Seks jako remedium? Choroby, które możemy wyleczyć za pomocą seksu

Na naszym blogu nie raz poruszaliśmy temat, że seks to samo zdrowie. Oczywiście – jeśli jest w kontrolowanych dawkach, a także nie zapadnie się na chorobę weneryczną. Jeśli jednak mamy względnie stałe relacje seksualne, zupełnie przypadkowe kontakty się nie zdarzają nam czy naszym partnerom, a także dbamy o odpowiednią higienę i dietę.
Jeśli jednak spełniamy te warunki, to warto swoje życie wzbogacić, jeśli nie w codzienne, to w igraszki częstsze niż raz w tygodniu? Dlaczego? A to dlatego, że częste uprawianie seksu sprzyja naszemu zdrowiu. Mówiliśmy często, jak zbawienny może być dla serca, metabolizmu czy mózgu. Teraz powiedzmy sobie, przed jakimi chorobami może nas uchronić seks.

Wszelkie bóle idą w niepamięć

Ból sam w sobie chorobą nie jest (z kilkoma niechlubnymi wyjątkami). Najczęściej przyczyna jest gdzieś indziej. Jednak z tym nieprzyjemnym skutkiem różnych dolegliwości można skutecznie walczyć. Jeśli Wasz partner czy partnerka uskarża się na ból głowy, to pokażcie mu ten artykuł.
Seks bowiem jest jednym z najlepszych remediów na wszelkie bóle. Nie tylko dlatego, że zapominamy o nich w czasie miłosnego uniesienia. Nasze ciało jest jednym wielkim laboratorium chemicznym, w którym co rusz zachodzą różne reakcje. W czasie stosunku intensyfikują się te, odpowiedzialne za produkcję hormonów szczęścia, bliskości, relaksu i… przeciwbólowe. Sam stosunek powoduje, że w organizmie zwiększa się produkcja endorfin (to te, które są odpowiedzialne za dobre samopoczucie), a także oksytocyny. Ten hormon daje nam poczucie przywiązania do innych, ale jest też intensywnie produkowany w czasie porodu, dzięki czemu, choć bywa bolesny, to jest do zniesienia.
Ból głowy czy jakikolwiek inny więc nie powinien się oprzeć mocy hormonów, jakie produkujemy w czasie seksu.

Problem z nietrzymaniem moczu? Nie dla tych, którzy uprawiają seks

Wraz z wiekiem lub też po porodzie, czy w przypadku różnych innych dolegliwości, zdarza się, że niektóre panie, jak i panowie, mają wstydliwy problem z trzymaniem moczu. W sklepach medycznych niby są dostępne różne wkładki, ale to nie eliminuje wcale problemu, a jedynie maskuje jego efekty przed innymi.
Codzienny seks natomiast wzmacnia mięśnie dna miednicy, obecne zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Stosunek jest doskonałym treningiem dla nich, dzięki czemu na starsze lata łatwiej możemy kontrolować działanie cewki moczowej.
Oczywiście mięśnie te można też ćwiczyć w inny sposób jak seks. Panowie muszą napinać mięśnie tak, jakby chcieli wstrzymać silne parcie na pęcherz (i tak kilkunastu- kilkudziesięciokrotnie, zwiększając z biegiem czasu długość napięcia), a panie mogą korzystać np. z kulek gejszy, które są polecane nawet przez specjalistów.
Niezależnie od wybranej metody, korzyść, jaką się osiągnie, czyli brak wstydu z powodu kłopotliwej dolegliwości, jest niemal nie do przecenienia.

Ochrona przed nowotworami

Tak, tak… Dobry seks może chronić przed niektórymi typami chorób nowotworowych. Nie tylko dlatego, że wydalamy z ciała toksyny – zarówno przez pot, jak i inne wydzieliny, ale też przez burzę hormonalną, jaka zachodzi w ludzkich organizmach.
Przed jakimi nowotworami więc mogą nas chronić zbliżenia? Między innymi przed rakiem piersi. Jak to możliwe? Drogie Panie… partnerzy, zachwycając się nad Waszym biustem i pieszcząc go, niezależnie, czy jest mały, czy duży, stymulują jednocześnie produkcję oksytocyny w Waszych organizmach. Biorąc pod uwagę fakt, że sam seks powoduje wzrost jego produkcji, to jego ilość w krwi przy stymulacji piersi znacznie się zwiększa. Oksytocyna natomiast działa na piersi osłonowo, dzięki czemu komórki rakowe nie mają możliwości się rozwijać.
Jeśli więc partner lubi bawić się Waszymi piersiami, a robi to nieumiejętnie, to nie zabraniajcie mu tego. Nauczcie go lepiej, jak to robić, by sprawiał Wam radość, a wówczas będziecie miały efekt przyjemny z pożytecznym.
Drugim typem nowotworu, jaki jest powstrzymywany przez częste stosunki seksualne, jest rak prostaty. Co roku ten typ choroby nowotworowej zabiera dziesiątki tysięcy mężczyzn. A pomyśleć, że jest tak prosty sposób na to, by sobie z nim poradzić.
Otóż, jak dowodzą naukowcy, aby przeciwdziałać rakowi prostaty, należy uprawiać seks z wytryskiem co najmniej pięć razy w tygodniu. Dlaczego? Ponieważ w czasie orgazmu opróżnia się gruczoł krokowy nie tylko z zebranej tam wydzieliny, ale także toksyn, jakie w sobie kumuluje. Zbiera też po drodze wszystkie „resztki”, dzięki czemu wytrysk dosłownie wymiata z organizmu mężczyzny wszystko to, co może być dla niego szkodliwe.

Do walki z grypą i astmą

Choroby wirusowe, a także górnych dróg oddechowych, mogą skutecznie być leczone lub też można im efektywnie zapobiegać, jeśli dość często uprawiamy seks. Z czego to wynika? Stosunek seksualny stymuluje wzrostowo wytwarzanie przeciwciał, m.in. immunoglobuliny A, będącej zabójczą dla wirusów. Dodatkowo ma działanie antyhistaminowe, dzięki czemu astmy, szczególnie o podłożu alergicznym, można skutecznie powstrzymywać.

Całowanie dla zdrowych zębów

Czy regularne i namiętne całowanie może stanowić dobrą profilaktykę stomatologiczną? Jak twierdzą francuscy lekarze – oczywiście! Sęk w tym, że w czasie „francuskiego” pocałunku dochodzi do intensywnej wymiany śliny. Ta zaś ma zbawienny skutek dla naszych zębów. Ma bowiem właściwości oczyszczające, a także neutralizuje kwasowy odczyn, jakiego nabiera ludzka jama gębowa w ciągu dnia. To natomiast oznacza, że całujący się mają mniejszy problem z próchnicą i płytką nazębną. Zawarta w ślinie opiorfina dodatkowo zmniejsza ból zębów i łagodzi stany zapalne. Nic więc innego, jak tylko namiętnie się całować!

Zdrowe serce i nie tylko

Seks, nawet w łagodnej postaci, jest dla organizmu nie lada wysiłkiem. Angażuje różne partie mięśni, zmusza nas do ruchów, jakich często nie wykonujemy w czasie różnych ćwiczeń. Wysiłek fizyczny zaś ma zbawienne skutki dla serca i całego układu krwionośnego.
Na co możemy liczyć, jeśli uprawiamy często seks? Przede wszystkim nie musimy obawiać się zakrzepicy. Intensywniej pracujące serce i szybszy oddech oznacza zwiększenie ilości tlenu we krwi. Tym samym komórki lepiej są odżywione, a żyły oczyszczają się z osadów.
Jak wykazują różne badania, seks to też doskonały sposób na ochronę serca. U kobiet odpowiada za to wzmożona produkcja estrogenu. U aktywnych seksualnie mężczyzn natomiast wykazuje się zmniejszenie zagrożenia zawałem i innymi chorobami serca nawet o 50 procent! Nie bez znaczenia ma też fakt, że seks poprawia też metabolizm i wzmaga atrofię tkanki tłuszczowej. W czasie jednego stosunku, przez pół godziny namiętnie kochający się kochankowie mogą spalić nawet po 200 kalorii.

Zdrowe ciało i zdrowy duch!

Przede wszystkim jednak seks ma ogromne znaczenie dla kondycji psychicznej człowieka. Współżyjąc ze stałym partnerem, podnosi się nasza samoocena. Każdy też docenia jego relaksujące właściwości. Z tej też przyczyny jest jedną z najlepszych kuracji antydepresyjnych. Jest to szczególnie ważne dla pań, które, jeśli tylko cieszą się regularnym orgazmem, to cieszą się lepszym zdrowiem psychicznym i większą równowagą emocjonalną.
Wspominaliśmy nie raz, że w czasie stosunku dochodzi do zwiększenia produkcji różnych hormonów. Wśród nich jest dopamina, będąca hormonem nagrody, który sprawia, że czujemy się dobrze. Jej największa produkcja następuje wraz z nadejściem orgazmu. I to właśnie ona sprawia, że czujemy się po seksie odprężeni i szczęśliwi. Z drugiej strony usprawniana jest też produkcja serotoniny – ważnego przekaźnika nerwowego, który dostarcza dopaminę do odpowiednich „odbiorników”, dzięki czemu występuje uczucie szczęścia.
Seks daje też mnóstwo energii. Ładuje nas pozytywnymi emocjami, z drugiej strony też przynosi przyjemny sen, co mężczyznom zapewnia oksytocyna (to właśnie dlatego po orgazmie panowie tak szybko zasypiają, ale spełnione partnerki, które otrzymają jeszcze odrobinę czułości, mogą równie szybko „odpłynąć”).

Seks na zdrowie

Jak widać, doskonale oddziałuje na różne choroby. Z wielu może pomóc wychodzić, przed innymi nas chroni. Warto jednak pamiętać, że aby się cieszyć zdrowym seksem i wszystkimi beneficjami, jakie z nim idą, warto też zadbać o inne strefy życiowe. Odpowiednia dieta, ilość aktywności fizycznej, a także znalezienie chwili na relaks – bez tego ciężko zadbać o zdrowe życie.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *