Nimfomania – czy to choroba?

sex shop online

Jakie są normy, jeśli chodzi o nasze libido? Czy ktoś może uprawiać zbyt dużo lub mało seksu? Czy jest jakaś granica, poza którą uważa się, że ktoś ma „problem z seksem”? Filmy takie jak „Nimfomanka” czy „Dziennik nimfomanki” nakreślają na swój sposób (bo obraz Larsa von Triera, oprócz tego, że nawiązuje do samych nimfomanek, to zalewa widza różnorodną symboliką) problem, o jakim mówi się w kontekście kobiet – nimfomanii. A niewątpliwie – kłopot ten często mocno rzutuje na odbiór osoby zmagającej się z nim. Czym jest nimfomania? Czy to choroba, z którą należy walczyć? Czy też po prostu – część ludzkiej natury, jakiej nie da się poskromić? Jeśli zastanawiasz się nad podobnymi kwestiami – ten artykuł dostarczy Ci przydatnej wiedzy. Przeczytaj go, a dowiesz się więcej o tej dolegliwości i czemu nie należy mylić jej z dużym popędem seksualnym.

Nimfomania – czyli hiperseksualność w kobiecym wydaniu

Gdy mówimy o nimfomanii, mamy na myśli zespół zachowań, odczuć i potrzeb, jakie dotyczą wyłącznie kobiet. Termin ten jednak stanowi część większej całości, jaką określamy mianem hiperseksualności. Czym ona jest?

Według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 to nadmierny popęd seksualny. Natomiast klasyfikacja prowadzona przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne określa ją jako zaburzenie seksualne niewyspecyfikowane gdzie indziej. Brzmi zawile? Uprośćmy to więc.

Hiperseksualnością nazywamy stałą, uporczywą wręcz i destrukcyjną dla odczuwającego potrzebę odbywania seksu lub oddawania się czynnościom seksualnym. Dzieli się ją na satyryzm (dotyczący mężczyzn) i właśnie nimfomanię. Przy takiej definicji z pewnością wiele osób zacznie się zastanawiać, czy czasem nie mają z tym kłopotu. Dlatego warto dodać, że zwykle nimfomania nie jest samodzielnym objawem. Zazwyczaj towarzyszą jej inne zaburzenia, w tym neurologiczne.

Seks i normy?

Być może zwróciłeś uwagę na „nadmierny popęd”. To tak, jakby ktoś próbował wcisnąć seks i ilość odbytych stosunków w jakieś ramy. Tymczasem seksu się przecież nie da wpasować w żadne normy! Indywidualne potrzeby zależą od wielu czynników i często nie wiążą się z zaburzeniami, a po prostu – wynikają z ludzkiej natury. Dlatego konieczne jest rozróżnienie wysokiego libido od nimfomanii.

Nimfomania a wysokie libido

Mówi się, że ilu ludzi, tyle potrzeb, w tym też seksualnych. Nie ma określonych prawidłowych ram, co jaki czas powinno się uprawiać seks. Dla wielu osób często to już raz w tygodniu, dla innych – raz dziennie. Niektórzy natomiast w ogóle nie mają potrzeb związanych z realizacją swojej intymności.

Czy jednak kobieta potrzebująca seksu codziennie, to nimfomanka? Otóż nie. Bardzo ważnym czynnikiem w tym przypadku jest to, w jaki sposób potrzeba seksualna wpływa na nasze życie. Myślisz o seksie, a następnie wracasz do swoich obowiązków? Czujesz podniecenie, gdy patrzysz na seksownego faceta, ale jesteś w stanie normalnie funkcjonować? Innymi słowy – intymność nie przysłania Ci reszty życia? W takim razie prawdopodobnie nie masz się czym zamartwiać. Problem z nimfomanią zaczyna się wtedy, gdy nie możesz skupić się na niczym innym, a konieczność spełnienia potrzeb ciała staje się kompulsywna.

Nimfomania – jakie są jej przyczyny?

Skoro dokonaliśmy już rozróżnienia między dużym popędem seksualnym a nimfomanią, pora przyjrzeć się temu, co ją wywołuje. Jak wspomniano wyżej, może ona być skutkiem zaburzeń neurologicznych. Jednak to tylko jedna z wielu przyczyn, które mogą powodować hiperseksualność. Często są to całe zespoły problemów. Warto się im przyjrzeć.

Głęboka samotność

Uważa się, że do przyczyn nimfomanii należy poczucie samotności. Potrzeba przynależności jest jedną z fundamentalnych po fizjologicznych. Od niej zależy m.in. bezpieczeństwo, ale i identyfikacja w społeczeństwie. Jeśli natomiast ktoś kojarzy bliskość i seks głównie z bezpieczeństwem, wówczas może dążyć do stałego spełniania tej potrzeby. Co więcej – nierzadko tylko dzięki niemu mogą poczuć się atrakcyjne. Niskie poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości więc mogą być czynnikami, jakie sprzyjają hiperseksualności.

Efekt uboczny leków

Niektóre leki, w szczególności psychotropowe, mogą wywoływać wzmożony popęd. Podobne właściwości mają preparaty stosowane m.in. na cholesterol oraz przeciwdrgawkowe.

Choroby (somatyczne i psychiczne)

Wyżej wspomnieliśmy ogólnie o problemach neurologicznych. Jakie konkretne choroby mogą wywoływać hiperseksualność? Wiele wskazuje, że nadpobudliwość seksualną powoduje m.in. padaczka oraz kiła. Przyczyną nimfomanii bywają też uciskające na wybrane obszary mózgu guzy. Z kolei z dolegliwości psychicznych za powody nimfomanii uznaje się m.in. chorobę afektywną dwubiegunową oraz zaburzenia osobowości – narcyzm i socjopatia. Ponadto upatruje się przyczyn w traumach z dzieciństwa, jak i późniejszych lat.

Objawy nimfomanii

Nimfomania ma podobne objawy, co uzależnienia takie jak alkoholizm czy narkomania. Często nawet stosuje się zamiennie z tym terminem seksoholizm. Jakie dokładnie objawy mogą zdradzać, że ktoś cierpi na nimfomanię?

Podstawowy symptom to utrata kontroli nad własnym zachowaniem. Codziennie najważniejsze staje się zaspokojenie potrzeb cielesnych, bez względu na konsekwencje. Tym samym do aktów płciowych może dochodzić z przypadkowymi osobami i w miejscach, które absolutnie nie są do tego przeznaczone. Nimfomanka stale szuka sposobu, by odbyć stosunek, nie zważając także na konsekwencje związane z potencjalnym zakażeniem chorobami wenerycznymi. Często nimfomania staje się powodem rozstań ze względu na zdrady, będące czymś nagminnym przy tej przypadłości. Warto zaznaczyć, że do zaspokojenia dochodzi nie tylko przez bezpośrednie kontakty seksualne. Nimfomanki, jak i satyrowie, chętnie też oddają się zabawie przy pornografii czy cyberseksowi. Również masturbacja – kompulsywna i częsta – stanowi dla nich alternatywę dla tradycyjnego stosunku.

Drugi typowy objaw najczęściej pojawia się tuż po spełnieniu potrzeb. Chodzi o poczucie winy, żalu do siebie i wstydu. Często pojawia się postanowienie o zakończeniu tych praktyk. Niestety – najczęściej nimfomanka nie jest w stanie w nim wytrwać. Zazwyczaj rezygnacja z seksu czy masturbacji lub innych aktywności płciowych prowadzi u takich kobiet do wzrostu frustracji i problemów z koncentracją. W efekcie, zarówno przy realizowaniu niepohamowanych żądz, jak i próbie samodzielnego opanowania i wytrzymania w czasowym celibacie, najczęściej osoby takie popadają w depresję.

Co nie wywołuje nimfomanii?

Mając taki obraz nimfomanki, jak i osób hiperseksualnych, można się przestraszyć. Uspokajamy jednak – wysoki popęd to nie to samo, co brak kontroli nad swoim życiem. Dodajmy więc, co NIE wywołuje nimfomanii.

Na pewno przyczyną nie są afrodyzjaki, takie jak hiszpańska mucha Sex Elixir PREMIUM (https://intymnosc.pl/pl/afrodyzjaki/1664-sex-elixir-premium-spanish-fly-100ml.html). Choć zwiększają one libido, to działają doraźnie. Nie pozostawiają żadnych trwałych skutków, za to mocno uwrażliwiają na bodźce dotykowe, gwarantujące dużo silniejsze doznania i orgazmy.

Nimfomanki z kobiety nie zrobią również feromony w perfumach (https://intymnosc.pl/pl/63-feromony). Te lotne związki przede wszystkim mają uczynić Cię bardziej atrakcyjną i pewniejszą swojego seksapilu. Jednak nie mają przełożenia na Twoje libido. Stanowią po prostu wsparcie w kontaktach międzyludzkich i to nie tylko z potencjalnymi partnerami seksualnymi, ale i innymi osobami, z którymi łączy nas jakakolwiek zależność.

W regulowaniu libido natomiast pomagają środki na potencję (https://intymnosc.pl/pl/78-potencja-erekcja) czy wpływające na zdrowie seksualne kobiet suplementy, oferowane przez nasz sex shop online. Choć często zawierają związki podwyższające ochotę na seks, nie wywołują efektów ubocznych pod postacią hiperseksualności. Możesz więc je bezpiecznie przyjmować, o ile nie ma żadnych przeciwwskazań, jeśli chodzi o skład.

Nimfomanię da się leczyć!

Choć nimfomania to trudna choroba, często z bardzo ciężkimi konsekwencjami, nie tylko natury zdrowotnej, ale i społecznej, to jest ona uleczalna. Najważniejsze, aby kobieta nie pozostawała z nią sama. Z pomocą specjalisty, który dotrze do źródła problemu, niezależnie, czy to efekt tabletek, czy np. traumy z dzieciństwa, można znacznie zmniejszyć popęd do granic, jakie pozwolą normalnie funkcjonować.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *