Urodziło się wam dziecko, a seks odszedł do lamusa zaraz po tym, jak ten nowy człowiek wkroczył do domu? Nic dziwnego. Dzieci potrafią wywrócić świat do góry nogami, a w dodatku pochłaniają całą uwagę waszej partnerki. Macie ochotę na seks, kiedy ona bez przerwy zajmuje się waszym potomkiem? Nie warto naciskać. Poczekajcie, aż sama się na to zdecyduje. Musicie mieć świadomość, że ona także potrzebuje nie tylko czasu, by dojść do siebie, ale także, by jej gospodarka hormonalna zaczęła funkcjonować w pełnym zakresie. Obrażanie się lub robienie wymówek na pewno nie poprawi relacji między wami. Pamiętaj też, że kiedy oboje na zmianę wstajecie do dziecka, nie będziecie mieli siły na nic ani rano, ani wieczorem. Na pewne rzeczy warto poczekać, ale kiedy będziecie gotowi…
Po pierwsze: czy można?
Z całą pewnością musicie brać pod uwagę, że wszystko zależy od tego, w jaki sposób odbył się poród. Inaczej przechodzi rekonwalescencję kobieta, która rodziła siłami natury, inaczej natomiast ta, która musiała przejść cesarskie cięcie. Nie ma wątpliwości co do tego, że ta druga będzie potrzebowała znacznie więcej czasu. Tym niemniej, przyjmuje się za bezpieczny okres sześciu tygodni – wcześniej możemy doprowadzić do uszkodzeń.
Po drugie: czy trzeba?
Pamiętajmy, że kobieta po porodzie potrzebuje też czasu dla siebie. Niezależnie od tego, jak przebiegał poród, musi ona spokojnie uporządkować własne sprawy. Nie zapominajcie o zabezpieczeniu – waszej partnerce na pewno póki co nie będzie się marzyła druga pociecha, a zbyt duży pośpiech również doprowadzi do tego, że będzie się ona czuła niedobrze.
Po trzecie: co ona na to?
Kobiety po porodzie czują się ze swoim ciałem nieco inaczej niż przed nim. Często cierpią z powodu nieatrakcyjnych rozstępów, mają nieco więcej tłuszczu, czują się też ociężałe. Mało która pani po urodzeniu dziecka czuje się jak modelka. Mają niewiele czasu na to, żeby zadbać o siebie, a nawet, jeśli to zrobią, to i tak za chwilę bobasowi uleje się trochę mleka na bluzkę, zrobi eksplodującą kupkę prosto na nowe spodnie, będzie miało kolkę. Stereotypowy wygląd kobiety po porodzie to raczej pani, która z rozczochranymi włosami stara się pozbierać zużyte pieluchy z podłogi. Jeśli chcemy, by szybciej odzyskała pewność siebie, postarajcie się oddać potomka na parę godzin dziadkom, a sami wyskoczcie na basen. To na pewno wam dobrze obojgu zrobi i sprawi, że ona szybciej dojdzie do siebie.
Pamiętajmy również o tak zwanym „baby blues”, które potrafi doprowadzić do szału nawet najbardziej spokojną kobietę. Stres związany z porodem oraz wywrócenie waszego wspólnego życia do góry nogami sprawia, że kobieta staje się bardziej płaczliwa, szybciej się irytuje i gniewa. Postaraj się to przeczekać, rozmawiajcie ze sobą, wykaż się cierpliwością. To dla waszego wspólnego dobra.
Po czwarte: co, jeśli już?
Jeśli już znajdziecie dla siebie chwilę czasu i oboje będziecie gotowi na powrót do baraszkowania, zadbaj o to, by kobieta czuła się komfortowo. Podkreślaj, jak bardzo ją kochasz i jaka jest dla ciebie piękna. Powiedz jej coś, co sprawi, że naprawdę poczuje się przez ciebie dalej doceniana. Nie bądź zazdrosny o dziecko – nie przyszło odebrać ci ukochanej, tylko uzupełnić wasze wspólne życie, w którym ty będziesz potrzebny w równym stopniu co twoja partnerka.
Postaraj się zacząć od masażu – młode mamy są zwykle przemęczone i bardzo dobrze zrobi jej na odprężenie się odrobina przyjemnego ugniatania. Nie spieszcie się – nawet, jeśli dziecko się obudzi, to ukołysanie go na nowo, o ile jest zdrowe, nie sprawi większego problemu. A nawet, jeśli okaże się, że tym razem nic z tego – nie warto się denerwować. Nie teraz, to potem.
Po piąte: co, jeśli wystąpią komplikacje?
Libido kobiety po porodzie różni się nieco od tego, które miała przed nim. Musicie oboje zadbać o wasze podniecenie. Mogą jednak wystąpić pewne trudności. Jeśli z pochwy wystąpi drobne krwawienie, nie ma się zazwyczaj co martwić – jej ścianki po porodzie nie są jeszcze dostatecznie nawilżone, co sprawia, że nie zawsze jest efektywna. Jeśli krwawienie będzie jednak bardziej obfite, bezzwłocznie musicie zgłosić się do lekarza, a figle łóżkowe odłożyć na inny czas.
Seks po porodzie może być także bolesny z braku naturalnego lubrykantu. Nie warto robić nic na siłę – możecie za to spróbować jakiegoś profesjonalnego nawilżacza, na przykład Be Lover Gel Forte. Suchość pochwy nie jest niczym nienormalnym po porodzie, toteż nie ma się co dziwić ani martwić. Dopiero, jeśli problem będzie postępował, do suchości dojdzie ból mimo braku stosunku – wtedy musicie udać się do lekarza.
Suchość można pokonać również najbardziej klasycznymi, naturalnymi sposobami. Jakimi? Długą, dobrą grą wstępną. Powolne i miłe pieszczoty sprawią, że prędzej czy później pochwa zostanie wskutek podniecenia nawilżona. W tym celu należy całować partnerkę po całym ciele, powoli zbliżając się do miejsc intymnych.
Po szóste: czego nie robić?
Na początek postarajcie się zrezygnować z zabawek, jeśli jakichś używaliście. Ciało kobiety po porodzie ciągle jest bardzo wrażliwe, toteż użycie dilda może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Jednak błędem, który często popełniają młode pary w przypadku spadku libido u kobiety, nie są nawet erotyczne gadżety, ale chęć odprężenia się. W tym celu postanawiają pić alkohol. Nie tylko sprawi on, że libido najprawdopodobniej się nie podniesie – jeśli kobieta karmi piersią, może zaszkodzić dziecku, a także utrudnić sobie dojście do zdrowia. Oprócz tego, alkohol uzależnia – dlatego nie należy go stosować inaczej jak tylko w przypadku wyjątkowych okazji, kiedy dziecko będzie już starsze. Dla pewności jednak najlepiej, byście oboje odpuścili sobie używki.
Po siódme: jaka antykoncepcja?
Zapomnijcie o antykoncepcji hormonalnej na bazie estrogenu. Kobieta, która karmi, absolutnie nie może z niej korzystać. Zmniejsza to jej laktację, co ma negatywny wpływ na dziecko. Możecie za to spróbować skorzystać z prezerwatywy, chociaż w tym wypadku również istnieją pewne wady. Takie rozwiązanie niesie za sobą po pierwsze ryzyko podrażnienia ścianek pochwy, a po drugie, zmniejsza doznania. Możecie skorzystać z hormonalnego zastrzyku domięśniowego albo minipigułki. One również mają swoje wady, ale to już kwestia podejścia do tego, co chcecie robić.
Po ósme: co, jeśli się nie udaje?
Pominąwszy już suchość pochwy lub krwawienie, czasami po prostu nie wychodzi tak, jak chcecie. Pamiętajcie wtedy, że istnieje więcej sposobów uprawiania seksu niż tylko klasyczny. Możecie uprawiać petting lub zaspokoić się oralnie. To również sprawi, że nieco urozmaicicie swoje życie seksualne. Przecież uczycie się wtedy własnych ciał na nowo, odkrywacie powoli własne granice.
Czasami problem może polegać też na tym, że mimo wielkich starań męża, kobieta nic nie czuje. Co robić w takim wypadku? Musi ona już zaraz po porodzie zacząć ćwiczyć mięśnie Kegla. W tym celu powinna ona codziennie zaciskać i rozwierać mięśnie pochwy. To pozwoli im wrócić do normy i sprawi, że nie będą one tak rozluźnione, zaś partnerka zacznie na nowo odczuwać rozkosz z pieszczot.
Wszystko zależy od was
Pamiętajcie, że po porodzie wszystko jest kwestią czasu. Nie należy się śpieszyć, trzeba również zadbać o to, byście oboje byli wypoczęci – raczej żadne z was nie będzie zachwycone, jeśli to drugie zaśnie w trakcie figli.
Jeśli nie macie pewności co do tego, czy już możecie rozpocząć współżycie, partnerka powinna udać się do ginekologa. Lekarz sam oceni wtedy nie tylko jej ogólny stan, ale będzie mógł również doradzić skuteczną i dobrą antykoncepcję.
A kochać się po porodzie warto – choćby po to, by znowu móc cieszyć się wspólnym zaufaniem, bliskością drugiej osoby, a przede wszystkim, aby dać sobie do zrozumienia, że to, co się zmieniło, zmieniło na lepsze. Seks po porodzie sprawi, że nasza partnerka odzyska wiarę w swoją urodę, będzie chętniej przyglądała się własnemu ciału, a co najważniejsze – będzie jeszcze bardziej szczęśliwa, niż jest dotychczas. To bardzo ważne u każdego małżeństwa, nie tylko tego, które posiada dzieci!