Japońska pornografia – kontrowersyjna, zakazana i fascynująca

Japońska pornografia - kontrowersyjna, zakazana i fascynująca

Pornografia na Zachodzie to potężny biznes. Roczne zyski wielu producentów z tej branży często przewyższają PKB mniejszych i biedniejszych państw. Istnieje jednak jeden kraj, którego rynek porno wart jest ponad miliard dolarów. Filmy stamtąd cieszą się dużą popularnością nie tylko ze względu na często bardzo wydatne w kształtach aktorki, ale i unikalną specyfikę, jakiej próżno szukać w innych produkcjach. Japońska pornografia to połączenie charakterystyki tamtejszego społeczeństwa, wielowiekowej tradycji i fascynacji Zachodem. Jeśli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – znalazłeś się we właściwym miejscu. Zachęcamy do lektury!

Japońska pornografia z bogatymi korzeniami

Kiedy w Europie panowało wczesne średniowieczne, a wszelka cielesność uznawana była za absolutnie grzeszną, w Japonii kultura seksu miała się bardzo dobrze. To właśnie tam powstawały szczegółowe drzeworyty i obrazy, na których przedstawiane były najróżniejsze sceny seksu. I to często z najdrobniejszymi szczegółami. Jak to bywa w rysunkach pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni, te najważniejsze detale są mocno przerysowane. Najstarsze z nich miały zostać namalowane nawet ponad 1200 lat temu! Największą popularność jednak zdobyły w okresie Edo. Sztukę tę nazywamy shunga. Brzmi znajomo? Powinno! Bo tę samą nazwę noszą preparaty do masażu, jakie oferuje nasz sex shop online.

Co ciekawe – to właśnie wśród rysunków shunga pojawiły się pierwsze grafiki, przedstawiające… kobietę w akcie płciowym z istotą z mackami. Sen żony rybaka to drzeworyt datowany na 1814 rok. Obraz został opublikowany w książce „Udręki miłości” i… w zasadzie mówi bardzo dużo o współczesnej sztuce erotycznej Japonii. Wystarczy spojrzeć na to, co przedstawia – kobieta w objęciach macek ośmiornicy, całująca jedną z nich, w czasie gdy mięczak uprawia z nią seks oralny.

Kraj ten jednak nie zawsze był tak bezpruderyjny. W jego historii przypada jeden okres, gdy pornografia została kategorycznie zakazana. Był to czas II wojny światowej. Niedługo po jej zakończeniu erotyka, także ta w ostrzejszym wydaniu, znów cieszyła się rosnącą popularnością.

Pornografia japońska dokonywała też przełomów, na jakie nie byli w stanie się zdecydować przez długi czas producenci zachodni. To Japończycy jako pierwsi zaczęli kręcić filmy XXX dla gejów. Produkcje zaczęły powstawać w latach 50. XX wieku i nazywano je „Bara”. Rozkwit tej kategorii przypadł na lata 70., kiedy ukazał się magazyn „Barazoku” – pierwsze pismo dla osób homoseksualnych w Azji.

Specyficzny charakter japońskiego porno

Jakie są JAV, jak w skrócie określa się japońskie porno (od „Japanese adult video”)? Przede wszystkim mogą w wielu przypadkach szokować. Japończycy lubują się w dość ostrym porno z motywem kary, a nawet dokonywania czynów zakazanych – gwałtów czy współżycia z nieletnimi. Warto przy tym zaznaczyć, że to zawsze igranie z cenzorami, którzy w przypadku łamania prawa w pornografii są bardzo aktywni. I są w stanie ocenzurować film już za sam tytuł. Dlatego twórcy stale szukają sposobów na to, by jednocześnie legalnie, a z drugiej strony sugestywnie dotrzeć do swoich odbiorców z informacją, że dany produkt może zawierać treści co najmniej kontrowersyjne.

Z czego wynika pociąg do takich tematów? Najwyraźniejszych przyczyn należy dopatrywać się w dwóch źródłach – tamtejszej kulturze oraz stylu życia Japończyków. Otóż gwałt, podobnie jak w niektórych innych krajach Dalekiego Wschodu, był formą kary dla kobiety – za złe prowadzenie się, nierząd i inne przewinienia, wskazujące na to, że mogła być ladacznicą. W Japonii, jeszcze przed industrializacją, popularną karą było np. bukkake, czyli zbiorowy wytrysk mężczyzn na kobietę oskarżoną o cudzołóstwo.

Styl życia Japończyków natomiast sprawia, że żyją oni w dużym napięciu emocjonalnym. Nacisk na produktywność od najmłodszych lat, sprawia, że wielu z nich z trudem prowadzi życie osobiste. Ostry seks, charakterem zbliżony do gwałtu, stanowi silny bodziec, który praworządnym mieszkańcom tego kraju pomaga rozładować emocje.

Niemal brak męskich gwiazd

Kolejna specyficzna cecha JAV to fakt, że branża jest mocno sfeminizowana. W Japonii znaleźć można około 10 tys. aktorek. Sami męscy aktorzy natomiast to około 100 osób. W 2014 roku nawet mówiło się o tym wprost, że istnieje spory deficyt panów, gotowych do występowania w filmach.

Cenzura w japońskim porno

Jednym z najciekawszych zagadnień, dotyczących pornografii w Japonii jest… jej cenzura. Prezentowanie genitaliów męskich i żeńskich podlega surowemu ograniczeniu, zresztą, w myśl tradycji, świadczy o dużym nietakcie, nawet jeśli to film porno

Nie oznacza to jednak, że Japończycy nie szukają różnych sposobów na to, by cenzurę ominąć. Swojego czasu bardzo popularne były urządzenia, jakie miały dekodować mozaikę zakrywającą penisa i pochwę. Z drugiej strony – to właśnie m.in. dlatego wrócono do idei macek, żeby wyśmiać hipokryzję cenzorów, dopuszczających istnienie filmów porno, ale zakazujących pokazywanie genitaliów.

Jakie filmy porno w Japonii cieszą się największą popularnością?

Obok Hentajów, o jakich pisaliśmy już wcześniej, istnieje co najmniej kilka gatunków pornografii, które cieszą się w Japonii wyjątkową popularnością. Otóż mieszkańcy tego kraju wyjątkowo upodobali sobie m.in. seks w klimacie sado-maso. Nic dziwnego. Wiele technik, stosowanych w BDSM, pochodzi właśnie z Japonii. Należy do nich na przykład sztuka wiązania – shibari. Ponadto dominacja w japońskim porno opiera się bardziej na charakterze relacji kobieta-mężczyzna, gdzie to ten drugi jest zazwyczaj górą.

Kto oglądał choć raz filmy XXX z Kraju Kwitnącej Wiśni, z pewnością kojarzy widok młodo wyglądającej kobiety w szkolnym fartuszku, składającym się z koszuli, podkolanówek i krótkiej spódniczki. Tzw. schoolgirls (obecnie odgrywane przez kobiety w wieku co najmniej 18+) są w Japonii hitem na miarę mamusiek, wśród których potomkowie samurajów również się lubują.

Dużym uwielbieniem cieszą się także produkcje z seksem grupowym. I to mamy na myśli naprawdę duże grupy. Często na jedną dziewczynę przypada nawet kilkunastu facetów. I oczywiście – tradycyjnie większość takich scen kończy się efektownym bukkake.

Kontrowersje wokół filmów erotycznych Kraju Kwitnącej Wiśni

Specyfika japońskiej pornografii nie raz spotykała się z pewnymi obiekcjami nie tylko widzów, ale i organizacji zachodnich. Przykład? Kiedy wśród europejskich czy amerykańskich odbiorców pornografii mocno pikantnym wątkiem są relacje między macochą a pasierbem lub przyrodnim rodzeństwem, to Japończycy nie mają większych oporów, by kręcić filmy, których tematem są wprost stosunki kazirodcze. Jednak nie to wywoływało największe kontrowersje i słuszne oburzenie.

Do momentu wejścia w 2015 roku zakazu produkcji i rozpowszechniania w Japonii legalna była dziecięca pornografia. Ze względu na fakt, że Kraj Kwitnącej Wiśni już od dawna aspirował do tego, by być blisko zachodniego kręgu kulturowego, liczne organizacje pozarządowe, jak i międzynarodowe naciskały na tamtejszy rząd, aby zmienił prawo w tym obszarze i zakazał takich praktyk. W 2014 roku w końcu się udało, a w 2015 prawo to weszło w życie.

To jednak nie wszystko, gdyż ONZ bacznie przygląda się także… Hentajom. Fakt, że filmy z aktorami poniżej 18. roku życia nie są już kręcone, nie przeszkadza twórcom w tworzeniu animacji, których bohaterami są często bardzo młodzi nieletni. To zresztą wpisuje się w dość popularne w Japonii gatunki porno: Lolicon i Shotacon, prezentujące erotyczne sceny odpowiednio z młodymi dziewczynami i chłopcami. Dlatego też ONZ naciska, aby zakazać takich treści, traktując je jako pedofilskie.

Japońska pornografia – podsumowanie

Specyficzna, kontrowersyjna, zdecydowanie nie dla każdego – o japońskiej pornografii można powiedzieć naprawdę wiele. I mimo że Japończycy są bardzo wyzwoleni pod względem seksu, to ze względu na styl życia, jaki prowadzą, często są samotnikami i zamiast żywych partnerów – wybierają lalki lub gadżety erotyczne, takie jak Tenga Eggs.

Pomimo faktu, że filmy XXX z kraju samurajów często poruszają tematy tabu, a dopiero niedawno twórcy zaczęli dostosowywać się również do międzynarodowego prawa, sam rząd podobno dostrzega silny związek między rozbudową tamtejszej branży dla dorosłych a spadkiem liczby przestępstw. Jak to wygląda faktycznie? Obecnie ruchy feministyczne, jak i naciski z zewnątrz wydają się dążyć do „ucywilizowania” tamtejszego rynku porno. Jednakże Japończycy są mocno przywiązani do swoich tradycji. W jaką stronę więc pójdą produkcje dla dorosłych? O tym przekonamy się z pewnością w ciągu kilku następnych lat.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *