Czym jest inteligencja seksualna?

Czym jest inteligencja seksualna?

Słysząc słowo inteligencja, zazwyczaj myślimy o zdolności do pojmowania różnych spraw, rozwiązywania problemów, czy też nawet o osiągnięciach naukowych danej osoby. Inteligencja to jednak nie tylko jednostka miary zaradności naukowej, gdyż naukowcy już dawno wyróżnili inteligencje wielorakie (m.in. emocjonalną). Wśród nich seksuolodzy dookreślili coś, co nazywamy inteligencją seksualną.

Czym ona jest i czym się objawia? Czy każdy ją ma i czy da się ją wypracować? Co znaczy być inteligentnym seksualnie? Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszamy Was do dalszej lektury.

Co znaczy być inteligentnym seksualnie?

Inteligencja seksualna jest ściśle związana z rozpatrywaniem potrzeb seksualnych, a także świadomością dotyczącą przyjemności, wynikających z określonych zachowań. Wiąże się ona ze znajomością sztuki miłości, czyli dotyczy stref psychiczno-fizjologicznych, a nie jak w przypadku ilorazu inteligencji – zdolności intelektualnych.

Gdyby przedstawić w punktach, czym jest ta inteligencja, można by ją określić jako:

  • świadomość potrzeb,
  • wiedza dotycząca tego, co jest dla danej osoby przyjemne, a co nie,
  • świadomość swojego ciała, jego akceptacja, niezależnie od tego, jak wygląda; dla takiej osoby jest ono częścią „ja”,
  • dostrzeganie i rozumienie potrzeb partnera, bez ulegania im, jeśli nie są źródłem przyjemności dla obojga,
  • umiejętność swobodnej rozmowy o seksie, bez poczucia zażenowania,
  • umiejętność komunikowania swoich potrzeb,
  • doświadczanie nowych doznań, co wynika nie z mody, a z ciekawości,
  • chęć poszerzania swoich zdolności seksualnych, co ma na celu nie tylko większe samozadowolenie, ale również zadowolenie partnera,
  • zdolność odczytywania seksualnych komunikatów niewerbalnych.

Bycie inteligentnym seksualnie oznacza więc bycie zdolnym do realizacji swoich potrzeb, odczytywania ich u kochanka/kochanki i spełnianie ich, o ile nie narusza to naszego dobrego samopoczucia. Tym samym osoba o wysokiej inteligencji seksualnej jest zadowolona z życia intymnego.

Co znaczy, że jest się inteligentnym seksualnie

Teoretycznie wszystko wydaje się jasne – osoba, która traktuje seks jako normalną strefę swojego życia, a nie jego element otoczony tabu, świadomość co do przyjemności, płynących z relacji intymnych itp. Czy to jednak oznacza, że osoba inteligentna seksualnie ma bogate doświadczenie seksualne? Otóż niekoniecznie.

Często osoby, które słyszą o inteligencji seksualnej, przyjmują, że ma ją ktoś, kto ma za sobą szeroką historię igraszek łóżkowych, być może nawet z wieloma partnerami. Ani chybił – gwiazdy porno. Tymczasem rzeczywistość jest inna.

Inteligencja seksualna bowiem nie jest uzależniona ani od dojrzałości emocjonalnej człowieka (choć ta niewątpliwe pomaga), ani od tego, kto ile stosunków w życiu odbył. Często właśnie błędnie się postrzega osoby, które mają wybujałe życie erotyczne za inteligentne seksualnie. Jednak w tej ocenie nie bierze się pod uwagę kilku czynników.

Wielość relacji intymnych, szczególnie z różnymi partnerami, może wynikać z niskiej samooceny. Seks zatem staje się narzędziem do realizacji potrzeby przynależności i akceptacji przez innych – jesteśmy z kimś blisko, ktoś nas pożąda, uprawia z nami seks, to jest dobrze. Jednak jeśli zaczyna brakować takich kontaktów, samoocena spada. Wybujałe życie seksualne może więc mieć podłoże depresyjne lub być związane z uzależnieniem od seksu. Następstwem takich zbliżeń więc może być krótkotrwała satysfakcja (o ile wystąpi), a tuż po niej poczucie wstydu i beznadziejności.

W przypadku osób o wysokiej inteligencji seksualnej wygląda to zupełnie inaczej. Wchodzą one w relacje intymne, kiedy chcą, a nie kiedy czują potrzebę kompulsywnego seksu. Powodem do inicjacji zachowań seksualnych nie jest chęć zapełnienia poczucia pustki, np. braku poczucia pewności siebie czy chęć bycia pożądanym, a po prostu chęć zyskania przyjemności z bliskości drugiego człowieka.

Ponadto – jak wykazały badania Johna Gottmana – osobami inteligentnymi seksualnie wcale nie są lowelasi czy „podbijaczki” męskich serc, a właśnie osoby żyjące w stałych związkach.

Kiedy seks to przyjemność, nie zadanie

Według wspomnianych badań, osoby z wysoką inteligencją seksualną, które właśnie traktują seks jako normalną sferę życia, porzucają również jego postrzeganie jako swoistego wyścigu – w ilości odbytych stosunków, zdobytych partnerów seksualnych czy osiągniętych orgazmów.

Dzięki dojrzałemu na tle seksualnym podejściu do relacji intymnych seks jest traktowany bardziej na luzie. Tym samym, jeśli nawet nastąpi jakieś niepowodzenie, osoby takie nie czynią z tego tragedii. Rozumieją bowiem, że ciało bywa zawodne, że człowiek też może być zmęczony i najzwyczajniej czy to erekcja, czy to orgazm, w danym momencie nie są możliwe do osiągnięcia.
Natomiast ludzie o niskiej inteligencji seksualnej podchodzą do seksu bardzo zadaniowo. Jeśli ten nie kończy się orgazmem partnera, to wydaje im się, że robią coś nie tak. Jeśli z kolei sami nie osiągają satysfakcji seksualnej, to mają wrażenie, że są w jakiś sposób wybrakowani. Co więcej – jeśli sami nie odczuwają większej potrzeby zbliżeń i odczuwają z tego powodu zaniepokojenie swoją osobą, często zaczynają się zastanawiać, czy aby na pewno są normalni.

Czy to przypadek, że większość osób, które, według tych badań, mają wyższą inteligencję seksualną, żyje w wieloletnich związkach? Wydaje się, że nie. Choć nie można wykluczyć, że seks z przypadkowym partnerem może się przytrafić osobom o wyższej inteligencji seksualnej, to ci, którzy tworzą udane pary na każdym polu, podchodzą do siebie swobodniej. Rozumieją siebie nawzajem, wiedzą, jakie mają potrzeby, a inicjacja figlów nie musi nawet być poprzedzona żadnymi słowami. Natomiast w większości przypadków, kiedy „łowimy” swoje „ofiary” na dyskotece, w klubie czy gdziekolwiek indziej, musimy zaprezentować swoje umiejętności z najlepszej strony. Tym samym seks niekoniecznie jest przyjemnością, a raczej krucjatą o swoje dobre imię, nie wychodząc przy tym na zbyt rozbuchanego czy oziębłego.

Czy nad inteligencją seksualną można pracować?

Owszem – oprócz budowania stałych relacji z partnerem, przy jednoczesnym zachowaniu zdrowego dystansu (np. dawaniu sobie miejsca na odrębne pasje), można rozwijać swoją inteligencję seksualną na kilka różnych sposobów.

Pierwszym krokiem jest zmiana swojego podejścia do seksu. Należy się zastanowić, czy seks jest dla nas zadaniem, w którym musimy się sprawdzić, czy też jest rozrywką, dobrą zabawą i momentem zatracenia z daną osobą, kiedy nie musimy się niczym innym przejmować. Jeśli natomiast coś nie wyjdzie – trudno, zdarza się to wszędzie.

Drugim – szczera rozmowa z partnerem, o swoich potrzebach, oczekiwaniach, ale też i o tym, czego on czy ona potrzebuje, czego chce próbować czy zasmakować. Nie można też się bać rozmowy o tym, że się w łóżku nudzimy – to podstawa budowania zdrowych relacji seksualnych.
Seks to przyjemność i nikt w jego trakcie nie będzie patrzeć na to, że tu czy tam jest fałdka tłuszczu, czy też inna niedoskonałość. Jeśli decydujemy się iść do łóżka to przede wszystkim po to, by się świetnie bawić, być spontanicznym i dawać się ponieść emocjom i fantazji.
W końcu też nie można się bać eksperymentów – jeśli na coś mamy ochotę, przedyskutujmy to z partnerem. Jeśli oboje się zgodzicie, próbujcie nowych rzeczy.

Dzięki tym kilku prostym zasadom każdy nauczy się czerpać większą przyjemność z relacji intymnych.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *