Mity na temat seksu – śmieszne i szkodliwe – cz.2.

Śmieszne, niedorzeczne i szkodliwe – mity seksualne, w które wciąż wierzymy – część druga

Liczne mity, dotyczące strefy seksualnej człowieka, choć już są dawno obalone przez naukę, żyją wciąż w świadomości mnóstwa ludzi. Jak pisaliśmy w poprzedniej części, wierzymy w najróżniejsze bzdury, jak na przykład niemożność zajścia w ciążę w czasie pierwszego stosunku, czy że większe piersi oznaczają bardziej namiętną kochankę.

Jako że pula tych bzdur jest naprawdę spora, przytaczamy kolejne mity, które mogą nas bawić, a także te, które mogą wielu zaszkodzić. Dla rozrywki i edukacji – zapraszamy Was do lektury.

Otyli mężczyźni są mniej obdarzeni

Na początek zajmijmy się popularnym mitem dotyczącym zależności między wielkością przyrodzenia a brzuszkiem. Fakt, że na podbrzuszu gromadzi się tłuszcz, który może odebrać te kilka centymetrów, jednak nie oznacza to, że sam penis jest mniejszy. Po prostu zostają zaburzone proporcje ciała, dlatego też przyrodzenie może wydawać się skromniejszych rozmiarów. Wystarczy jednak, że ów pan zrzuci zbędny tłuszcz i będzie cieszyć się zupełnie przyzwoitym „przyjacielem”, nieodstającym od standardów.

Mężczyzna nie pozna, kiedy kobieta udaje orgazm

Drogie Panie… czy chcecie, czy nie, w pewnym momencie panowie są na tyle obeznani z Waszą fizjonomią, że mogą poznać, kiedy rzeczywiście szczytujecie, a kiedy tylko robicie dla nich przedstawienie. Może na początku uda się Wam kilka razy oszukać Waszych partnerów, ale kiedy wyjdzie na jaw, że ich oszukujecie… Nikt nie lubi być oszukiwany, a już tym bardziej mężczyzna, który chce się sprawdzić jako przynajmniej dobry kochanek (choć każdy dąży do ideału). Tym bardziej że ciało Was zdradza – kiedy przeżywacie orgazm, na dekolcie pojawia się rumieniec, brodawki zaś kurczą się, ich otoczki się marszczą, a obrzmienie brodawek zanika. Dlatego też drogie Panie, jeśli nie chcecie narazić swoich mężczyzn na śmieszność i kompleksy, lepiej porozmawiajcie z nim, co byście chciały w łóżku robić, zamiast go oszukiwać.

Często uprawiany seks może nadmiernie rozciągnąć pochwę

To jeden z popularniejszych mitów, który pokutuje wśród kobiet. Ma on tyle wspólnego z prawdą jak to, że kiedy wypychamy policzki jedzeniem, to będą jak u buldoga. Przede wszystkim należy wyjść od tego, że każda pochwa ma różną wielkość, podobnie jak penis. Dodatkowo jest ona mocno rozciągliwym organem, który po seksie wraca do swojego poprzedniego rozmiaru. Jedynym czynnikiem, który jest w stanie „rozluźnić” pochwę, jest poród. Nie dość, że może dojść do spękań, to często po urodzeniu dziecka mięśnie są osłabione. Warto więc ćwiczyć mięśnie Kegla albo za pomocą specjalnych ćwiczeń zaciskowych, albo z użyciem kulek gejszy.

Największe możliwości seksualne są ograniczone wiekowo

Według jednego z mitów mężczyźni są najsprawniejsi seksualnie w wieku 18 lat, kobiety zaś w okolicach 28. Skąd takie twierdzenie? Otóż 18-letni panowie mają najwyższy poziom testosteronu. Może to zagwarantować ogromny popęd, to fakt, ale z drugiej strony, czy to czyni ich od razu najlepszymi kochankami?

Pamiętajmy, że 18-latkowie, nawet w dzisiejszych czasach, nie są tak dojrzali emocjonalnie i doświadczeni, jak starsi mężczyźni. Często podchodzą do seksu bardziej serio, chcąc się sprawdzić, nie radzą sobie z emocjami, co często kończy się albo szybszym wytryskiem, albo niezdolnością do seksu w ogóle, bo nie mogą osiągnąć erekcji. Dojrzalsi mężczyźni są bardziej świadomi swoich możliwości i ograniczeń. Lepiej też znają ciało kobiety, a jeśli dodatkowo są otwarci na rozmowę z partnerkami i realizację ich pragnień, to zdecydowanie oni są lepszym materiałem na kochanka.

A jak to jest z kobietami? Otóż panie w wieku około 30 lat są dużo bardziej świadome tego, co je podnieca i co im sprawia przyjemność. Stąd też dużo wyższe libido, które może utrzymywać się przez długie lata. Wiek nie jest więc żadnym wskaźnikiem – doświadczenie i dojrzałość emocjonalna, a przede wszystkim – wzajemne zrozumienie w relacjach seksualnych – to przepis na dobry seks.

Nie zarazisz się chorobą weneryczną uprawiając seks w wodzie

To jeden z najgorszych i najbardziej szkodliwych mitów na naszej liście. Jeśli uważacie, że igraszki w basenie, w wannie czy pod prysznicem uchronią Was przed AIDS, kiłą czy inną chorobą roznoszoną drogą płciową, to jesteście w ogromnym błędzie. Co więcej – zwiększa to ryzyko, gdyż woda wypłukuje śluz z pochwy i zmywa preejakulat z penisa, tym samym naraża nas na większe tarcie. Powstają wówczas mikrourazy i to przez nie właśnie przedostają się wirusy. Prezerwatywa zaś nie zawsze jest skuteczną ochroną w czasie takiego stosunku, gdyż chlor i inne związki chemiczne w rozpuszczone w wodzie mogą osłabić jej strukturę.

Tylko mężczyźni oglądają porno

Kiedy zrobiło się poważnie, czas znowu nieco rozluźnić atmosferę. Drogie Panie, słyszałyście, że tylko mężczyźni oglądają porno? Czy Wy w ogóle wiecie, czym ono jest? No właśnie, to kolejny mit, który jest popularny w naszym społeczeństwie. Utarło się, że tylko facet może się podniecać, oglądając sprośne filmy. Jak jednak dowiedziono, kobiety oglądające kino dla dorosłych odczuwają nie mniejsze podniecenie, niż panowie! Dlatego też wspólne oglądanie porno może być ciekawym wstępem do czegoś więcej. Możecie sięgać razem po inspiracje na nowe pozycje, ciekawe miejsca albo i zabawy, podniecając się nie tylko samym filmem, ale też nadchodzącą przygodą.

Kobiety lubią seks z przemocą

Może wydawać się to dziwne, ale wielu mężczyzn trwa w przekonaniu, że panie, mówiąc „nie”, droczą się ze swoimi partnerami i oczekują, że ci i tak wezmą ją siłą. Otóż Panowie… Jest ogromna różnica między „nie”, któremu towarzyszą inne symptomy, świadczące o prowokacji, a „nie”, które dowodzi tego, że Wasza partnerka (czy to stała, czy na jedną przygodę), nie ma ochoty na seks. I nie, nie usiłujcie jej wtedy przekonać, bo jeśli nawet się zgodzi, to tylko dla świętego spokoju.

Z tym też związane jest mylne przekonanie, że jeśli kobieta się zgodzi na seks, to nie może zmienić zdania. Owszem, może – może się nagle źle poczuć (bo np. nadmiar alkoholu jej zaszkodził), może po prostu zmienić zdanie, albo… stracić ochotę. Zgoda na seks nie jest umową obarczoną prawnymi konsekwencjami, a jej dobrą wolą, tak samo, jak i w Waszym przypadku.
Nie każda kobieta lubi też zbliżenia, w których mężczyzna z człowieka zmienia się w dzikie zwierzę, które dąży jedynie do zaspokojenia swojego popędu. Owszem, niektóre lubią ostrzejsze zabawy, ale to nie znaczy, że można się do woli wyżywać. Pamiętajmy też, że zbyt mocne pieszczoty mogą przynosić skutek odwrotny do oczekiwanego (mocniejszy nacisk może być wymagany jedynie wtedy, gdy partnerka ma więcej ciała, gdyż tłuszcz skutecznie skrywa zakończenia nerwowe).

Walczmy z mitami dla obopólnych korzyści

Powyższe mity dowodzą tego, jak bardzo niektóre przekonania dotyczące seksu potrafią być szkodliwe. Niektóre mogą prowadzić do łatwiejszego roznoszenia chorób wenerycznych, inne usprawiedliwiać gwałty. Dlatego też starajmy się uczyć i przede wszystkim – nauczmy się wzajemnego zrozumienia, dzięki któremu dojdziemy do tego, jaki seks jest naprawdę.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *