Nowoczesna technologia w służbie seksu – seks lalki, technologia VR i wiele innych gadżetów
Wraz z rozwojem technologii coraz częściej mówimy o rewolucji seksualnej, która ma miejsce na naszych oczach. Powszechnie mówi się o cyberseksie, który przybiera różne formy, ale też i o gadżetach, przy których określenie „masturbacja” nie wydaje się już być tak trafnym.Jak zmienia się ludzkie życie erotyczne pod wpływem rozwoju nowoczesnej technologii? Jakie możliwości mamy już teraz, a co może nam zaoferować bliska przyszłość? I w końcu – jakie są konsekwencje, pozytywne i negatywne, rozwoju technologii w branży erotycznej?
Gogle VR i nowoczesne porno
Technologia Virtual Reality znajduje zastosowanie w najróżniejszych gałęziach naszego życia. Korzystają z niej szeroko naukowcy, coraz częściej lekarze, a także architekci, agenci nieruchomości, a nawet biura turystyczne, które chcą zaprezentować swoim klientom cząstkę miejsca, w które mogliby wyruszyć.VR to także szeroka branża rozrywkowa. Tworzy się specjalnie filmy pod tę technologię, a także różne gry komputerowe, które pozwalają się niemal w całości zanurzyć w świat danego uniwersum. To także ogromne możliwości dla branży erotycznej i pornograficznej. Otóż według szacunków, w 2020 roku rynek filmów pornograficznych w wersji VR ma osiągnąć wartość 1 miliarda dolarów. Wiele popularnych platform z takimi treściami stworzyło też osobny dział, w których są materiały jedynie dla tych gogli.
Osoba oglądająca takie porno może przez chwilę się poczuć tak, jakby był wśród grających aktorów. Doznania są tym silniejsze, jeśli film jest stworzony z perspektywy aktora (tzw. filmy POV – point of view). Jedynym mankamentem do dzisiaj jest tylko fakt, że oglądający wciąż pozostaje tylko obserwatorem, choć trwają już prace nad usprawnieniem tego, by filmy były w pełni interaktywne, gdzie akcja byłaby uzależniona od upodobań widza.
Z drugiej strony, oprócz filmów, tworzy się również specjalne aplikacje – można je nazwać grami erotycznymi, w których przebieg zdarzeń jest uzależniony od użytkownika. Do tego jednak konieczne są nie tylko gogle VR, ale też często dodatkowy sprzęt, jak na przykład masturbator (zwykły lub specjalny, np. wibrujący), a także opaska na nadgarstek. Do czego ona służy? Otóż przy wykonywaniu ruchów ręką, przekazuje ona ich intensywność do smartfona, odwzorowując tempo stosunku z wirtualną partnerką. Można się zastanowić, czy mówimy tu o masturbacji, skoro wrażenia z takich zabaw potrafią być aż tak wiarygodne.
To, że gogle VR mogą dostarczać tak potężnych doznań seksualnych to jedno. Druga sprawa zaś dotyczy faktu, że sprawdzą się jako doskonałe źródło wrażeń dla fetyszystów. Wirtualna rzeczywistość bowiem może być jedynie ograniczona tylko wyobraźnią twórcy takich treści. Dlatego też, jeśli ktoś marzy o seksie z gigantką lub też szuka zaspokojenia innych potrzeb, VR ma szansę stać się na nie odpowiedzią.
Seks lalki – od gumowych lal po rozmawiające roboty
Kiedy jedni decydują się na korzystanie z dobrodziejstw technologii audiowizualnej, drudzy wolą mieć bardziej „namacalne” wrażenia. Dlatego też coraz bardziej rozwija się przemysł, związany z produkcją kukieł, które odwzorowują (najczęściej) kobietę lub mężczyznę.Wielu, słysząc o seks lalkach, z całą pewnością kojarzy je sobie sztuczną, dmuchaną lalą, która raczej nie zachęca do zbliżeń, a jest raczej formą żartu – czy to na 18tkę, czy na wieczór kawalerski. Dzisiaj jednak to się zmienia.
Od pewnego czasu na rynku dostępne są także lalki, które swoimi parametrami, a więc wzrostem, wagą, skórą (wykonaną najczęściej z medycznego silikonu i jego pochodnych) przypominają żywe osoby. Tego typu produkty wyposażone są również w wewnętrzny szkielet, dzięki któremu kukła przyjmuje odpowiednią pozycję. Ich wybór jest szeroki – choć zazwyczaj są tworzone z myślą o idealnej sylwetce, tj. obecnym trendzie, to jest też wiele firm, które oferują spersonalizowane produkty. Klient, decydując się na taką lalkę, może wybrać jej kolor oczu, skóry, włosów (także ich długość) – wszystko to, co zbliżyłoby lalkę do indywidualnego ideału kobiety czy mężczyzny. Jedna taka lalka to koszt około 2 tysięcy dolarów.
Taka sztuczna „partnerka” dodatkowo może jeszcze mrugać, a także być wyposażona w system podgrzewania „ciała”, dzięki czemu wrażenia ze stosunku z nią stają się jeszcze bardziej rzeczywiste. Pozycje, w jakich można je ustawić, są najróżniejsze – od tyłu, na jeźdźca, misjonarskie, czego tylko się zapragnie.
To jednak nie wszystko – na rynku zaczynają się również pojawiać lalki, które są zdolne do… rozmowy. Można przy tym zaprogramować osobowość lalki. Może być zazdrosna, nieśmiała czy napalona. Seks z „gumową lalą” przybiera więc zupełnie nowy wymiar. Jedyne co jest konieczne, to stosowanie lubrykantów, mycie i odkażanie jej miejsc „intymnych”.
Co ciekawe, zazwyczaj upodobania do takich kukieł przypisujemy Azjatom, głównie Japończykom. Jednak jak się okazuje, na pierwszych miejscach są m.in. mieszkańcy Niemiec czy Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony, coraz szerzej powstają też domy publiczne, w których wykorzystuje się tego typu lalki, co budzi sprzeciw w najstarszej branży świata. Z usług tego typu przybytków można już skorzystać m.in. w Barcelonie i w niewielkiej wiosce w Wielkiej Brytanii, a w Japonii staje się to powoli normą.
Seks na odległość
Oprócz wirtualnej rzeczywistości i lalek, które stają się coraz popularniejsze, warto wspomnieć również o seksie na odległość, przy czym nie chodzi tu o zwykły cyberseks, któremu można się oddać, wchodząc na czat o danej tematyce. Otóż przemysł zabawek erotycznych pomyślał również o związkach, w których partnerzy często są od siebie oddaleni.Dużą popularnością cieszy się wynalazek We-Vibe, który jest obsługiwany przez smartfona partnera oddalonego o tysiące kilometrów. Wystarczy mieć zainstalowaną na komórce odpowiednią aplikację, wbić przypisany do danego wibratora numer, a następnie, za pomocą aplikacji, zmniejszać lub zwiększać doznania korzystającej z zabawki partnerki. Dodając do tego połączenie przez Skype’a czy inny komunikator, otrzymujemy możliwość „uprawiania” seksu, nie będąc obok siebie.
Nowoczesna technologia w seksie – nowe doznania i nowe zagrożenia
Bez wątpienia, możliwość zatopienia się w świecie porno, „odbywania stosunku” z ulubioną gwiazdą tych filmów, a także realizowanie najskrytszych marzeń, których nigdy byśmy nie spełnili w życiu codziennym, to szansa na zabawę, której doznania będą zupełnie odmienne od tego, które znamy. Pytanie jednak, czy wraz z rozwojem wirtualnej rzeczywistości, osoby korzystające z tego typu technologii nie będą traciły kontaktu z rzeczywistością. Może być tak, że pornografia w wersji VR, które z całą pewnością mocniej wpływa na pracę mózgu, będzie bardziej uzależniające, tym samym – może prowadzić do rezygnacji ze zwykłego seksu na rzecz wrażeń seksualnych w goglach.Z drugiej strony mamy lalki, które coraz bardziej przypominają ludzi, a robotyka, która z roku na rok jest coraz bardziej zaawansowana, niemalże gwarantuje, że być może w nawet niedalekiej przyszłości będziemy mogli się cieszyć robotem do towarzystwa, jaki pojawił się na przykład w filmie A.I. Stevena Spielberga. Owszem, jest to partner, który spełni każde życzenie, żądanie i marzenie osoby żywej. Nie będzie się wykręcać zmęczeniem, bólem głowy czy złym nastrojem – będzie zawsze gotowy. Jednakże tu może rodzić się problem, który jest już zauważalny w Japonii, gdzie niektórzy mężczyźni decydują się porzucić życie z kobietą na rzecz życia z lalką. Pytanie więc, co się stanie, jeśli tego typu produkty będą powszechniej dostępne.
Ostatecznie, w przypadku seksu na odległość, również pojawiają się zagrożenia. Pierwotne zabezpieczenia We-Vibe nie gwarantowały użytkownikom pełnego zabezpieczenia, przez co sprawny haker mógł przejąć kontrolę nad wibratorem. Z drugiej strony aplikacja gromadziła również dane użytkowników, a także czynności – tym samym zbierała nie tylko dane osobowe, ale również informacje dotyczące potencjalnych preferencji.
Jednak postępu się nie zatrzyma. Podstawą więc w każdej z tych zabaw zachowanie pewnego umiaru. Seks z pomocą VR, lalki, a nawet gadżety dla par, żyjących w rozłące, mogą stanowić świetne urozmaicenie życia – o ile będą jedynie odskocznią, a nie regułą.