Pornoparodie znanych filmów

Pornoparodie znanych filmów i gier wideo

Czy nie mieliście kiedyś tak, że przeglądaliście w nocy kanały telewizyjne, albo też szukaliście filmu w internecie, który was interesował, a po włączeniu go okazało się, że to nie do końca ten materiał, o który Wam chodziło? Większość prawdopodobnie kiedyś trafiła, dajmy na to, na scenę ze szturmowcami, jednak zamiast Gwiezdnych Wojen na ekranie, mieliśmy sceny, w której czy to księżniczka Leia, czy to kobiety skryte pod białymi pancerzami, uprawiają seks w najróżniejszych konfiguracjach.

Nie inaczej jest z grami komputerowymi. W popularnych serwisach typu Pornhub czy podobnych można znaleźć zarówno odgrywane przez aktorów, jak i animowane filmy, przedstawiające bohaterów z najpopularniejszych gier.

Skąd to się bierze? Otóż w internecie funkcjonuje tak zwana reguła 34., która mówi, że jeśli coś istnieje, to z pewnością istnieje również związane z tym porno. Jak można się przekonać, wpisując niemal dowolne tytuły w wyszukiwarce i dodając do tego „sex” lub „porn”, z pewnością w którymś momencie trafimy na wersję dla dorosłych.

Poznajmy kilka najciekawszych tytułów, które doczekały się swoich erotycznych ekranizacji.

Gra o tron

Seriale HBO same obfitują w seks, co do tego nie ma wątpliwości. Gra o tron wcale nie jest wyjątkiem, a wręcz przeciwnie – mamy tu związki kazirodcze, sado-maso w wersji bardzo ekstremalnej, jak i inne konfiguracje. Widać dla fanów filmów dla dorosłych to było za mało. Game of bones (tłumacząc – Gra o wzwód) już samego wstępu wiele obiecuje – jak każdy film tego typu luźno nawiązuje do fabuły, za to raczy nas scenami pełnymi seksu między Lannisterami i członkami innych rodów, a także, co ważne, znajdziemy tu sporo humoru (i to nie najniższych lotów). Oczywiście to nie jedyna parodia, gdyż można znaleźć mnóstwo krótszych wersji między konkretnymi postaciami z serialu.

Harry Potter

Być może niektórym ciężko to sobie wyobrazić, ale ta powieść głównie dla młodzieży (choć ma też mnóstwo fanów wśród dorosłych), również doczekała się swojej porno parodii. Jeśli Game of bones luźno nawiązuje do Pieśni lodu i ognia, to Hairy Twatter ledwo dotyka historii chłopca, który przeżył. Prawdę mówiąc, głównym związkiem jest tylko motyw muzyczny, imiona postaci i ujęcia zamku z zewnątrz. Twórcy filmu nawet nie starają się udawać, że chcieli stworzyć jakąś fabułę – seks jest tu najważniejszy.

Edward Nożycoręki

Jeden z najlepszych, a także najsmutniejszych filmów Tima Burtona również doczekał się parodii. Choć niektórym może wydawać się to profanacją, to Edward Penishands (czyli Penisoręki) faktycznie istnieje. Ba – doczekał się nawet sequela! Jak w przypadku innych produkcji, film dość luźno nawiązuje do pierwowzoru, pokazując jedynie, że taki bohater BYŁ. Tyle że Edward, zamiast nożyc, miał tym razem dwa pokaźne penisy. Uwaga – film jest przeznaczony dla tych, którzy znoszą naprawdę dziwne rzeczy, w myśl zasady – co się zobaczy, tego się już nie odzobaczy.

Gwiezdne Wojny

Nie ma chyba częściej parodiowanego filmu niż Gwiezdne Wojny. Kultowa saga George’a Lucasa nie mogła się ustrzec przed światem porno, stąd też niemal każda z części została co najmniej kilkukrotnie nagrana w wersji dla dorosłych. Znajdziemy nie tylko pełnometrażowe wersje, jak Star Wars XXX: A Porn Parody czy też The Force Awakens XXX Parody, ale też mnóstwo krótszych wersji, w których oglądamy różnych bohaterów ze świata Gwiezdnych Wojen, często ze sobą walczących, a następnie uprawiających seks. Czy czujecie już Moc?

Koszmar z ulicy wiązów

Może się wydawać, że horror to raczej kiepski materiał do parodii porno. Nic bardziej mylnego i udowadnia to film A Wet Dream on Elm Street. Freddy Kruger raczej nikomu nie kojarzy się z potencjalnym obiektem pożądania, jednak ten film pokazuje, że jest inaczej. Na filmie widzimy piękne, młode dziewczęta, które uprawiają seks ze zwykłymi mężczyznami. Kiedy jednak zasypiają, ich sny nawiedza ten o poparzonej twarzy z dłonią, do której palców ma doczepione… wibratory. Jak się można spodziewać, każdy sen nie jest koszmarem, a raczej seksualną przygodą. Sam Kruger zostaje powstrzymany dopiero w momencie, gdy traci baterie do swoich „szponów”.

Forrest Gump

To kolejny film, który nie umknął producentom filmów dla dorosłych. Kiedy Forrest Gump jest ciepłą historią o przyjaźni, miłości i szukaniu swojego miejsca w życiu, to Forrest Hump jest tą wersją, którzy wszyscy fani pierwowzoru powinni raczej unikać, jeśli nie szukają oczywiście porno z „wysokich” lotów żartami. To, jak doskonały jest tutaj dowcip, najlepiej ukazuje parafraza jednego z najbardziej znanych cytatów z filmu – „Moje spodnie są jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co znajdziesz w środku”.

Terminator

Każdy zna cytat „I’ll be back!”. Każdy też wie, kto go powiedział – android T-800 grany przez Arnolda Schwarzeneggera. Nie każdy jednak wie, że film ten doczekał się w 1991 roku swojej erotycznej parodii, która uchodzi za jedną z najciekawszych. Co ciekawe – Penetrator ma nawet fabułę! I to zupełnie niezłą, jeśli porównać ją z pozostałymi. Kiedy w pierwowzorze Terminator miał zabić Sarę Connor, by ta nigdy nie urodziła lidera rebelii, który poprowadzi ludzkość przeciwko Skynetowi, to Penetrator ma za zadanie zapłodnić Farrę Gonnor, by urodziła jego dziecko, a nie Reese’sa (który jest grany przez jedną z legend branży porno – Rona Jeremy’ego). Jeśli ktoś szuka zatem porno z fabułą, to można sięgnąć po ten film.

Gry wideo, które doczekały się wersji porno

Można wymieniać w niemal nieskończoność tytuły filmów, sparodiowanych przez wytwórnie filmów dla dorosłych (bo są tu i dzieła Ridley’a Scotta, Francisa Forda Coppoli czy Quentina Tarantino), ale wraz z rozwojem branży gier komputerowych, zaczęło również przybywać ich wersji dla dorosłych.

Przeglądając szeroki katalog takich tytułów, można stwierdzić przede wszystkim jedno – kiedy wydawało się, że twórcy parodii filmów idą na całość, to ci, którzy decydują się przerabiać gry komputerowe, nie mają żadnych hamulców. Kiedy bowiem ci pierwsi zamykają się we względnie klasycznym porno, to drudzy sięgają po fetysze i zabawy, które w niektórych krajach z pewnością są nielegalne. Czemu? Ponieważ w większości przypadków są to wersje animowane. Są oczywiście takie produkcje, jak w przypadku słynnej strzelanki Blizzarda Overwatch, gdzie jedną z głównych odtwórczyń roli jest kształtna i silikonowa Arletta Ocean czy Fortnut, będąca parodią popularnej szczególnie wśród młodzieży Fortnite.

Animacje jednak nie stawiają żadnych ograniczeń przed twórcami. Dlatego też zainteresowani takimi produkcjami, jak Queers of War (oryginał – Gears of War), gdzie męscy bohaterowie z różnych gier oddają się homoseksualnym rozkoszom lub Ass Effect (Mass Effect), w którym możemy obserwować seks między kosmitami. Mniej lub bardziej profesjonalnych parodii doczekał się też nasz rodzimy Wiedźmin. Przez wzgląd na dobry smak ograniczymy się jedynie do jednej z zauważonych rzeczy – że dla Triss Merigold Geralt nie wystarczył tylko w wersji ludzkiej, dlatego zmieniła go w… czarta.

Porno dotknie się wszystkiego

Dla twórców filmów dla dorosłych nie ma praktycznie barier – niezależnie od tytułu, czy to filmu, czy to gry, z pewnością stworzą ich pornoparodię. Można zadać sobie pytanie – po co, skoro fabuła praktycznie nie istnieje, gra aktorska jest na żenującym poziomie, a żarty są co najmniej kloaczne. Z prostej przyczyny – bo jest na nie zapotrzebowanie.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *