Błędy, jakie najczęściej popełniamy w łóżku

Często wydaje nam się, że pewne umiejętności seksualne mamy przyrodzone. Przecież każdy facet wie, jak „operować”, by zadowolić kobietę, a także ona ma zapisane w genach, jak powinna pracować ciałem, by jemu było dobrze. Czy to rzeczywiście prawda? Otóż nie. Bardzo często jest tak, że poruszamy się w wielu kwestiach łóżkowych po omacku, ucząc się dopiero swoich ciał, jak i wzajemnych potrzeb. O ile chcemy się oczywiście uczyć. W przeciwnym wypadku jesteśmy zdani na popełnianie błędów na podstawie pewnych utartych wyobrażeń, które dominują m.in. w popkulturze.

Z drugiej strony istnieją pewne zachowania spoza sfery seksu, które wprost odstręczają nas do tego, by się do siebie zbliżyć, a w końcu też odpychają kochanków od siebie. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety popełniają różne błędy w łóżku. Które z nich natomiast należą do najpopularniejszych?

Brak gry wstępnej

To jeden z seksualnych grzechów głównych panów. Wiadomo, nie każdy stosunek musi być poprzedzony licznymi pieszczotami i specyficznym „tańcem” kochanków. Zdarza się, że sama sytuacja działa tak nakręcająco, że partnerka chce go teraz, zaraz w sobie, bo już jest tak podniecona.

Jednak w większości sytuacji kobiety pragną rozpalenia. Przed samym stosunkiem waginalnym potrzebują różnych bodźców, które będą rozbudzały jej zmysły, pozwolą jej zaufać mężczyźnie i, niemal dosłownie, otworzyć się na niego. Gra wstępna więc jest istotną częścią zbliżenia. To ile trwa – wszystko zależy od chwili, a także indywidualnych predyspozycji, jak i zdolności partnera czy zgodności kochanków. Może to być więc pięć minut, piętnaście albo i godzina, choć niektórzy zaczynają ją już od samego rana, rzucając bezpośredni komplement lub mówiąc wprost o tym, jak dużą ochotę mają na swoją drugą połówkę.

Panowie jednak często albo poświęcają grze wstępnej mało czasu, albo w ogóle się za nią nie zabierają. Jedną z przyczyn, czemu tak się dzieje, jest branża porno. Tworzone filmy ukazują fikcyjny obraz tego, że zarówno facet, jak i kobieta są zawsze gotowi do seksu. Biorąc pod uwagę fakt, jak silne bodźce związane są z oglądaniem filmu porno, ludzki mózg chłonie oglądane sceny jako faktyczne wydarzenia, a my sami często zapominamy o tym, że to w końcu aktorzy, a ich rolą jest grać. Tymczasem warto posłuchać przede wszystkim partnerki o tym, co ją podnieca i czego pragnie. To najlepsze wskazówki do udanego stosunku seksualnego.

Popadanie w skrajności

Pod tym tajemniczym punktem kryje się zarzut dla pań. Jaki? Mianowicie w konserwatywnej kulturze judeochrześcijańskiej wciąż jesteśmy wychowywani dość pruderyjnie. Cielesność to raczej coś, co prędzej przystoi mężczyznom, a i oni powinni wykazywać odpowiednią wstrzemięźliwość, co by nie byli ponad miarę rozpustni. Kobiety natomiast w sferze seksu miały do niedawna niewiele praw i dla wielu wciąż ten model jest obowiązujący. Stąd też wiele pań w ogóle nie podejmuje żadnej akcji w łóżku. Ot, leżą i czekają, aż partner skończy to, po co przyszedł i idą spać. Tymczasem mężczyźni oczekują, że ich partnerki będą żywiołowe w łóżku, będą reagowały na jego awanse, propozycje, działanie.

Jeśli panowie tego nie otrzymają, rodzą się w nich wątpliwości – co robią źle? Czemu ona nie reaguje na pieszczoty? Czy są jakoś wybrakowani? Weźmy pod uwagę fakt, że wciąż, chcąc nie chcąc, czerpiemy przynajmniej niektóre wzorce z filmów porno i jeśli facet współżyje z kobietą, która czasem nawet nie piśnie, zaczyna popadać we frustrację, gdyż ma wrażenie, że robi coś nie tak.

Mamy też drugą skrajność, która mężczyzn może nawet przerażać. Oczywiście panowie lubią, jak kobieta pokaże swoją niegrzeczną stronę, ale jeśli na siłę próbuje być jak gwiazda filmów dla dorosłych, to czasem wychodzi to karykaturalnie. Szczególnie, jak próbują oddawać wrażenia przez przesadzone jęki, czasem porównywalne do wycia. Otóż drogie panie – mężczyźni lubią czuć się pożądani, czasem nawet chcą oddać Wam inicjatywę, jednak przede wszystkim ważne jest to, byście były naturalne w swoich reakcjach.

Nieodpowiednia higiena

Wydawać by się mogło, że u schyłku drugiego dziesięciolecia XXI wieku o takich rzeczach wcale nie trzeba wspominać, jednak jest inaczej. Panowie (bo to zwykle ich to dotyczy), często wracając po pracy do domu, mają wyobrażenie, że ich partnerka już teraz będzie gotowa wskoczyć z nimi do łóżka. Nieważne, czy pracują w biurze, czy też są tynkarzami – czasem żądają seksu już zaraz, kompletnie zapominając o tym, że warto byłoby się odświeżyć przed wszystkim.

Każdy z nas ma swój zapach, który może być atrakcyjny dla drugiej strony. Jednak woń potu po całym dniu, szczególnie jeśli mężczyzna pracuje fizycznie, działa co najmniej odstręczająco i jest jednym z najlepszych zabójców kobiecego libido. Lepiej więc zaznaczyć, na co się ma ochotę, dać pole do popisu jej wyobraźni, a następnie udać się pod prysznic. Innym wyjściem jest wspólna kąpiel, w której czasie gra wstępna mogłaby polegać na wzajemnym obmyciu swoich ciał, by następnie oddać się rozkoszom. Tylko pamiętajmy – jeśli przyjdzie nam ochota na igraszki pod prysznicem, to należy uważać na poślizgi!

Udawanie orgazmu

To chyba najcięższy grzech kobiet. Faceta można okłamywać na różne sposoby, ale to kłamstwo jest wyjątkowo perfidne, bo dotyczy czegoś, co jest ściśle związane z jego samooceną. Strefa seksualna dla mężczyzn jest niezwykle ważna i delikatna. Jeśli jego pewność siebie zostanie tutaj zachwiana, może się okazać, że z samca alfa zostanie jedynie wystraszony, mocno zniechęcony szczeniak, który zamknie się w sobie, tracąc zaufanie do swojej „pani”.

Raz po raz udając orgazm, czynicie swoim mężczyznom prawdziwą krzywdę, bo oni również uczą się, obserwując Was i Wasze reakcje. Wystarczy, że coś wyjdzie poza schemat i mogą się zorientować i wtedy zaczną się niewygodne pytania. Powiecie, że robicie to dla ich samooceny? Dużo lepiej jest powiedzieć partnerowi, co mógłby robić, żebyście Wy mogły poczuć różnicę i w końcu osiągnąć swój wymarzony szczyt. Nie ma dla mężczyzn niczego lepszego, jak oglądać swoją partnerkę szalejącą pod wpływem jego pieszczot. Dodajmy – jeśli orgazm rzeczywiście jest prawdziwy.

Próby analnych pieszczot bez ostrzeżenia

Coś, co się sprawdza w filmach porno, może nie mieć zupełnie przełożenia na rzeczywistość. W zasadzie – rzadko kiedy się zdarza, by tego typu sceny miały coś wspólnego z tym, jak wygląda seks na żywo. A już najgorsze jest to, gdy mężczyzna próbuje wejść analnie w trakcie stosunku, bez wstępnego ustalania tego z partnerką. Wówczas naraża ją tylko na ból i traumę, a siebie na jej wściekłość. Seks analny bowiem jest strefą, która wymaga pełnego porozumienia, zarówno wcześniej, jak i w trakcie stosunku. Nie wszyscy bowiem godzą się na tego typu zabawy, być może niektórzy w ogóle na nie nie przystaną. Natomiast, jeśli już znaleziono consensus w tej sprawie, to w trakcie seksu i tak należy uprzedzić partnerkę, dzięki czemu ona zdąży się przygotować.

Porównywanie z byłym

To kolejny z poważnych grzechów, jakie można zarzucić kobietom. Mężczyźni okrutnie nie lubią być porównywani. Dlaczego? Bo w takich chwili muszą stawać z kimś w szranki i, nawet jeśli istnieje on w związku tylko wirtualnie, muszą z tym kimś konkurować, dążąc do tego, by zawsze spisać się lepiej, jak on. A niech tylko się coś stanie, by wypadł raz gorzej… to kolejna rzecz, która działa destrukcyjnie na jego samoocenę. Dlatego też, drogie Panie, mężczyźni doskonale rozumieją Waszą potrzebę wygadania się na każdy temat. Ciężko jednak znoszą konkurencję z facetem, który był. A już najgorsze to powiedzieć obecnemu partnerowi, co tamten robił dobrze.

Jak unikać błędów?

Niektóre ciężko jest ominąć. Czasem wynikają one po prostu z konserwatywnego wychowania, w którym wychował się pierwszy czy drugi partner. Efektem może być albo całkowicie aseksualne zachowanie, albo wręcz przeciwnie – nadmierne rozbuchanie, przez co kochanek nie jest w stanie nadążyć za oczekiwaniami.

Jak w większości problemów i zagadnień związanych z seksem, ważna jest szczera i otwarta rozmowa z partnerem. Jest ona wyrazem zaufania wobec niego, a także pokazania mu, że chce się go wpuścić do swoich najbardziej intymnych sfer. Dzięki temu partner dostaje jasny sygnał – chcę, by seks z Tobą był jak najprzyjemniejszy. Wzajemna praca zaś może stać się doskonałą podstawą udanego życia seksualnego, jak i codziennego.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *