Najdziwniejsze miejsca na seks – poznaj je już teraz!

Dla wielu ludzi ekstrawagancją podczas uprawiania seksu jest wyjście poza obręb łóżka. Tymczasem fantazja kochanków potrafi przerosnąć nawet największe oczekiwania. Choć czasem igrają z prawem (wszak publiczny seks można podciągnąć pod kilka paragrafów), to i tak próbują swoich możliwości, oddając się chwilom zapomnienia w miejscu, o którym wiele ludzi nawet by nie pomyślało.

Twierdziłeś, że sex w kuchni to szczyt spontaniczności i udziwnienia? Myliłeś się! Poznaj najciekawsze, a zarazem najdziwniejsze miejsca, w których ludzie oddali się igraszkom. Kto wie? Może i Ciebie zainspiruje to do zabaw w nietypowych okolicznościach?

Sala kinowa i stadion

Wydawać by się mogło, że w czasie seansu, kiedy wkoło siedzi sporo ludzi, trudno jest bez zauważenia zjeść nawet popcorn spoza kinowego baru. Tymczasem niektórzy są na tyle śmiali, że oddają się w tym miejscu zabawom we dwoje. Nie chodzi nawet o zwykły petting czy nawet sex oralny. Często idą na całość!

Kluczem w takim wypadku na pewno jest to, by wybrać nadający się do tego seans. Z pewnością kolejna część Piły tudzież inny horror raczej nie są najlepszym pomysłem, ale co kto lubi. Co innego komedia romantyczna. Ważne też, by postawić na mniej popularny film lub taki, na którym większość zainteresowanych już była. Mimo wszystko ktoś mógłby mieć obiekcje, jakby siedząca obok para zabawiała się w najlepsze. Nawet nie ze względu na zgorszenie, co po prostu zakłócanie oglądania. Niegrzecznie zabawiający się w takich miejscach polecają, by przede wszystkim wybrać siedzenia, które będą najmniej atrakcyjne dla kinomanów, ale przy tym na tyle oddalone od miejsc przemieszczania się ludzi, by zyskać nieco intymności.

Znane są też historie, kiedy pary oddawały się igraszkom w dużo mniej kameralnych warunkach. Na Internecie bez problemu znajdzie się niejeden filmik, gdzie kochankowie cieszą się swoimi ciałami w czasie meczu. Koszykówka, piłka nożna, ręczna… kogo to interesuje, kiedy skrycie można uprawiać sex? W tym wypadku jednak warto dokonać odpowiednich przygotowań, szczególnie jeśli chodzi o strój. Dla niego dres, a dla niej – zwiewna spódniczka. Jak twierdzą doświadczeni – to pozwala nie tylko zyskać łatwy dostęp, ale i w razie wykrycia, szybko się „zamaskować”.

Przebieralnie i toalety publiczne

Dla miłośników silnych doznań i miejskich ekscesów przebieralnie chyba są najbardziej typowym miejscem do uprawiania miłości. Wystarczy byle pretekst – prośba o rozpięcie stanika, sukienki czy też zaproszenie, by się przyjrzeć mierzonej kreacji. Wszak, jeśli para zniknie na kilka minut w kabinie, to (chyba) nikt nie zauważy? Oczywiście powinna być ona względnie maksymalnie oddalona od wejścia do szatni, w przeciwnym wypadku obsługa bez problemu zwietrzy, co się dzieje. Podobnie jak klienci.

Z drugiej strony, choć to wielu może wydawać się dziwne, a nawet bardzo nieprzyjemne, istnieje grupa osób chętnie oddających się igraszkom w toaletach publicznych. Klub, centrum handlowe, kino, teatr – dla nich to bez różnicy. Ważne, że kabinę da się zamknąć i ma się względny spokój. A fakt, że inni korzystający z WC go nie mają i trudno im się skupić? Kto by się tym przejmował!? Podobnie jak wszelkimi mało przyjemnymi drobnoustrojami, zamieszkującymi deski klozetowe i ich okolicę. Adrenalina, by nikt ich nie złapał, ani aby oni niczego nie złapali, z pewnością jest tego warta!

W parku miejskim i w dziczy

Śpiew ptaków, rodziny na spacerach z dziećmi, mnóstwo osób na kocach na środku trawnika… w tym jedna parka, która dziwnie kryje się pod koszulą czy lekką kurtką. Większości osób pozostaje tylko wyobrazić sobie, jak dużo doznań daje stosunek na otwartej przestrzeni miejskiej. W końcu w takiej chwili może zdarzyć się dosłownie wszystko! Jednak jest niemała grupa amatorów miłości pod chmurką, najlepiej w zurbanizowanej strefie zielonej. Cóż… teoretycznie mogliby się wybrać przecież gdzieś dalej, w plener… Jednak różne miejsca w miastach, skwery, place, parki mogą naprawdę namącić w głowie. No i są bliżej niż oddalone od granic miasta lasy i łąki, gdzie dodatkowo występują kleszcze i dzikie zwierzęta.

Jeśli jednak kochankom niestraszne są dzikie zwierzęta, tudzież przyroda, wówczas można np. wspiąć się na ambonę myśliwską. Jak doświadczeni radzą – należy jednak uważać, by jej nadto nie rozbujać, gdyż w większości przypadków to stare konstrukcje i przy mocniejszych zabawach mogą się nie tyle rozhuśtać, co rozlecieć. A tego raczej każdy chciałby uniknąć, łącznie z właścicielem ambony. Podobnie zresztą jest z łódką. Niewątpliwie, środek jeziora to bardzo romantyczne miejsce. Jednak mocno rozbujana „łajba” może poskutkować tym, że namiętni zakochani nie doczekają się przyjemnego orgazmu, a raczej zimnej kąpieli. Dlatego sex na łódce powinien należeć do tych spokojniejszych.

Zabawy w pociągu

Podróżując koleją nie trudno się wynudzić. Tym bardziej, gdy brak kompana do rozmowy. W takich sytuacjach większość ludzi sięga raczej po książkę lub gazetę albo przegląda coś w smartfonie. Jednal jest grono śmiałków chętnych do zabawy w pociągu. Fakt, że dotyczy to raczej połączeń pośpiesznych i to wagonów z zamkniętymi, mniejszymi przedziałami, choć pewnie znajdują się i tacy, którym otwarta przestrzeń nie przeszkadza. Kluczowe pozostaje zablokowanie drzwi do zajętego przedziału. A przynajmniej tak twierdzą osoby mające doświadczenie w podobnych igraszkach.

Marzysz o seksie w nietypowym miejscu? Warto o tym pomyśleć!

Jak widzisz, pomysłowość ludzi w zakresie dobierania nietypowych miejsc na sex jest niemal nieograniczona. Kamery miejskie, a także policjanci i setki przechodniów często są świadkami najróżniejszych sytuacji, w których pary zdecydowały się na zabawy pod chmurką. Jeśli Ty i Twoja druga połówka macie podobny pomysł – cóż… może po prostu trzeba go zrealizować? Wówczas pamiętajcie, aby obmyślić konkretny plan.

Przede wszystkim warto jednak stronić od bardzo uczęszczanych miejsc albo przynajmniej wybrać porę, kiedy jest dość pusto. Wiadomo – ochota na stosunek czasem przychodzi spontanicznie. Jednak lepiej by była to pierwsza w nocy niż samo południe!

Jeśli zaś marzysz o plenerowych zabawach – zaopatrzcie się z partnerem w koc, a najlepiej dwa. Sex na łące, na polanie czy w innym miejscu oddalonym od ludzkich siedzib bez miękkiego podłoża może być niekomfortowy. Raczej nie chcesz leżeć nago czy półnago na ściółce, po której wędrują mrówki? Warto również na to zwrócić uwagę, gdzie rozkładacie pled – byleby jak najdalej od mrowisk i innych owadzich siedzib. Jeśli zaś nie chcesz, by zabawę przerwała Wam brzydka aura – sprawdź prognozę pogody. Może i seks w letnim deszczu byłby romantyczny, ale jeśli przerodzi się w regularną ulewę, to skończycie przemoczeni do suchej nitki i z potencjalnym przeziębieniem.

Najlepiej (podobno) zacząć od balkonu

Już dawno korciło Cię, aby spróbować plenerowych zabaw z Twoją towarzyszką życia? Niektórzy seksuolodzy, zajmujący się podobnymi ekscesami, polecają, by zacząć od własnego balkonu. Choć nie należy on do wyjątkowo dziwnych miejsc to, jeżeli mieszkacie w bloku, możecie zwrócić na siebie uwagę wielu ludzi. W tym przypadku stety lub niestety, sąsiadów.

Czy jest to więc dobre miejsce na start? Jeśli Ty lub Twoja partnerka nie przejmujecie się plotkami i krzywymi spojrzeniami – śmiało! Spróbujcie zabaw na balkonie, tym bardziej że przecież zawsze istnieje opcja szybkiego odwrotu. Z kolei w przypadku, gdy Wasze dobre imię zależy również od przychylności starszej sąsiadki mieszkającej obok… to lepiej wpaść wśród obcych, niż znajomych.

Woda gwarantuje… tarcie

Wiele par marzy o seksie w jeziorze lub w morzu. Chyba w końcu nie ma niczego bardziej romantycznego jak namiętne uniesienia na tle zachodzącego na horyzoncie słońca, kryjącego się za falami potężnego akwenu! Niewątpliwie woda ma swoje zalety, np. umożliwia przyjęcie pozycji, jakich czasem nie da się wykonać w łóżku. Siła wyporu odciąża i sprawia, że się mniej męczycie w czasie pozycji „na stojaka”. Problem jednak leży w czym innym. Woda, a już tym bardziej słona, wypłukuje naturalne lubrykanty z pochwy. Innymi słowy, wysusza ją, więc może pojawić się nieprzyjemne tarcie. Jeśli więc chcesz swojej drugiej połówce zorganizować romantyczne harce w wodzie – zaopatrzcie się w odpowiedni żel nawilżający.

Najważniejsze? Nie wpaść!

I nie mowa tu o ciąży! Zapewne wiele osób właśnie to lubi w seksie w plenerze, że mogą zostać przyłapani. Jednak nie jest to ani smaczne, ani przyjemne – dla nikogo. W końcu Ty i bliska Ci osoba będziecie musieli się szybko ubierać i co sił w nogach uciekać, bo inaczej zajmie się Wami policja. Perspektywa zaś, że świadkiem igraszek mogłoby być też dziecko… nie należy do najciekawszych.

Jeśli więc myślicie o tym, by pobaraszkować publicznie – to najlepiej w porach lub strefach, gdzie nie ma ludzi. Wtedy adrenalina i tak zrobi swoje, a Wy nie będziecie (przynajmniej za bardzo) nikomu przeszkadzać. Warto pamiętać o dwóch pledach – jeden pod Was, drugi na wierzch.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *