Wszystko, co warto wiedzieć o lubrykantach

Proces nawilżenia pochwy jest niezbędny do stosunku seksualnego. Dzięki temu, że wagina ulega lubrykacji, zmniejsza się tarcie, dzięki czemu seks nie jest bolesną męczarnią, a przyjemnością. Z lubrykacją nie zawsze jest jednak tak łatwo, jak byśmy chcieli. Czasem proces ten jest zaburzony. Wówczas musimy szukać dodatkowych rozwiązań, które pomogą odpowiednio nawilżyć ścianki dróg rodnych partnerki.
Lubrykanty to jednak nie tylko środki zaradcze na problemy z nawilżeniem. To cała gama produktów, które urozmaicają nasze pożycie seksualne. Warto więc przyjrzeć się bliżej tej ofercie, dzięki temu możemy efektownie poszerzyć swój wachlarz miłosnych igraszek.
Co warto wiedzieć o procesie lubrykacji, jak i samych lubrykantach?

Naturalne nawilżenie

Proces wydzielania przez ścianki pochwy śluzu jest rzeczą normalną. W każdej chwili kobiece narządy rozrodcze produkują niewielką ilość tego płynu. Jednak w przypływie podniecenia działania te mocno się intensyfikują, dzięki czemu kobieta robi się „wilgotna” na dole. Śluz zaczyna się wydzielać po około 30-60 sekundach, od pojawienia się bodźca, który ją podnieca. Zaznaczmy jednak, że nie musi to oznaczać, że w tym momencie partnerka jest już gotowa do penetracji. Proces bowiem dopiero nabiera tempa, a kobieta potrzebuje stałej stymulacji, aby trwał nieprzerwanie.
Jak wspomnieliśmy wyżej, jest to naturalny proces, który jest niezbędny do stosunku. Niewystarczająca ilość śluzu może skutkować nieprzyjemnymi otarciami, które – jeśli nawet nie w czasie seksu, to z pewnością po nim – mogą być wyjątkowo dokuczliwe i powodować ból, pieczenie i świąd. Zaznaczmy przy tym, że w przypadku kontaktu z osobą potencjalnie chorą na chorobę weneryczną, zwiększenie tarcia powoduje większą ilość mikrourazów, przez które mogą przedostać się niebezpieczne patogeny.
Lubrykacja nie dotyczy jednak wyłącznie kobiet – ten proces zachodzi także u mężczyzn, choć w zróżnicowanym stopniu. W przypływie silnego podniecenia (najczęściej tuż przed orgazmem) z cewki moczowej u panów wydziela się tzw. płyn preejakulacyjny, zwany inaczej preejakulatem. To bezbarwny śluz, który, oprócz nawilżania, spełnia jeszcze jedną ważną funkcję z punktu widzenia prokreacji – zobojętnia kwaśny odczyn moczu, którego resztki mogą znajdować się w cewce moczowej. Chroni w ten sposób plemniki.
Należy jednak mieć na uwadze to, że preejakulat zawiera również śladowe ilości nasienia. Choć najczęściej plemniki w nim zawarte są słabsze lub obumarłe, to może zdarzyć się również ten szczęśliwiec, który dotrze do jajeczka. Dlatego też stosunek przerywany jest raczej słabym pomysłem na metodę antykoncepcyjną.

Kiedy można i warto sięgnąć po lubrykanty?

Jako że lubrykanty służą, jak sama nazwa wskazuje, do nawilżania, to główną przesłanką do ich stosowania jest przede wszystkim problem z odpowiednią naturalną lubrykacją. Zaburzenia wydzielania śluzu mogą pojawić się z najróżniejszych przyczyn – począwszy od stresu, przez zaburzenia hormonalne po choroby i menopauzę. Należy jednak pamiętać, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to udać się do lekarza, by zdiagnozować przyczynę tego stanu. Lubrykant bowiem nie jest lekiem na suchość pochwy, a jedynie maskuje jej objawy, umożliwiając stosunek seksualny. W przypadku menopauzy pozwala natomiast cieszyć się seksem nawet w momencie, kiedy zachodzą tak gwałtowne, naturalne zmiany hormonalne.
Z drugiej jednak strony lubrykanty służą nie tylko nawilżeniu pochwy w momencie, kiedy pojawia się problem. Może również być urozmaiceniem, dodatkiem do łóżkowych igraszek, a to dlatego, że na rynku można znaleźć szereg najróżniejszych płynów lubrykacyjnych o różnych właściwościach. Niektóre z nich mogą być wykorzystywane nie tylko do pieszczot miejsc intymnych czy zwiększenia wilgotności przed stosunkiem waginalnym, ale też do masażu.

Jakie lubrykanty są na rynku

W drogeriach erotycznych, aptekach, jak i innych sklepach można często spotkać się z najróżniejszymi płynami. Wśród nich możemy wyróżnić kilka rodzajów, każdy o różnym przeznaczeniu i właściwościach.

Środki na bazie wody

To jeden z najpopularniejszych rodzajów lubrykantów. Zazwyczaj mają korzystny, naturalny skład, dzięki czemu nie wywołują podrażnień ani reakcji alergicznych. Dodatkowo łatwo się je zmywa, dzięki czemu nie tworzy środowiska sprzyjającego rozwijaniu się bakterii i grzybów. Są też bezpieczne w przypadku używania prezerwatyw, nie obniżając ich właściwości i trwałości. Z drugiej strony środki na bazie wody mogą okazać się niewystarczające w przypadku kobiet, które mają problem ze znaczną suchością pochwy.

Lubrykanty silikonowe

To droższe produkty, ale zdecydowanie najlepiej nawilżające. Poleca się je szczególnie tym parom, które pragną uprawiać seks pod wodą, gdyż bardzo ciężko się je zmywa. Są także zalecane dla tych pań, które mają mocno zaburzony naturalny proces lubrykacji. Jest to też jeden z najczęściej używanych środków nawilżających dla kochanków pragnących zaznać greckiej miłości.
Przy tak dużych zaletach nie brakło jednak też pewnych wad. Przede wszystkim przez fakt, że ciężej się go zmywa i ma tendencję do zbierania się w mniej dostępnych obszarach pochwy, może tworzyć środowisko dogodne do rozwoju niekorzystnej mikroflory, a tym samym sprzyjać infekcjom bakteryjnym i grzybiczym. Silikonowe lubrykanty są również niewskazane w przypadku używania zabawek seksualnych zrobionych z silikonu – najzwyczajniej mogą je niszczyć.

Preparaty 2w1

Jest to rodzaj płynów, które służą nie tylko nawilżaniu miejsc intymnych, ale mogą być też wykorzystywane do masażu. Zazwyczaj mają dodatkowe składniki, które korzystnie wpływają na skórę, czyniąc ją jędrniejszą i lepiej nawilżoną.

Lubrykanty zapachowe i smakowe

Ten rodzaj lubrykantów szczególnie poleca się w przypadku seksu oralnego. Dla niektórych pań i panów poważną barierą jest właśnie woń i potencjalny smak naturalnych wydzielin (zarówno swoich narządów, jak i partnera), a tego typu żele pomagają przełamać te zahamowania. Mogą mieć różne zapachy i smaki, najczęściej owocowe, jak truskawka, wiśnia, granat itp.
Warto jednak mieć na uwadze to, że często w składzie mają cukier (niektóre firmy zastępują go słodzikiem), więc po zastosowaniu należy dokładnie umyć miejsca intymne. Składnik ten bowiem tworzy idealną bazę pod rozwój wszelkich bakterii i grzybów. Z drugiej strony zawiera też substancje, które mogą powodować dodatkowe podrażnienia.

Hipoalergiczne środki nawilżające

Są to preparaty przeznaczone przede wszystkim dla tych par, które zmagają się z alergiami. Najczęściej wyprodukowane są na bazie wody i nie zawierają żadnych dodatkowych substancji, czy to zapachowych, czy smakowych. Często są za to wzbogacone środkami pielęgnującymi i łagodzącymi podrażnienia jak aloes.

Stymulujące nawilżacze

Wśród tych płynów nawilżających znajdziemy środki, które służą przede wszystkim potęgowaniu wrażeń. Są to lubrykanty z substancjami chłodzącymi, rozgrzewającymi, a także powodującymi uczucie mrowienia. Przez swoje specyficzne właściwości nie tylko zmieniają, ale również potęgują wrażenia ze stosunku, a tym samym ułatwiają osiągnięcie orgazmu.

Lubrykanty wspierające pracę plemników

Ten rodzaj preparatu jest przeznaczony przede wszystkim dla tych par, które starają się o dziecko. Wzbogacone są o substancje wspomagające pracę plemników, zwiększając ich ruchliwość i przedłużając żywotność. W składzie znajdziemy tu m.in. jony wapnia i magnezu.

Składniki, jakie możemy spotkać w lubrykantach

Oprócz typowych i bazowych składników w lubrykantach możemy też znaleźć szereg różnych substancji, które są pożądane, a których także należy unikać, szczególnie w określonych sytuacjach.

• Cukier – poprawia walory smakowe, ale może być pożywką dla bakterii i grzybów.
• Oleje – dobrze nawilżają, ale mogą negatywnie wpływać na trwałość prezerwatyw.
• Spermicide nonoxynol-9 – to silny środek plemnikobójczy, który może również powodować podrażnienia ścianki pochwy i odbytu.
• Gliceryna – skutecznie nawilża, jednak jest bardzo ciężka do wypłukania z pochwy, a jako czysty cukier jest idealną bazą pod infekcje bakteryjne i grzybicze.
• Aloes – wykazuje działania przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne, do tego korzystnie działa na regenerację tkanki skórnej.
• Arginina – jest to aminokwas, który korzystnie działa na ukrwienie narządów płciowych, zwiększając tym samym apetyt na seks.
• Len – ma działanie antyoksydacyjne i nawilżające.

Naturalne lubrykanty

Oprócz tych, które są w sex-shopach czy innych sklepach, mamy do dyspozycji także szereg innych, naturalnych środków nawilżających. Pierwszy, który warto wziąć pod uwagę, to… po prostu ślina. Fakt, że działa dość krótkotrwale, ale nada dostatecznego poślizgu, by wzbudzić większe podniecenie, a tym samym stymulować naturalne procesy nawilżania pochwy.
Rosnącą popularnością cieszy się również olej kokosowy. Nie tylko świetnie (i długo!) nawilża, ale ma też szereg innych właściwości, jak to, że łatwo się go myje, a także działa przeciwzapalnie, przeciwgrzybicznie i przeciwbakteryjnie.

Lubrykanty – sposób na zabawę!

Jak się przekonaliśmy, płyny lubrykacyjne są przeznaczone nie tylko dla par, które zmagają się z problemami z suchością pochwy, ale też dla wszystkich pozostałych. Mogą zmieniać doznania, więc i zwiększać pulę bodźców, służyć do masażu erotycznego, a także pomagać przełamać pewne tabu.
Warto więc zajrzeć do drogerii erotycznej lub do apteki i dowiedzieć się, jakie mają w ofercie środki nawilżające do narządów płciowych.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *