Seks w różnych kulturach – cz. 3

Seks w różnych kulturach świata – wśród dzikich plemion i nie tylko

Zachowania seksualne na całym świecie potrafią od siebie mocno odbiegać. W niektórych społeczeństwach pewne czynności są normą, w innych wciąż głębokim tabu, a jeszcze w osobnych grupach są po prostu elementem kultury.

W poprzednich częściach tej serii mogliśmy się dowiedzieć o tym, jak różne jest podejście do seksu i erotyki w krajach ogólnie pojętego Zachodu, który kulturowo wydaje się nam tak bliski, a jednocześnie jest tak zróżnicowany. Przekonaliśmy się również, jak wygląda życie seksualne w niektórych krajach azjatyckich, jak w Chinach czy Japonii, a także wśród muzułmanów.

Tym razem ruszymy w przygodę po zwyczajach seksualnych dzikich plemion Afryki, Ameryki Południowej, jak i ludów zamieszkujących zróżnicowane archipelagi Oceanu Spokojnego. Zerkniemy również na obyczaje erotyczne części tych krajów, w których niewielkie społeczności wciąż nie mają kontaktu z kulturą globalną.

Seks na Czarnym Lądzie

Na jednym z największych kontynentów Ziemi, Afryce, żyje obok siebie tysiące różnych plemion, które, choć miały zapewne nie raz kontakt z przedstawicielami ucywilizowanych krajów, wybrały tradycyjny dla nich model życia. Na nic im zbytki Zachodu, czy nawet opieka państwowa, póki wszystko mogą zapewnić sobie sami. Wciąż praktykowanych jest tam wiele rytuałów, które istnieją od pokoleń. Wśród nich są tak okrutne, jak bolesne obrzezanie mężczyzn czy kobiet, ale też i wiele innych, związanych z seksualnością.

Warto jednak zaznaczyć, że seks ma odmienny wymiar dla Afrykanów niż dla przedstawicieli pozostałych kontynentów, choć można znaleźć podobne podejście także wśród członków innych dzikich plemion (o czym więcej w dalszej części). Stosunki seksualne przede wszystkim spajają społeczność i są niekiedy ściśle związane z władzą, ale także duchowością. Poligamia zaś często jest czymś zupełnie naturalnym. Jest na przykład normą wśród Masajów, którzy wymieniają się między sobą swoimi żonami. Sygnałem wskazującym, że inny wojownik akurat „odwiedza” kobietę przyjaciela, jest wbita przed chatą włócznia. Wówczas małżonek nie może im przeszkadzać.

Głęboko rytualnie do seksu podchodzą też członkowie plemienia Luo, dla których stosunek odbyty przed wysiewem gwarantuje dobre plony. Tak samo, jak seks pierwszej nocy w nowej chacie gwarantuje w niej dobre życie. Co ciekawe, w tym samym plemieniu świeżo upieczony mąż nie może uprawiać z małżonką seksu w rodzinnym domu do momentu, aż jego rodzice pierwsi nie odbędą stosunku.

Wyjątkową swobodą seksualną cieszą się członkinie plemienia Himba. Z racji częstej nieobecności mężczyzn, mają wyraźne przyzwolenie na korzystanie z uciech cielesnych z różnymi mężczyznami. Co więcej, małżonek może przyprowadzić krewnego do domu, który, jeśli najdzie go ochota, może zaspokoić z jego żoną swoje potrzeby.

To, co jednak najbardziej nas szokuje, to daleko posunięta edukacja młodzieży w ramach seksualności. Stosunki intymne bowiem nie są tam tabu. Już kilkunastoletni chłopcy i dziewczynki są wychowywane w duchu akceptacji cielesności, rodzice zalecają dzieciom treningi masturbacyjne, żeby zapewnić sobie większą płodność, a wśród wielu plemion istnieją tajemne rytuały inicjacyjne.

Ciekawy zwyczaj również prezentuje plemię Wodaabe, którego męskim członkom wybiera się już w dzieciństwie żony. Jednak co roku każdy może zmienić swoją małżonkę w czasie jednego ze świąt, przez porywanie wybranki. Jeśli nie zostali przyłapani, uznaje się ich za małżeństwo.

Seks wśród plemion Pacyfiku, Australii i południowej Azji 

Istnym rozpasaniem seksualnym cieszą się również plemiona Nowej Gwinei. Kamoro jest jednym z tych grup, w których występują rytualne orgie. Tuż przed Kaware, czyli elementem święta Imu, w którego czasie każdy może cieszyć się seksualną zabawą z każdym, kobiety budują specjalny szałas, w którym nie ma okien. Mężczyźni zaś wypoczywają, gdyż już w nocy ich męskość i siły witalne będą mocno testowane. W tym czasie każdy ma prawo do każdego. Poza tym okresem jednak wszelka rozwiązłość seksualna jest zakazana do tego stopnia, że karze się ją chłostą.

Z kolei w plemieniu Asmat zaprzyjaźnieni mężczyźni mogą się wymieniać swoimi żonami. Z drugiej strony, w okresie, kiedy są w oddaleniu od swoich małżonek, nie widzą niczego zdrożnego we wzajemnej relacji seksualnej. Ma to nie tylko rozładowywać napięcie seksualne, ale też służyć przekazaniu sobie siły – sperma bowiem jest tam utożsamiana z pozytywnymi przymiotami mężczyzn: wojowniczością, siłą i odwagą. Wódz natomiast, który jest wybierany na czas wojny, jest otoczony wyjątkową czcią – do tego stopnia, że mężczyźni liżą i całują jego przyrodzenie.

Szokujący natomiast dla ludzi zachodu jest obyczaj plemion Sambia, gdzie siedmioletni chłopcy odrywani są od matek i umieszczani są w specjalnej chacie, w której żyją z dorosłymi mężczyznami i są „oczyszczani z żeńskiego pierwiastka”. Wiąże się to również z wielokrotnym odbywaniem stosunków seksualnych z nowymi opiekunami, którzy poprzez swoje nasienie przekazują im swoją wiedzę, moc i męskość.

W innym plemieniu natomiast, żyjącym na wyspie Mangaia na Pacyfiku, trzynastoletnich chłopców sztuki miłosnej uczą dojrzałe kobiety. Nie tylko pokazują im, jak zaspokoić w przyszłości swoje partnerki, ale też uprawiają z nimi seks, dzięki czemu ich sztuka miłości jest dopracowywana do perfekcji. Natomiast na Wyspach Triobriandzkich dzieci przeżywają bardzo wcześnie inicjację seksualną, bo w wieku 10-12 lat w przypadku chłopców i 6-8 w przypadku dziewczynek. Nad tą „zabawą” czuwają matki dziewczynek. Dorośli przekazują również młodzieży całą swoją wiedzę dotyczącą pieszczenia miejsc intymnych.

Dużą swobodą seksualną cieszą się również nastoletnie dziewczynki pewnego plemienia z północnej Kambodży. Ich ojcowie budują im specjalną chatę, w której te przyjmują na intymne spotkania młodych mężczyzn, z których później to ona, wedle swojego uznania, wybiera dla siebie małżonka.

Z drugiej strony są też plemiona, w których seks jest traktowany jako przykry obowiązek prokreacyjny, a mężczyźni umieszczają na swoich penisach specjalne tykwy, które mają wzmagać ich wstrzemięźliwość. W tych plemionach każdy stosunek jest dokładnie zaplanowany, zarówno pod względem czasu, jak i miejsca.

Znane są także brutalne praktyki obrzezania wśród niektórych plemion Aborygenów, którzy nie tylko obcinają chłopcom napletki, ale rozcinają spód prącia od samej góry aż po jądra. W ten sposób okaleczony młodzian wchodzi w dorosłe życie.

Od Alaski, przez Karaiby po dziką Amazonię

Docierając powoli do końca naszej podróży po zwyczajach seksualnych z całego świata, nie sposób nie wspomnieć jeszcze o kilku obyczajach z zachodniej półkuli. Wśród rdzennych mieszkańców Alaski, którzy zajmowali się wypasem reniferów, funkcjonował (a być może i dalej obowiązuje) zwyczaj zabierania ze sobą jednej kobiety z plemienia. Wyprawy z reniferami bowiem potrafią zajmować wiele tygodni na poszukiwaniu odpowiednich pastwisk. Taki obyczaj bynajmniej nie ujmuje kobiecie, a wręcz przeciwnie – uznawana jest nie tylko za świetną kochankę, ale również żonę. Sami Innuici natomiast, według podań historycznych, mimo ekstremalnych warunków termicznych, panujących w dalekiej Arktyce, podobno byli niezwykle rozpasani seksualnie.

Wybierając się zaś na gorącą Haiti w środku lipca, można być świadkiem intrygującego i nieco makabrycznego przy tym święta lokalnych wyznawców Voodoo. Tam też, u stóp wodospadu Saut-d’Eau, pielgrzymi zbierają się, by wpierw tradycyjnie złożyć w ofierze zwierzęta, obmyć się w ich krwi, a następnie oddać się rytualnej orgii. A wszystko to na cześć bogini seksu.

Różne rytuały i obrzędy związane z seksem do dzisiaj się wciąż utrzymują wśród Indian z Ameryki Południowej. Oprócz tego, że inicjacja mężczyzn wiązała się z wykonaniem różnych nacięć czy tatuaży, a u kobiet zaś z wycięciem łechtaczek i warg sromowych, to seks przedmałżeński jest zupełną normą. Zwykle relacje seksualne miały intymny charakter, tylko niektóre plemiona oddawały się orgiom. Interesujące, a z drugiej strony szokujące, są też obrzędy związane z zawarciem małżeństwa. Oprócz faktu, że dojrzałość do małżeństwa osiągają dziewczynki w wieku 11 do 13 lat, a mężczyźni – 30, to zazwyczaj zaślubiny są bardzo fetowane. Samo rozdziewiczenie zaś niekoniecznie musiało być dokonane przez mężczyznę, a na przykład przez nestorkę plemienia, która rozcinała błonę za pomocą noża bambusowego.

Ile kultur – tyle obyczajów seksualnych

Przez trzy części wirtualnego wojażu po różnych kulturach świata, mogliśmy zobaczyć, jak odmienne są zwyczaje seksualne narodów i ludów z różnych stron naszego globu. Mogliśmy spojrzeć na seks jako na ogromne tabu, jak i na zwykłą część życia. Choć często uważamy, że to my, mieszańcy Zachodu, mamy swobodne podejście do tematu kontaktów intymnych, po tej „podróży” chyba już nikt nie ma wątpliwości, jak wiele nam jeszcze brakuje w kwestii tolerancji, a także swobody w rozmowach o tym, co jest normalną częścią życia.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *