Zabawy w dominację – jak zacząć swoją przygodę z BDSM

Kobieta skrępowana sznuremZ czasem każdy szuka nowych wrażeń w życiu łóżkowym. Eksperymentowanie bowiem z pozycjami, nietypowymi miejscami na igraszki, a także wszelkiej maści zabawkami powoli przestaje bawić, a do łóżka znów wkrada się nuda.
Wtedy właśnie najbardziej zaczynają kusić te najmocniejsze doznania. Nieśmiało zaglądamy przez szparę drzwi do świata, który z początku nieco krępuje, onieśmiela, a nawet szokuje. Jest on w pewien sposób brudny, lepki, a przede wszystkim – pełen rozkosznego cierpienia, władzy i poniżenia innych.
BDSM, za sprawą m.in. jednego ze światowego bestsellera, jakim była trylogia Greya, a także filmów dla dorosłych, staje się coraz popularniejszym sposobem na zabicie nudy w życiu erotycznym. Rośnie liczba par (i nie tylko), które sięgają nie tylko po akcesoria, ale też i całą paletę pieszczot, jakie się wiążą z tego rodzaju zabawami. Wciąż jednak wiele osób krępuje się nawet wspomnieć swojemu partnerowi, by zacząć przygodę z dominacją i niewolnictwem. Tymczasem może to otworzyć zupełnie nowe możliwości.
Poniżej zamieszczamy kilka przydatnych porad i wskazówek, które pomogą wejść nawet tym bardziej nieśmiałym w świat seksualnych tortur, zniewolenia i panowania nad swoimi ludzkimi, erotycznymi pupilami. Jesteście gotowi na ostrą jazdę?

Szczera rozmowa – podstawa każdej zdrowej relacji

Nikt nie rodzi się perfekcyjnym kochankiem – są to umiejętności, które nabywamy i udoskonalamy z każdym kontaktem intymnym (o ile ktoś chce się uczyć). Często też musimy być przewodnikami dla naszych partnerów, aby im pokazać, jak robić pewne rzeczy, które nam się podobają.
W relacji seksualnej potrzebna jest też zawsze szczera rozmowa dotycząca wzajemnych oczekiwań. Wobec tego, jeśli dopiero tylko jedno z Was rozważało to, by spróbować ostrzejszych zabaw w łóżku, to usiądźcie razem i porozmawiajcie na ten temat. Ustalcie, co byłoby najlepsze na początek, dogadajcie się czy w ogóle warto próbować, czy drugą połówkę to w ogóle nie interesuje. Gwarantujemy, że taka rozmowa może wnieść naprawdę dużo dobrego, nawet jeśli nie pójdziecie w stronę BDSM.

Na początek – ustalcie zasady

To, że w BDSM znajdziemy zwroty „sadyzm” i „masochizm” nie oznacza, że którekolwiek z Was musi się pastwić nad drugim, a tamto musi to znosić. BDSM przede wszystkim to wspólne zaufanie i odpowiedzialność – ja ufam Tobie, że Ty mi nie zrobisz krzywdy, jakiej ja bym nie chciał, w zamian za to jestem na Twoje „usługi”.
Prawda jest taka, że wiele par samodzielnie wypracowuje sobie różne praktyki. Te, które ten temat bardziej nęci, mogą iść w kierunku rozwiązań, które dla większości są tabu, inni mogą ograniczać się do użycia kilku gadżetów czy strojów.
Dlatego też na samym początku najważniejsze jest, abyście ustalili sobie pewne zasady takich zabaw. Postawcie wyraźne granice, na co się zgadzacie, a na co nie. Z każdym kolejnym razem zaś te granice możecie ustalać dalej i dalej. Wystarczy wspomnieć, że dla wielu par ten typ zabawy to już nie tylko kwestie igraszek łóżkowych, ale… całe życie!
Wybierzcie więc te zabawy i gadżety, które na początku będą odpowiadały Wam obojgu. Możecie sobie sporządzić listę z tym, czego byście chcieli spróbować, a obok nich rubryki, w których partner może zadeklarować, że czegoś chce lub nie, albo z czym chciałby jeszcze poczekać.
W przypadku zabaw BDSM bardzo ważne jest też ustalenie tzw. bezpiecznych słów. Zazwyczaj jest to jedno, które nakazuje zaprzestanie jakichkolwiek czynności, jednak niektóre pary ustalają też sygnał nakazujący spowolnienie akcji. Bardzo często wykorzystuje się do tego symbolikę kolorów, tj. „żółte”, jako ostrzegawcze, że coś zaczyna przekraczać granice i „czerwone”, jako powiedzenie „stop”, „dość”.

Kajdanki na dłoniach nagiej kobiety

Od czego warto zacząć?

Przyjrzyjmy się kilku gadżetom i zabawom, które będą idealnym sposobem na rozpoczęcie przygody ze światem dominacji.

Zasłona na oczy

Jednym z pierwszych gadżetów, jakie pojawiają się w wyposażeniu par, które zaczynają swoją przygodę z BDSM, jest opaska na oczy. Choć może nie jest to zniewolenie, jednak skutecznie ogranicza ona widoczność, tym samym partner czyni osobę noszącą taką zasłonę zależną od siebie.
Ma to swoje liczne zalety dla obojga. Prowadzący igraszki może robić różne rzeczy, bez wzrokowej kontroli swojego partnera. Osoba uległa zaś, dzięki wprowadzeniu elementu tajemniczości, a także wyostrzeniu pozostałych zmysłów (co się osiąga przez czasowe otępienie wzroku), odczuwa dużo mocniej różne doznania.
Czym natomiast można zasłonić oczy? Szalik, szerszy krawat, apaszka, specjalna opaska, którą można dostać w sex-shopie, a także mnóstwo innych przedmiotów doskonale będzie spełniać swoją funkcję zasłony.

Kajdany i szarfy

Drugą zabawką, która wbrew pozorom często gości w łóżkach ludzi z całego świata, to kajdanki. Te zaś warto rozpatrzyć wpierw z technicznego punktu widzenia. Przede wszystkim kajdanki do zabaw erotycznych różnią się kilkoma istotnymi detalami od tych policyjnych.
Najbardziej oczywisty jest fakt występowania różnych futerek czy skórzanych otulin, które mają za zadanie chronić skórę „uwięzionego” przed bolesnymi otarciami. Z drugiej strony mają one również mechanizm zwalniający obręcz – kiedy kajdanki policyjne otworzymy wyłącznie za pomocą kluczyka, to tutaj mamy specjalną dźwignię, której wciśnięcie pozwala wyswobodzić się z okowów. Wszak chodzi o to, aby czasowo unieruchomić partnera, a nie faktycznie go zniewolić. Ci bardziej doświadczeni mogą sięgać po kajdanki policyjne, które można dostać w sklepach z akcesoriami ochroniarskimi i militarnymi.
Co dają nam kajdanki? Przede wszystkim faktycznie uzależniają partnera od naszej woli. Uwięziony praktycznie nie może już fizycznie wpływać na to, co się z nim zrobi, gdyż jest przykuty do łóżka czy innego obiektu. Może tylko biernie przyglądać się temu, co będzie się z nim robić, a jedynym ograniczeniem dla dominującego są tylko ustalone granice i bezpieczne słowa.
Innym wariantem jest wybór szarf. To już jest jednak pewna szkoła wyższa. Za użyciem szarf bowiem idzie pewna wiedza dotycząca wiązania. Wpierw trzeba wiedzieć, jak pętać, by nie zrobić partnerowi/partnerce krzywdy, a z drugiej strony – jest cała sztuka dotycząca wiązania, którą z pewnością warto zgłębić.

Zabawy z piórkiem i temperaturami

BDSM to nie tylko sam seks i bicie pejczami. To także oddziaływanie na ciało w wiele różnych innych sposobów. Jednym z nich jest łaskotanie piórem. Do tego celu idealnie nadają się pawie i strusie pióra, charakteryzujące się puszystością i rozległością.
Można więc „torturować” partnera w słodki sposób, muskając delikatnie piórem różne partie jego czy jej ciała, począwszy od brzucha, przez piersi, szyję (która jest niesamowicie wrażliwa na takie pieszczoty), twarz, aż po uda, ich wnętrza i strefy intymne. To zdecydowanie rozbudzi całe ciało do dalszych zabaw.
Każdy też zna zabawę w ciepło-zimno. Ta odmiana jednak jest zgoła inna. Jeśli macie szampana z wiaderkiem lodu, to doskonała okazja, by skorzystać z kilku kostek i delikatnie masować nimi najczulsze miejsca na ciele partnera – zarówno sutki, okolice pępka, żołądź, łechtaczkę, jak i wszystkie pozostałe. Z drugiej strony w sklepach z artykułami erotycznymi można znaleźć również specjalne świece, które służą do… skraplania ciała slave’a woskiem!

Język pana i sługi

Ostatecznie też pamiętajmy, że BDSM to jest przyjęcie określonych ról. Jedno z Was będzie dominować, a drugie – będzie mu podległe. Warto więc od początku próbować wcielać te role w życie. On, jak i ona może poczuć się jak sługa, który będzie na żądania swojej drugiej połówki.
Nie musicie zaczynać od łóżka – wszystko to może zacząć się na długo przed rozpoczęciem cielesnych zabaw i może mieć miejsce w codziennych sytuacjach, w domu, w kuchni – ba! – dla odważniejszych nawet w miejscach publicznych.
To przede wszystkim pomoże Wam zdefiniować, kim jesteście w tej zabawie, które z Was będzie rzeczywiście dzierżyć narzędzia katowskie, a które będzie musiało posłusznie wykonywać najróżniejsze rozkazy.
Klatka na ptaszka
Otwórzcie się na eksperymenty
Powyżej przytoczyliśmy Wam kilka wskazówek i porad, jak zacząć swoją przygodę z wiązaniem, dominacją i sadomasochizmem. Pamiętajcie – to Wy ustalacie sobie granice i scenariusz zabaw. Nie musicie naśladować innych, możecie sami stworzyć zasady gry, która będzie Wam najbardziej odpowiadać.
Jeśli chcecie poznać ten wyuzdany świat, to z naszymi poradami na pewno wstąpicie o wiele śmielej na tę ścieżkę.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *