Erotyczne gry komputerowe – czyli rozrywka dla dorosłych

Erotyczne gry komputerowe - czyli rozrywka dla dorosłych

Rozrywka cyfrowa już dawno przestała być traktowana jako zabawa dla nastolatków. Obecnie rynek gier komputerowych to olbrzymi biznes, gdzie liczą się nie tylko pieniądze, ale i artyzm. Tytuły większych i mniejszych wydawców poruszają najróżniejsze tematy – często bardzo trudne i ciężkie, choć zwykle znajdujemy dzieła o lżejszym zabarwieniu. Wśród nich nie brak produkcji, których główną oś stanowi seks i to w najróżniejszych wydaniach. Chcesz poznać najciekawsze tytuły gier, gdzie erotyka jest na pierwszym miejscu? Przeczytaj ten artykuł!

Przygody Larry’ego Laffera

Kiedy mówi się o rozgrywkach komputerowych, w jakich seks gra pierwsze skrzypce, nie można pominąć historii pewnego nieudacznika, który zawsze wyznaczał sobie ambitne cele – poderwanie najseksowniejszej laski w całej okolicy. Seria Leisure Suit Larry to jedna z najpopularniejszych gier, kipiących od seksu, a przy tym tryskająca humorem z licznymi odwołaniami także do kultury masowej.

Pierwsza gra z Larrym, z podtytułem In the Land of the Lounge Lizards, pojawiła się w 1987 jako przygodówka typu point’n’click. Co jakiś czas zaś na rynek trafiają nowe części lub tzw. remake’i, czyli przedstawienie tej samej historii, tyle że w nowej oprawie graficznej i z ulepszoną mechaniką. Larry Laffer to facet w średnim wieku, mający obsesję na punkcie seksu i cały czas szukający przygód wzbogacających jego życie erotyczne. Ale że jest raczej niewysokim typkiem, który łysieje, nie grzeszy szczególnie urodą i ubiera się zgodnie z modą przełomu lat 70. i 80., to raczej trudno mu wieszczyć powodzenie. Ponadto wykazuje się dużą dozą naiwności wobec pięknych pań, przez co często wpada w różne tarapaty. Koniec końców jednak – zawsze dopina swego.

Łącznie pojawiło się 12 gier z serii Leisure Suit, jednak fani twierdzą, że to pierwsze 7 tytułów były tworzone w oryginalnym duchu. Siódma część zresztą stanowi ukoronowanie serii, szczególnie że w Polsce została wydana w pełni zdubbingowana. W „Miłości na fali”, bo taki był jej podtytuł, Larry’emu udzielał głosu nie kto inny, jak Jerzy Stuhr. Pani kapitan Kasia natomiast, czyli główny „cel” Larry’ego, mówiła do nas głosem Katarzyny Figury. Narrację zapewniał popularny lektor – Jacek Czyż.

Budując erotyczne imperium

Zupełnie inaczej do erotyki, podeszli twórcy z Interactive Strip. Zdecydowali się oni bowiem wydać grę strategiczną, tzw. tycoon. Zarządzamy tu potężnym biznesem, zaczynając od skromnych początków. A skoro sex i wielki biznes, to można skojarzyć to tylko z jednym – z branżą porno.

Wet: The Sexy Empire to gra na swój sposób wyjątkowa. Przede wszystkim to pierwszy tytuł, który pozwolił graczom zapoznać się z tym, jak zakłada się i rozwija własne imperium pornografii. Wszystko zaczyna się od historii naszej postaci. Rabusia, który został wyrolowany przez swoich wspólników po napadzie na bank i musiał ukryć się przed FBI na zapomnianym przez Boga pustkowiu. Mieszkając w hotelu w niewielkiej mieścinie, spotykamy ją – Lulę, archetyp typowej gwiazdy porno. Tleniona blond o wielkich piersiach, talii tak wąskiej, że dałoby się ją objąć dwiema dłońmi i szerokich biodrach z wydatnymi pośladkami. Dziewczyna od początku okazuje się chętna do współpracy, okazując swoje względy naszej postaci.

Tytuł nie daje graczom forów. Z początku jesteśmy niemal bez kasy, więc trzeba zrobić wszystko, by ją zarobić. Lula więc zaczyna tańczyć w lokalnym barze, a my sami możemy okraść pijanych bywalców tego przybytku, jak i wykorzystać towarzyszkę do tego, by zrobić wybranym kompromitujące zdjęcia, jakie posłużą do szantażu. Trzeba jednak znać umiar – lokalna szeryf tylko czeka, by Cię zamknąć i ewentualnie uwolnić, jeśli będziesz jej wiernym niewolnikiem przez jedną noc. Z czasem można zarobić na nowy aparat i kliszę, a także pokój w motelu. Od tego momentu zaczyna się budowanie własnego imperium.

Beztroska jednak się kończy, gdy na Twój trop trafia FBI. Jeśli agent zjawi się w mieście przed tym, nim wyrobisz nowe dokumenty (na co trzeba zarobić), wystarczy opłacić motocyklistów, którzy sprawią, że ten „zniknie” na pewien czas. Na drodze pojawia się również drogeria erotyczna, czy raczej po prostu sex shop, gdzie kupi się najróżniejsze gadżety – od wibratorów po pejcze i inne niegrzeczne zabawki, jakie ubarwią zdjęcia lub film.

Choć gra wygląda niepoważnie, to w rzeczywistości wymaga od gracza sporo zaangażowania. Szczególnie na późniejszym etapie, gdy już wyrusza się do większego miasta i biznes rozkręca się na dobre, by w końcu emitować swoje produkcje na cały świat.

Choć gra ta ma ponad 23 lata, to dzięki rysunkowej oprawie graficznej można powiedzieć, że niewiele się zestarzała, jak na swój wiek. Co innego z mechaniką, która wyraźnie odstaje od współczesnych standardów. Niemniej jednak dzisiaj do Wet: The sexy empire da się wrócić m.in. dzięki platformie GOG.com.

W rezydencji Hefnera

Niemal każdy facet marzył o tym, by choć raz wejść w skórę legendarnego playboya – Hugh Hefnera. Twórca erotycznego imperium mógł cieszyć się nie tylko względami pięknych kobiet, ale i uznaniem w towarzystwie. Liczne imprezy, jakie organizował, gromadziły w jednym miejscu śmietankę towarzyską Stanów Zjednoczonych i nie tylko.

W 2005 powstał jeden tytuł, jaki pozwolił zaznać namiastki tego świata. Playboy: The Mansion, to gra, w której zarządzamy wszystkim, co dzieje się w willi Hefnera. Poniekąd gracz wciela się w niego, ale bardziej skupia się na zarządzaniu całym przedsiębiorstwem, co obejmuje m.in. wykonywanie sesji zdjęciowych, zatrudnianie członków ekipy i kierowanie jej poczynaniami, a także organizację imprez. Oczywiście nie brakło tu scen erotycznych, choć raczej w wersji soft. Tytuł pod względem mechaniki przypomina trochę Simsy, jednak nie powtórzył sukcesu gry Maxisa i dość szybko o nim zapomniano.

O związkach i problemach w nich w grze

Strategie i przygodówki to jednak nie wszystko. Na rynku znajdziemy coraz więcej ambitnych tytułów, w lżejszy lub cięższy sposób prezentujących nie tylko sam seks, ale i problemy związane z relacjami intymnymi. Taką grą jest np. Catherine – wydana w 2011 roku na konsole (2019 na PC) przygodówka, łącząca w sobie elementy logiczne i zręcznościowe. Gracz wciela się w 32-letniego Vincenta, żyjącego w nieudanym związku z Katherine, spragnioną małżeństwa i odpowiedzialną kobietą. W tym czasie jednak Vincent spotyka Catherine, z którą wdaje się w romans. Ta przygoda kosztuje go spokój w nocy, gdyż od tamtej pory regularnie ma koszmary, w jakich ucieka przed różnymi potworami.

Całość oprawiono w przyjemną mangową grafikę o estetycznej kresce. W toku rozgrywki gracz rozwiązuje różne zagadki, ale i rozmawia z bohaterkami, dbając o relacje z nimi. Ciekawostkę stanowi fakt, że każda decyzja, zarówno podczas rozmów, jak i uciekania przed koszmarami, rzutuje na to, jakie będzie zakończenie. Tych zaś twórcy dostarczyli naprawdę wiele.

Catherine to ciekawy tytuł, bo nie jest tylko grą. To opowieść o dorastaniu, zdradzie i miłości. Dzięki temu produkcję japońskiej firmy Atlus porównuje się do dobrego filmu albo książki. To propozycja zdecydowanie dla osób preferujących dojrzalsze historie, niepozbawione jednak humoru.

Horror z seksualną żądzą w tle

Jako ostatni poznasz tytuł polskiego producenta – Movie Games. Lust for Darkness to horror psychologiczny, w którym wcielamy się w Jonathana Moona. Rusza on tropem zaginionej żony i trafia do starej wiktoriańskiej posiadłości, gdzie okultyści odprawiają mroczne ceremonie. Okazuje się bowiem, że nieruchomość łączy się z ze światem Lusst’ghaa, gdzie zniekształcone, mroczne istoty czyhają na żywych i pragną nieustannego przeżywania rozkoszy. Brzmi przyjemnie? Tylko do momentu, aż się ich nie spotka.

Tym razem świat oglądamy z perspektywy pierwszej osoby. Jako Moon, poruszamy się zarówno po posiadłości, jak i lokacjach znajdujących się w innym wymiarze. Cel? Przeżyć i odnaleźć żonę przez rozwiązywanie zagadek i odkrywanie kolejnych tajemnic. Jako że gra wyszła w 2018 roku, jest to tytuł cieszący się dobrą grafiką. Sama oprawa, jak twierdzą twórcy, inspirowana była m.in. obrazami Beksińskiego. Dobry horror, a do tego sporo erotyki, choć często w bardzo niepokojącym wydaniu? To udane i wciągające połączenie.

Gry – rozrywka nie tylko dla nastolatków

Gry komputerowe z erotyką przeszły ogromną ewolucję. Zaczynały się od lekkich historii Larry’ego, idąc przez rozwijanie swojego imperium seksualnego, a dzisiaj zapewniają nam dojrzałe historie, poruszające bardzo istotne tematy z perspektywy każdego z nas i odważne horrory. Jeśli więc lubisz erotykę w różnym wydaniu, lubisz czasem spędzić czas na graniu – warto sprawdzić tytuły wydawców, które dostarczają mnóstwa skrajnych emocji.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *