Cyberseks – urozmaicenie czy zagrożenie dla seksu?
Internet niewątpliwie jest miejscem, gdzie można spotkać się z najróżniejszymi treściami i dokonywać najróżniejszych czynności. Być może jego twórcy nie spodziewali się, że z czasem może również posłużyć do uprawiania seksu. Cyberseks, bo o nim mowa, staje się coraz popularniejszym zjawiskiem w internecie, więc też i w życiu setek tysięcy osób, które mają do niego dostęp. Nie zawsze jest taki sam, niekoniecznie musi dostarczyć mocnych wrażeń, ale często bywa przedkładany nad normalny stosunek seksualny.
Czym jest cyberseks i jakie są jego rodzaje? Czy stanowi urozmaicenie naszego życia seksualnego, czy też raczej może mu zagrażać? Jakie są jego potencjalne zalety i wady?
Cyberseks – definicja i rodzaje
Najogólniej mówiąc, cyberseksem nazywamy aktywność seksualną, która ma miejsce w internecie. W jego trakcie można wysyłać sobie opisy własnych lub wyimaginowanych doświadczeń seksualnych albo opis czynności, jakim się właśnie poddajemy. Można również opisywać wydarzenia na zasadzie tworzenia fabuły, w której partnerzy (dwoje lub więcej) odgrywają różne role. Dzięki temu fantazja osób uczestniczących w takiej sesji jest pobudzana. Często też oddają się masturbacji.Najczęściej przestrzenią, w której odbywają się sesje cyberseksu w internecie, są czaty, choć coraz popularniejsze są różnej maści komunikatory, które umożliwiają bezpośrednią komunikację z konkretną osobą, bez potrzeby wchodzenia na portale z mnóstwem ludzi.
Cyberseks ma też swoje odmiany. Choć nie są one wyraźnie nazwane, to da się je wyodrębnić. Można go więc podzielić na:
- opisowy – kiedy uczestnicy posługują się wyłącznie opisami swoich sylwetek, a także czynności, jakim się oddają. Jest to podstawowy rodzaj cyberseksu,
- opisowy z fotografiami – można wyróżnić dwie podkategorie – jedna, w której uczestnicy wysyłają swoje fotografie (często nagie); druga – kiedy wysyła się zdjęcia z treścią pornograficzną, odnoszącą się do konkretnych czynności, opisywanych w danym momencie,
- z wykorzystaniem filmów pornograficznych – uczestnicy wysyłają sobie materiały filmowe, wycięte sekwencje, dotyczące obecnej sytuacji w zabawie,
- z wykorzystaniem kamer internetowych – ten typ cyberseksu daje bezpośrednie bodźce wzrokowe partnerom, którzy mogą rozmawiać dodatkowo przez mikrofon, wydawać sobie polecenia lub też opisywać swoje wrażenia,
- z wykorzystaniem technologii VR – rozmowa odbywa się najczęściej przez zestaw słuchawkowy, gogle VR zaś potęgują wrażenie przez możliwość wyświetlenia filmu pornograficznego. Są również specjalistyczne zestawy hełmów i rękawic, które pozwalają na fizyczne oddziaływanie partnerów przez internet.
Dlaczego niektórzy decydują się na cyberseks?
Strefa internetu jest nieskrępowana niczym, więc sam wirtualny seks również – pozwala on nam przyjąć dowolną rolę, fantazjować na temat tego, z kim chcielibyśmy „wejść” w relację intymną, choć trochę zrealizować fantazję, której w życiu byśmy nie wcielili w życie. Tym samym cyberseks stanowi wypełnienie w życiu seksualnym ludzkich fantazji, dając możliwość nieskrępowanego fantazjowania na temat sąsiadki, szefa czy dziewczyny kumpla. Będąc anonimowymi, możemy całkowicie przełamać swoje bariery tabu, spełniając najdziksze marzenia, o jakich nieraz myślimy.Zdecydowanie to, co nas popycha do tej formy czynności seksualnej, to też ciekawość. Nasz rozmówca jest kimś zupełnie obcym, z kim dzielimy się naszymi intymnymi marzeniami, tak, jak i on z nami. Możemy prosić o jego zdjęcia, jak i odsyłać nasze, zostać docenieni przez kogoś zupełnie obcego za nasz wygląd, fantazję, ba! nawet technikę i temperament.
Cyberseks to także możliwość odbycia „stosunku” bez większego zaangażowania. Nie trzeba wchodzić w relacje emocjonalne, nie trzeba płacić za seks, stawiać drinka w klubie i czarować swoją osobą, nie trzeba nawet wychodzić z domu. Wystarczy jedynie ciekawie zacząć rozmowę. Jedynym problemem może być znalezienie partnera, który będzie podzielać nasze fantazje i będzie gotowy do tego, do czego my jesteśmy.
Jeszcze inni inicjują cyberseks, aby poznać potencjalnych partnerów na rzeczywiste spotkania. Wirtualny stosunek seksualny jest więc swoistym rodzajem sprawdzianu przed umówieniem się w hotelu lub w mieszkaniu jednego z nich.
Zalety wirtualnych stosunków seksualnych
W cyberseksie podnieca przede wszystkim to, co nieznane. Nie mamy pojęcia bowiem, kim do końca jest nasz partner po drugiej stronie, wiemy natomiast, że jest skłonny spełnić wspólne fantazje. Z drugiej strony może przesłać swoje fotografie (a przynajmniej tak twierdząc), dzięki temu stymulacja staje się tym mocniejsza. Wyobrażenia w połączeniu z dotykiem i potencjalnym wglądem w zdjęcia drugiego uczestnika (tym bardziej, jeśli jest nagi/naga) są silnymi bodźcami, które mogą skutkować bardzo intensywnym orgazmem. Tym samym jest to doskonały sposób na zabawę, szczególnie kiedy nie mamy partnera seksualnego.Wirtualny stosunek seksualny jest też często jedyną opcją dla tych osób, które mają problemy z poruszaniem się. Będąc sparaliżowanym, ciężko jest czasem uczestniczyć w spotkaniach, na którym mogłoby dojść do przygodnego, niezobowiązującego stosunku. Bywa i tak, że osoby niepełnosprawne przez wiele lat, albo i przez całe życie nie mogą odnaleźć seksualnego partnera. Cyberseks pozwala im zatem zaznać choć odrobiny rozkoszy, która w rzeczywistości mogłaby się nie pojawić.
Jest to też niesztampowy sposób na przełamanie swojej nieśmiałości. Będąc osobą o niskiej samoocenie w rzeczywistości, można poznać potencjalne oczekiwania drugiej płci. Dowartościowanie dzięki pochwałom zdjęć zaś może podnieść samoakceptację. Należy jednak pamiętać, że nigdy nie ma się pewności, kto siedzi po drugiej stronie.
Niektórzy uważają również, że seks przez internet jest też doskonałym sposobem na rozładowanie frustracji związanych z dewiacjami. Stąd też część psychologów twierdzi, że może się przyczynić do obniżenia ilości przestępstw na tle seksualnym – warto przy tym nadmienić, że nie jest to główny nurt, a jedynie część specjalistów podaje taką możliwość.
Ostatecznie daje on możliwość nawiązania kontaktu parze, która jest oddalona od siebie i ciężko znosi rozłąkę. Według niektórych takie wirtualne stosunki jeszcze bardziej zbliżają kochanków do siebie.
Zagrożenia płynące z cyberseksu
Cyberseks ma jednak też swoje zagrożenia. Mianowicie intensywne orgazmy wiążą się z większą ilością dopaminy, wyrzucanej w czasie szczytowania do mózgu. Tym samym – jest niezwykle uzależniający. Jeśli dopuszczamy się go od czasu do czasu, rekreacyjnie, to nie ma się czego obawiać. Jeśli natomiast zaczyna on wypełniać życie seksualne lub, co gorsza, przedkłada się go nad stosunek płciowy, wówczas możemy mieć do czynienia z uzależnieniem.Anonimowość, choć ma swoje plusy, to ma też jeden ogromny minus – niewiedza dotycząca tego, kto jest po drugiej stronie, może podniecać, ale z drugiej strony nigdy nie mamy pewności, że nie mamy do czynienia z przestępcą, który szuka tylko jakiejś luki, dzięki której mógłby nas zlokalizować. Zagrożenie to tyczy się w szczególności kobiet i osób młodych, wchodzących dopiero w świat seksu.
Ostatecznie, cyberseks uprawiany z kimś obcym, kiedy żyje się w związku, może być potraktowany jako zdrada. Nie bez powodu nazywa się go w końcu „seksem”, gdzie następuje, mimo że wirtualna, to wzajemna stymulacja, najczęściej przez bodźce wzrokowe, czasem słuchowe. Tym bardziej, jeśli w trwalszą relację z inną osobą. Może bowiem to doprowadzić do emocjonalnego zaangażowania i chęci spotkania się na „real” z taką osobą, co jest krokiem do faktycznej zdrady.