Dieta na potencję

Każdy mężczyzna marzy o tym, by jak najdłużej stać na wysokości zadania. Jest to pragnienie w stu procentach naturalne i zrozumiałe – panowie chcą być jak najdłużej atrakcyjni w oczach swoich partnerek. Aby zwiększyć swoje możliwości łóżkowe, uciekają się oni do różnych sztuczek, trików i sposobów mających im jednoznacznie ułatwić stosunek seksualny. Czy istnieją jednak metody bezpieczne? Wielu zapewne się nad tym zastanawia. My również mamy na to kilka sposobów i rad.

Tego nie robimy!

Istnieje takie powiedzenie: „jesteś tym, co jesz”. Jest ono w stu procentach prawdziwe. Co to oznacza? Ano tyle, że tak jak potrafimy sobie sami pomóc, tak też sobie szkodzimy. Istnieje długa lista potraw, których powinien unikać mężczyzna chcący mieć idealną kondycję w łóżku – i nie tylko. Do tych produktów należą:

alkohol – każdy lubi wypić, jest on dla ludzi, ale w dużych ilościach sprawia, że nasz organizm się przemęcza. Niewielka ilość czerwonego wina może co prawda poprawić krążenie krwi, ale słowo „niewielka” jest tu kluczem;

nikotyna – stary dowcip mówi: przychodzi mężczyzna do sklepu i kupuje paczkę papierosów, po czym zauważa napis „palenie obniża potencję”; „To ja poproszę te z rakiem” mówi. Prawda jest jednak taka, że papierosy faktycznie szkodzą – zarówno naszej gotowości do zadania, jak i naszemu zdrowiu;

tłuste potrawy – istnieją tłuszcze, które pozytywnie wpływają na ogólną kondycję naszego organizmu oraz takie, od których powinniśmy trzymać się z daleka. Smażone, ociekające wprost tłuszczykiem czerwone mięso blokuje przepływ krwi w naszym organizmie, a co za tym idzie, utrudnia naszemu członkowi gotowość do zadania;

cukier – niestety, wbrew obiegowej opinii, wcale nie krzepi – za to prowadzi w konsekwencji, podobnie jak zbyt duża ilość tłuszczy nasyconych, do otyłości, największego wroga aktywnego seksualnie mężczyzny;

sól – kolejny cichy zabójca. Nie jest to przecież nic innego jak chlorek sodu! Szkodzi on przede wszystkim pod tym względem, że może prowadzić do nadciśnienia. To schorzenie z kolei bardzo utrudnia pożycie seksualne.

Nie ma się co oszukiwać – zbyt duża ilość wymienionych wyżej produktów zwyczajnie szkodzi. Nikt nikomu nie broni zjeść od czasu do czasu kawałka czekolady (to nawet wskazane), tym niemniej są to rzeczy szkodliwe. Z naszego trybu życia powinien też zostać wyłączony stres. Nie tylko utrudnia trawienie (bóle brzucha na podłożu nerwowym są nie tylko nieprzyjemne, ale również szkodliwe), ale także sprawia, że trudniej jest nam postawić się w gotowości do zadania. Kortyzol szkodzi bowiem nie tylko kobietom w ciąży, ale wszystkim ludziom.

Musimy pamiętać też o wypoczynku. Zmęczeni nie będziemy w stanie niczego zrobić, a w dodatku możemy doprowadzić do sytuacji, w której będziemy cierpieli na niedobór witamin.

Witaminki, witaminki!

Organizm spustoszony niedoborami substancji mineralnych zwyczajnie cierpi. Dzieje się tak dlatego, że często zapominamy o tym, jak ważne są w codziennym funkcjonowaniu. Postaramy się wam pokrótce opisać ich działanie oraz wpływ na męską potencję:

witamina D – jedna z najważniejszych w naszym codziennym funkcjonowaniu. Odpowiada w dużej mierze za to, że nie chorujemy na serce czy cukrzycę. Jej niedobór w dzieciństwie prowadzi do krzywicy, ma on też związek ze stwardnieniem rozsianym. Jej wpływ na zdrowie prącia jest nieoceniony. Zwiększa ona bowiem poziom testosteronu, a także pozytywnie wpływa na płodność. Jak zapewnić sobie jej dużą ilość poza jedzeniem? Wystarczy wyjść na słońce! Piętnaście minut wystarczy;

witamina B1 – wspomaga ona przede wszystkim produkcję hormonów gonadotropinowych. Wskutek jej niedoboru można nabawić się bezpłodności za sprawą hipogonadyzmu – dysfunkcji jąder;

witamina B2 – za jej sprawą poprawia się stan naszego układu nerwowego, a co za tym idzie, przekaz impulsów nerwowych, bardzo ważny w trakcie współżycia;

witamina E – występuje głównie w tłuszczach, dlatego trzeba się z nią obchodzić wyjątkowo ostrożnie. Poprawia ona ukrwienie, dzięki czemu nasz organ będzie gotowy do działania;

witamina C – witamina ta ma właściwości antyoksydacyjne, zapobiega więc powstawaniu cholesterolu i wolnych rodników we krwi. Jej zadaniem jest obniżać ciśnienie krwi oraz wzmacniać odporność.

Minerały są ważne!

Składniki mineralne także odgrywają olbrzymią rolę w utrzymaniu prawidłowego funkcjonowania naszych narządów płciowych. Nie tylko wzmacniają nasze zdrowie, ale są także cudownymi preparatami poprawiającymi potencję!

Oto one:

cynk – niedobór tego bardzo ważnego składnika mineralnego prowadzi do zmęczenia, a w konsekwencji do braku chęci na seks. Sześćdziesiąt procent tego pierwiastka magazynuje się w mięśniach, dlatego jest też bardzo ważny dla osób, które są aktywne fizycznie. Jego brak odczują w łóżku także kobiety. Cynk chroni prostatę, a także organizm przed nadciśnieniem i miażdżycą, które również nie sprzyjają ogólnemu zdrowiu seksualnemu. Pomaga on również syntetyzować testosteron. Mężczyźni, którzy go zażywają częściej i dłużej mogą uprawiać miłość fizyczną;

selen – pozwala on metabolizować testosteron, dlatego jest czymś w rodzaju niezbędnego towarzysza cynku. Znacząco zwiększa on odporność, ułatwia usuwanie toksyn z organizmu, a także hamuje rozwój wolnych rodników;

żelazo – bez tego bardzo ważnego składnika mineralnego możemy szybko zapaść na groźne choroby, takie jak anemia. W tym celu musimy spożywać go więcej, aby poprawiło się nasze ukrwienie – jest to bowiem istotny składnik hemoglobiny.

Co jeść na potencję?

Dieta pozwalająca nam na dłuższe i lepsze igraszki w łóżku jest sprawą stosunkowo prostą, a wszystko, czego do niej potrzebujemy znajduje się w zasięgu naszych rąk. Jeśli cierpimy na nadwagę, musimy najpierw ograniczyć ilość spożywanych kalorii oraz bezwzględnie wyeliminować sól, cukier, słodzone napoje i tłuste, smażone mięso. Bez tego ani rusz! Postarajmy się również jeść pięć posiłków dziennie, biorąc pod uwagę fakt, że najwięcej energii będziemy musieli zdobyć rano – na śniadanie. Powinniśmy skorzystać z dobrodziejstw, jakie dają nam warzywa i owoce.

Dla przykładu, brzoskwinie i morele są fantastycznym źródłem witamin i minerałów, a do tego… zmieniają smak spermy! Dzięki temu możemy pozwolić sobie na bardziej frywolne zabawy w łóżku. Dużym powodzeniem cieszy się w tym wypadku także melon oraz ziarenka granatu. Świetnie sprawdzają się też banany.

W królestwie warzyw niepodzielnym władcą łóżkowych uniesień jest seler. Nie tylko wzmacnia on naszą odporność, ale pozwala wydłużyć stosunek i uczynić go bardziej intensywnym. Podobnie jest z pietruszką, która pozwala także na zabicie nieprzyjemnego zapachu z ust. Jedzmy więc jak najwięcej sałatek warzywnych, skraplając je olejem – witaminy rozpuszczają się bowiem w tłuszczach.

Co jeszcze można zjeść? Ciężko może w to uwierzyć, ale fantastycznym środkiem na potencję są jajka! Powinniśmy jeść je na śniadanie trzy razy w tygodniu, najlepiej na miękko. Są prawdziwą bombą witaminową.

Genialnie sprawią się również ryby oraz owoce morza. Te drugie nie są niestety aż tak dobrze dostępne w Polsce, zwykle musimy jeść je w formie mrożonek. Jednak odpowiednio tłuste, morskie ryby czy też krewetki sprawią, że będziemy nie tylko zdrowsi o witaminę D, ale także będziemy mogli pobaraszkować do woli.

A co z afrodyzjakami?

Już nasze prababcie wiedziały, że lubczyk (maggi) w rosole sprawi, iż nasz pradziadek będzie o wiele bardziej chętny do łóżkowych swawoli. Dobrym afrodyzjakiem jest także wino – alkohol rozluźnia nas nieco, musimy jednak pamiętać, by go nie nadużywać. Oprócz tego, króluje tutaj czekolada – w niewielkich ilościach nie tylko poprawia humor, ale również zachęca do miłosnych uścisków.

Jeśli chodzi o przyprawy, królową potencji jest wanilia. Kamasutra wskazuje ją jako jeden z najsilniejszych afrodyzjaków! Podobnie jest z aromatycznym, uwodzicielskim kardamonem. Za afrodyzjaki uznaje się także kminek oraz goździki – te drugie w połączeniu z grzanym winem będą preludium do naprawdę atrakcyjnego wieczoru. Tak samo działa ostra papryka – rozgrzewa i sprawia, że mamy ochotę na coś więcej.

Z owoców nieodmiennie sięga się po poziomki oraz truskawki, zawierające dużą dozę witaminy C.

Pamiętajmy, że podstawą zdrowego seksu i zdrowego prącia jest przede wszystkim zdrowe serce. To o nie musimy w pierwszej kolejności dbać – bowiem tylko prawidłowy przepływ krwi w organizmie pozwoli nam na długi, przyjemny wieczór z drugą osobą.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *