Muzyczny repertuar idealny do igraszek

Być może kiedyś słyszałeś pojęcie „pościelówek”. To, mówiąc w obrazowym skrócie – piosenki idealne do seksu. Każdy ma oczywiście nieco inną wizję takiej muzyki. Dla niektórych najlepsza będzie R&B i Hip-hop. Dla innych zaś to będą ściśle rockowe klimaty. Duża część osób zaś odnajdzie się w klimatach pop-u, a także… Disco Polo.

Są jednak pewne nieśmiertelne kawałki, które powinny znaleźć się w większości playlist – tworzą idealny klimat do różnych igraszek, począwszy od długiego, zmysłowego seksu, przez taniec erotyczny po intensywne szybkie numerki. Nastaw więc swój odtwarzacz na odpowiednią głośność, znajdź kawałki, które tutaj polecimy i poznaj nowy wymiar seksu, którego być może do tej pory nie znałeś.

By rozpalić trochę atmosferę

Na początek te kawałki, które wprowadzą Cię i Twoją drugą połówkę w odpowiedni nastrój. Pierwszy na liście wskoczył zatem Marin Gaye ze swoim kawałkiem Let’s get it on. Być może nie kojarzysz tej nazwy od razu, jednak kiedy usłyszysz tylko pierwsze dźwięki, nieco chrypliwy głos tego czarnoskórego wokalisty, od razu będziesz wiedział, o co chodzi. Piosenka ta jest idealna do tego, by Twoja playlista się od niej zaczynała. Dodaj do tego kocie ruchy, ba! możesz zrobić nawet striptiz i masz gwarancję, że przy tym utworze będzie on zdecydowanie jednym z najlepszych.

Innym kawałkiem, który od razu doskonale będzie rozpalać zmysły hit wczesnych lat 90. Duran Duran ze swoim Come Undone z pewnością rozbrzmiewał w niejednej sypialni w czasie, kiedy oboje oddawali się zabawom w rozgrzewanej pościeli, mimo że tekst raczej nie należał do optymistycznych. Jak jednak praktyka wykazuje – nie zawsze najważniejsza jest treść, a samo brzmienie. To zaś należy do zdecydowanie najgorętszych, jakie znamy.

W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć szczególnie jednej piosenki. George Michael, jeden z królów muzyki pop, stworzył mnóstwo kawałków, które idealne były do zabaw we dwoje. Grzechem więc nie byłoby wymienienie przynajmniej jednego z nich. W tym zestawieniu wygrało Careless Whispers. Choć piosenka jest o utraconej miłości, to brzmienia saksofonu i gitary idealnie będą współgrały z grą wstępną, w której trakcie będziecie już mocno na siebie nakręceni.

Piosenki idealne do striptizu

Pora jednak nakręcić nieco atmosferę. Nie samą grą wstępną bowiem człowiek żyje – czasem do tego, aby porządnie rozgrzać oboje kochanków, wystarczy tylko dobry striptiz. W takim przypadku potrzebna będzie odpowiednia muzyka. Zmysłowa, agresywna, pełna pasji i wręcz lepka od seksualnych rytmów.

Zaczniemy zaś z naprawdę grubej rury, gdyż nie da się powiedzieć inaczej, skoro startujemy od kawałka jednego z klasycznych, rock-metalowych zespołów – Whitesnake. Still of the night to zdecydowanie jeden z klasyków, który stworzy idealny klimat pod drapieżny striptiz. Z nim rozpalisz nawet najchłodniejszego faceta, aż zacznie płonąć białym ogniem. Cięższe brzmienia gitary nakręcają przez pierwszą część piosenki, później efektowna pauza, która daje chwilę wytchnienia i domysłów, aż w końcu… uderzenie, przy którym możecie „tańczyć” już we dwoje. To zdecydowanie jeden z tych hitów, który pozwoli Wam dać się ponieść.

Karygodne byłoby to, jeśli byśmy też pominęli jeden kawałek, tym rodem z pogranicza rocka i bluesa. Został on wykorzystany w jednej z najbardziej zmysłowych scen kinematografii. W 9 i 1/2 tygodnia Kim Basinger (wraz z dublerką, niestety) zatańczyła dla Mickeya Rourke’a. A wszystko to w melodię You can leave your hat on. Chyba nie ma wątpliwości, że Joe Cocker ze swoją mocną chrypą, bluesowym klimatem piosenki stworzył idealną piosenkę do striptizu, do której i Ty możesz zatańczyć.

Zupełnie innym kawałkiem jest piosenka Closer zespołu Nine Inch Nails – electro łączy się z rockowymi i dubstepowymi klimatami, dając tajemniczy, nawet nieco niepokojący klimat. Od samego początku tworzy on atmosferę, w której odnajdzie się kobieta o dużej pewności siebie, która chce uwieść mężczyznę. Kto wie? Być może uda Ci się uczynić z niego swojego poddanego? Zdecydowanie jest to utwór, który przypadnie do gustu tylko tym, którzy lubują się w takich klimatach.

Za to kawałkiem, który jest niemal ściągnięty z luksusowego klubu nocnego, gdzie znajdują się jedynie najlepsze striptizerki, jest zdecydowanie ten stworzony przez Moby’ego. I like it ze swoją nieoczywistą melodią, a także z mieszającymi w głowie głosami wokalistów pomaga stworzyć klimat luksusu. Tu nie ma miejsca na wulgarne ruchy – w tym tańcu będzie chodziło o epatowanie elegancką i dominującą kobiecością!

Dla namiętnej miłości

Grę wstępną i striptiz mamy za sobą. Pora teraz na główne danie, a to, z pewnością, wielu przypadnie do gustu. Zaczniemy od kawałków do długiej, namiętnej miłości, pomagających utrzymać klimat delikatności i zmysłowości.

Absolutnym hitem i utworem, którego nie mogło tu zabraknąć, będąc prawdopodobnie dla wielu tak oklepanym, ale jednocześnie tak ponadczasowym, że nie obrażą się o jego obecność tutaj, jest Wicked Game Chrisa Isaaka. Od pierwszych nut wiadomo już, czego dotyczyć będzie ta piosenka. Jest w niej miłość, jest namiętność, jest seks, który się długo ciągnie, dając obojgu czas na to, by się sobą nacieszyć. Ale jest też groźba – przed niespełnioną miłością, przed nikczemnymi gierkami. I jak się w takim klimacie namiętności i ryzyka nie zatopić w zmysłowych uniesieniach?

Dla tych, którzy obdarowują się natomiast bardziej dojrzałą, trwającą miłością, idealną propozycją będzie Hallelujah Leonarda Cohena. Swoim niskim głosem, wykreowanym nie tylko talentem, ale i cygarami oraz dobrą whisky Cohenowi udało się stworzyć kawałek, który był wielokrotnie już przerabiany, znalazł się wielkich filmowych hitach, a dzisiaj nierzadko jest śpiewany także na ślubach. Piosenka idealnie wyznacza rytm do niespiesznej, pełnej namiętności miłości. Wolne momenty przeplatają się z mocniejszymi i nieco szybszymi fragmentami, dzięki czemu można być pewnym jednego – seks w jej rytmie nie będzie nudny, a pełen pasji.

Prawdopodobnie wiele osób by nie wybaczyło tego, gdybyśmy pominęli jeden z największych hitów, wiążących się z kolejną nacechowaną erotyzmem sceną z filmu „Uwierz w ducha”. Unchained Melody zespołu Righteous Brothers jest jednym z tych kawałków, przy których nie tylko się płacze (oglądając oczywiście film), ale przede wszystkim przeżywa się wielkie uniesienia. To idealna „pościelówka” dla tych, którzy darzą się romantyczną miłością. Bo, umówmy się szczerze – w końcu pochodzi z jednego z najlepszych filmów romantycznych, jaki powstał!

Dla fanów mocniejszych doznań

A teraz… coś dla tych, którzy wolą miłość w nieco intensywniejszym wydaniu. Jakże trudno jest wyodrębnić spośród setek znakomitych utworów te, które najlepiej pasują do klimatu sypialni. Jednak podjęliśmy się tego – sprawdź więc, co warto mieć na swojej playliście, kiedy oboje jesteście zdecydowani na mocniejsze doznania!

Na pierwszy ogień, The Kiss! Nie da się ukryć, że chłopaki z zespołu, tworząc niemal każdy kawałek, dodali do niego mnóstwo seksu. Jednak z pewnym życzeniem powodzenia dla panów, jak i najlepszych doznań dla pań, można polecić piosenkę You make me rock hard. Dwuznaczność tytułu, jak i tekstu jest oczywiście niezamierzona, gdyż z całą pewnością chodzi tylko i wyłącznie o to, że chłopaki grają ostro przez całą noc.

Gotowy na lepkie, niemal brudne, a przy tym seksowne klimaty francuskiej bohemy? Jeśli jeszcze się nie domyślasz, o czym mowa, to spieszymy z wyjaśnieniem – wspólne dzieło takich artystek, jak Christina Aguilera, Lil’ Kim, Mya i Pink wprost tryska seksem. Choć jest to cover dużo starszej piosenki LaBelle, to Lady Marmalade idealnie wpasowuje się w klimaty Moulin Rouge. Jeśli jesteście fanami pop-u i R&B to zdecydowanie przypadnie Wam do gustu.

A teraz pora na jeden z największych klasyków, jakie można było usłyszeć w radiu i nie tylko. Wprost ze świata disco do sypialni, doskonałe na zwieńczenie tego wyjątkowego wieczoru, choć zdecydowanie spisze się także w każdym innym jego momencie. Donna Summer była jedną z najseksowniejszych gwiazd sceny muzycznej. Jej silny głos i rytmiczne kawałki rozgrzewały ludzi nie tylko na parkietach, ale na pewno w łóżkach. Hot Stuff zresztą jest na to najlepszym dowodem. Doprawi Wasze chwile uniesienia doskonałym, rytmicznym brzmieniem i mocną gitarową solówką.

Warto mieć playlistę „pościelówek”

Trudno jest stworzyć wybór najlepszych piosenek, które będą najlepszymi do miłosnych uniesień. Wszak w grę wchodzą tu indywidualne gusty, jak i ponadczasowe kawałki, których nie sposób ominąć. Dlatego też w tym zestawieniu przedstawiliśmy przede wszystkim te, które z pewnością spodobają się większości słuchających. Być może zauważysz, że większość z tych utworów pochodzi ze świata rocka. Czemu się jednak dziwić? W końcu jego główną dewizą jest Sex, Drugs and rock’n’roll! Jeśli jednak wolisz inne piosenki, to wyglądaj kolejnych zestawień, które niewykluczone, że przygotujemy.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *