Seksoholizm i jego oblicza – kiedy trzeba zacząć się martwić?


Seks jest częścią naszego życia i nie da się temu zaprzeczyć – służy nie tylko prokreacji, ale też przyjemności. Ma swoje ogromne zalety, jeśli chodzi o zacieśnianie więzi z bliskimi, doskonale wpływa na kondycję psychiczną, fizyczną i zdrowotną. Mimo że niektórzy wyrzekają się go na rzecz celibatu, to nie są w stanie pozbyć się potrzeb seksualnych.
Seks jednak niesie też swoje zagrożenia. Przygodne relacje obarczone są ryzykiem zarażenia się chorobami wenerycznymi, nie mówiąc o innych potencjalnych konsekwencjach. Z drugiej strony, jeśli traci się kontrolę nad swoim życiem, przedkłada się zabawy łóżkowe nad inne sfery, jak rodzina czy praca, to jest to poważna podstawa do przypuszczania, że jest się uzależnionym od seksu. Czym jest seksoholizm i jak się objawia? Czy lekkie prowadzenie się dowodzi uzależnienia? Czy też po prostu ma to związek z większymi potrzebami seksualnymi? Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu.

Czym jest seksoholizm?

Jeśli chcemy być bliscy prawdy w wyjaśnieniu tego, czym jest erotomania (bo tak też się nazywa to zaburzenie), to należy powiedzieć, że sami naukowcy, w tym seksuolodzy, nie są zgodni co do tego, czy seksoholizm jest rzeczywiście chorobą.
Psycholodzy uważają, że jest to forma zaburzenia, czytaj – uzależnienia behawioralnego, które przejawia się kompulsywną potrzebą realizacji potrzeb seksualnych. Potrzeby te wynikają albo same z siebie (rodzaj przyzwyczajenia i uzależnienia od dopaminy, która jest wyrzucana do organizmu w czasie orgazmu) albo jako sposób radzenia sobie z problemami, czyli zachowania seksualne pomagają się uspokoić i zredukować stres. Niektórzy specjaliści zwracają również uwagę na to, że obsesyjne zachowania seksualne mogą zrodzić się w wyniku opresyjności rodziny – pruderyjne wychowanie i otoczenie seksu nimbem tabu, może skutkować mechanizmem reaktancji u osoby wychowywanej w takim środowisku.
Z drugiej strony jest szerokie grono seksuologów, którzy uważają, że nie sposób jest zmierzyć poziom potrzeb seksualnych człowieka – każdy bowiem charakteryzuje się innym poziomem zapotrzebowania na seks. Są ludzie, którzy bez problemu żyją w abstynencji seksualnej, z drugiej strony spotyka się wielu ludzi, którzy wychowywali się we wzorcowych rodzinach, a mają niespożytą energię i ochotę na seks. Ubranie natomiast tych potrzeb w szaty seksoholizmu ma być próbą wytłumaczenia zarówno przez te osoby, jak i przez niektórych specjalistów zachowań, które odstają od ogólnie przyjętych norm. Tym samym osoby hiperseksualne (np. mężczyźni zmagający się z satyryzmem i nimfomanki) są postrzegane jako jednostki, które są odchyleniem od „normalności”. Zaskakujące więc może być to, że wielu specjalistów przyznaje, że seksoholizm jest niekoniecznie zaburzeniem, a… modą obyczajową – seks po prostu jest trendy, co widać w filmach, muzyce czy reklamach.
Sam seksoholizm więc dla wielu niekoniecznie jest problemem natury psychicznej (gdyż osoby nadaktywne seksualnie mogą wieść zupełnie normalne życie), a moralnej, stąd też temat bardzo często podejmowany jest przez postaci pragnące wskazywać „właściwą” drogę. Często wbrew nauce.

Jakie są objawy seksoholizmu?

Przyjmijmy jednak, że seksoholizm może być uzależnieniem lub obsesyjno-kompulsywnym. Jakie będą jego objawy?

  • Przymus – chęć współżycia lub dokonania określonej czynności seksualnej nie wynika z naturalnie narastającego napięcia seksualnego, a z wewnętrznego przymusu, pojawiającego się samoistnie lub też pod wpływem różnych bodźców (np. czynników stresowych),
  • Kontynuowania zachowania nawet w obliczu starty – osoba uzależniona od seksu (a także w przypadku każdego innego –holizmu) oddaje się zachowaniom seksualnym, mimo że coś na tym traci: rodzinę, pracę, przyjaciół etc.
  • Obsesja na punkcie zachowania – osoba potencjalnie uzależniona od seksu stale myśli o nim lub o konkretnej czynności z nim związanej. Skojarzenia pojawiają się w najróżniejszych momentach, często nawet najluźniejsze nawiązanie do seksu może powodować nagły wzrost napięcia i konieczność spełnienia potrzeb.

Często też w przypadku, kiedy pojawia się niemożność oddania się czynności seksualnej, u osoby uzależnionej narasta frustracja i napięcie emocjonalne, objawiająca się pełnym niepokoju zachowaniem. Niektórzy próbują również zaprzestać kompulsywnych zachowań seksualnych, najczęściej z mizernym skutkiem. I co najważniejsze – tego typu zachowania najczęściej próbuje się utrzymać w tajemnicy.

Jakiego rodzaju uzależnienia seksualne możemy wyróżnić?

Jest co najmniej kilka zachowań seksualnych, które da się wyszczególnić jako te, które mają charakter uzależniający. Jedne są mniej lub bardziej powiązane z fetyszami, inne współistnieją z innymi rodzajami zaburzeń.

Uzależnienie od seksu jako takiego

Impreza bez seksu to impreza nieudana? Niektórzy tak właśnie postrzegają dobrą zabawę, że każdy sobotni wypad powinien się zakończyć albo ostrą akcją w toalecie, albo wyjściem do hotelu, ewentualnie udaniem się do mieszkania swojego lub osoby dopiero co poznanej. Jednym z objawów uzależnienia od seksu jako takiego jest bowiem nie tylko kompulsywność zachowań seksualnych, ale też częsta zmiana partnerów.
Jak w przypadku większości tego typu zaburzeń, pojawia się też konieczność zwiększenia intensywności doznań. Tak jak alkoholik potrzebuje więcej alkoholu, tak seksoholik potrzebuje większej liczby kontaktów seksualnych, często szuka nowych doznań, więc sięga po ostrzejsze zabawy, ocierające czasem o BDSM, czy nawet posuwając się do czynów zakazanych (gwałty, pedofilia itp.).

Uzależnienie od masturbacji

Mimo że masturbacja jest normalnym i naturalnym zachowaniem seksualnym, to z nią także można przesadzić. Problem pojawia się w momencie, gdy potrzeba samozaspokojenia zaczyna dominować nad chęcią współżycia z innymi osobami. Samo onanizowanie się natomiast może się niezdrowo przedłużać, a nawet dążyć do uszkodzeń ciała (opuchlizny, bolesne otarcia etc.). Potrzeba jednak masturbacji jest jednak w takich chwilach na tyle silna, że nie zwraca się uwagi na to, że taka osoba oddala się od bliskich czy też krzywdzi się sama w sposób fizyczny.
Masturbacja

Uzależnienie od pornografii

Bardzo często występuje wespół z masturbacją. Choć pornografia może być ciekawym urozmaiceniem pożycia seksualnego, źródłem inspiracji czy świetnym dodatkiem do gry wstępnej, to jej nadmiar może powodować skrzywienie postrzegania seksu. Dotyczy to w szczególności młodych osób, które dopiero wchodzą w świat intymności i odkrywają swoje ciała, a także to, co je podnieca. Zarówno przerośnięte penisy aktorów, jak i gra aktorska gwiazdek pornograficznych mogą wywrzeć realny (negatywny) wpływ na to, jak odbierany jest seks.
Zaznaczmy sobie jasno – w pornografii nie ma niczego złego, jeśli jest poprzedzona też odpowiednią edukacją seksualną i nie nadużywa się jej. Podobnie jak alkoholu.

Uzależnienie od cyberseksu

To relatywnie młody typ uzależnienia. Biorąc pod uwagę fakt, że cyberseks jest wejściem w relację z drugą osobą, jest tym mocniej uzależniający, gdyż rozbudza mocniej wyobraźnię i bardziej angażuje – zmusza do starania się. Tym samym może on być zagrożeniem dla związku, jeśli jedna ze stron nałogowo oddaje się takim praktykom. Mimo że nie dochodzi do fizycznego kontaktu, to w momencie orgazmu następuje wyrzut oksytocyny do organizmu, która sprawia, że w pewien sposób przyzwyczajamy się do osoby, dzięki której osiągnęliśmy rozkosz.

Uzależnienie od prostytucji

Jest to jeden z najgroźniejszych typów uzależnienia. Tutaj nie chodzi tylko o przygodne relacje, w jakie się wchodzi z obcymi na imprezie, gdzie wyda się co najwyżej trochę pieniędzy na drinki. Osoba uzależniona bowiem jest w stanie wydać naprawdę duże pieniądze na usługi dam lekkich obyczajów, by zaznać choć przez chwilę cielesnych uciech. To zaś może prowadzić do zadłużeń, nie mówiąc o rozpadzie więzi rodzinnych, jeśli uzależniony żyje w małżeństwie.

Seksoholizm – czy jest rzeczywistym zagrożeniem?

Jak wspominaliśmy wyżej – wśród specjalistów nie ma zgody co do klasyfikacji erotomanii. Dla niektórych hiperseksualizm jest po prostu efektem wzmożonych potrzeb seksualnych, inni postrzegają to jako uzależnienie.
Prawdą jednak jest fakt, że niezdrowe zachowania seksualne często idą w parze z innymi zaburzeniami, wynikającymi z trudnego dzieciństwa, traumatycznych przeżyć, jak i wielu innych sytuacji.
Dopóki jednak nie krzywdzimy nikogo swoim zachowaniem, nie wstydzimy się za to, że po prostu kochamy seks, a także nasze zachowania seksualne nie odbijają się negatywnie na codzienności – warto cieszyć się zdrowym i bogatym życiem erotycznym.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *