Jelquing na powiększanie penisa – techniki i efekty

Jelquing na powiększanie penisa - techniki i efekty

Rozmiar męskiego członka zawsze budził sporo kontrowersji. Mężczyźni od wieków marzą o tym, by ich penis był jak najbardziej okazały. Wszak duże przyrodzenie kojarzy się wielu osobom z większą płodnością i, co dużo ważniejsze dla panów, większą męskością i lepszą zdolnością w zaspokajaniu potrzeb swoich partnerek. Stąd też panowie na całym świecie od najdawniejszych lat szukali sposobów na powiększenie penisa. W całym tym pędzie sięgali po różne mieszanki ziołowe, substancje, których pozyskiwanie dzisiaj uważa się za nielegalne, a także urządzenia i ćwiczenia.

Jedną z tych metod jest Jelqing. Została ona opracowana na podstawie starej arabskiej techniki Jelq, opierającej się na przeświadczeniu, że ludzkie ciało można niemal dowolnie kształtować za pomocą specjalnych technik fizycznych. Choć sam sposób nie został potwierdzony naukowo, jakoby miał faktycznie skutkować przyrostem centymetrów wzdłuż czy wszerz, to opiera się o stosowaną w medycynie metodę – rozciągliwość tkanek. Zwolennicy Jelqingu za dowód podają bardzo prozaiczne i w istocie prawdziwe przykłady – rozciągnięcie szyi czy warg u przedstawicieli niektórych plemion afrykańskich, stosujących specjalne obręcze czy dyski, jak i tunele w uszach, cieszące się dużą popularnością także w naszym kraju.

Rozciągliwość tkanek wymaga sumiennego i skrupulatnego podejścia. Jednak wielu mężczyzn, którzy sięgnęli niegdyś po te ćwiczenia, twierdzi, że faktycznie działają. Są one o tyle atrakcyjne, że jeśli są wykonywane prawidłowo, nie grożą żadnymi konsekwencjami negatywnymi.

Zaintrygowany? W tym tekście znajdziesz więcej na temat Jelqingu. Dowiesz się, jakie są podstawowe zasady ćwiczenia, czego należy się wystrzegać, a także czy trening przez rozciąganie penisa faktycznie przynosi jakieś skutki. Jeśli szukasz sposobu na zwiększenie rozmiarów swojego członka – poświęć chwilę na przeczytanie tego artykułu. Naprawdę warto!

Jelqing – poznaj niezwykłą technikę

Wielu panów wciąż tkwi w przekonaniu, że większy penis, to zdecydowanie większe możliwości seksualne. Choć naukowo udowodniono już dawno, że istotny jest nie tyle rozmiar, ile technika, jaką się stosuje, to trudno się dziwić, że w dobie filmów porno mężczyźni starają się uzyskać jak największe gabaryty członka. Pęd do większego prącia stał się istnym wyścigiem zbrojnym między nimi. Stale poszukują odmiennych metod na zwiększenie swojego „potencjału”. Panowie są jednak bardzo świadomi tego, jak ich „przyjaciel” potrafi być wrażliwy na różne eksperymenty. Dlatego do każdego rozwiązania podchodzą z dużą dozą ostrożności. W końcu nie chodzi o to, by zwiększyć przyrodzenie, ale później cierpieć z powodu impotencji, prawda?

Pośród tych sposobów Jelqing uchodzi za jedną z najbardziej naturalnych technik dodania kilku centymetrów penisowi – zarówno na długość, jak i w obwodzie. Ćwiczenia te jednak wymagają regularności oraz umiejętnego wykonywania. Rozciąganie i masowanie tkanek przyrodzenia ma pomóc uzyskać naprawdę świetne efekty, czyniąc członka bardziej imponującym – zarówno dla samego właściciela, jak i jego partnerki. Sztuka polega na wywieraniu odpowiedniego ucisk na trzon prącia. W ten sposób zwiększa się w nim ciśnienie krwi, co ma duży wpływ na jego nabrzmienie.

Choć ruchy są podobne, to trzeba podkreślić, że Jelqing to nie masturbacja. Orgazm nie stanowi celu treningów. Podobnie zresztą jak pełen wzwód. Penis powinien pozostawać w stanie częściowej erekcji, jednak musi być na tyle miękki, by dało się go rozciągać. Wówczas łatwiej pracować zarówno nad ciśnieniem, jak i rozciągnięciem tkanek.

Jak prawidłowo wykonać Jelqing?

Mimo że technika ta wymaga sporego zaangażowania ze strony stosującego ją mężczyzny, to jej wykonanie nie należy do trudnych. Jelqing dodatkowo można podzielić na kilka poszczególnych sposobów – wielu mężczyzn opracowuje również własne metody, odpowiadające ich możliwościom i preferencjom. Ćwiczenia nierzadko różnią się między sobą trudnością. Jak przy każdym treningu, początkujący powinni zacząć rozciąganie penisa od najprostszych technik, co gwarantuje wyższe bezpieczeństwo i ogranicza ryzyko wystąpienia urazu. A wierz na słowo – uszkodzone przyrodzenie to ostatnia rzecz, z jaką chciałbyś się zmagać.

Nim jednak dowiesz się więcej o samych rodzajach Jelqingu, powinieneś najpierw poznać najważniejsze 4 zasady, jakich warto się trzymać. Przede wszystkim – do większości sposobów stosuje się lubrykant, szczególnie przy klasycznej odmianie. Czyni on trening bardziej komfortowym, a z drugiej strony – niweluje ryzyko otarć, które mogą piec i swędzieć w czasie gojenia, nie mówiąc o tym, że wystawiają męskiego „przyjaciela” na różne infekcje.

Druga zasada – unikaj pełnej erekcji. Penis powinien być częściowo miękki, aby jego tkanki były podatne na rozciąganie. Przy w pełni sztywnym przyrodzeniu trudno też „przepompowywać” krew, by zwiększyć jej ciśnienie. Kolejny punkt – jeśli podejmujesz się ćwiczeń – pamiętaj, aby wykonywać je regularnie. W przeciwnym wypadku wystawiasz się na stres i frustrację związaną z brakiem efektów. W ciągu tygodnia potrzebnych będzie nawet kilka dłuższych sesji, a do osiągnięcia widocznych efektów trzeba nawet paru tygodni. Podobnie więc, jak w przypadku treningów na siłowni – uzbrój się w cierpliwość i ćwicz sumiennie.

Ostatecznie – pamiętaj, by uważnie obserwować swój organizm. W żadnym wypadku przy Jelqingu nie powinien pojawić się ból. Jeśli tak się stało – natychmiast przerwij ćwiczenia. Objawami niepożądanymi są też sińce czy otarcia. Jeśli wystąpiły – przystopuj na kilka dni, aż się zagoją. Wtedy ostrożnie wróć znów do rozciągania penisa.

Techniki Jelqingu

A teraz to, na co z pewnością czekałeś – jak wyglądają treningi na powiększenie członka. Wbrew pozorom to bardzo proste. Z tego artykułu poznasz 3 podstawowe sposoby, jakie polecane są przez mężczyzn na całym świecie. Do ich wykonania możesz używać jednej, jak i dwóch rąk. I pamiętaj – nie spiesz się. Zagospodaruj sobie odpowiednio dużo czasu, bo powtórzeń będzie całkiem sporo.

Na pierwszy rzut – klasyczny Jelqing. To najpopularniejsza, a z drugiej strony podstawowa technika, nazywana czasem „pierścieniem”. Wszystko dlatego, że przy jej wykonywaniu zaciskasz pierścień z palców na trzonie penisa. Jak to wygląda? Otóż palcem wskazującym i kciukiem oplatasz przyrodzenie u nasady. Zaciśnij mocno, ale nie na tyle, by bolało. W trakcie wykonywania ćwiczenia powinieneś czuć lekkie rozciąganie. Tak ukształtowany pierścień przesuwasz w górę, niemal aż do żołędzi. Nim rozluźnisz uścisk, chwyć penisa w tym samym miejscu co poprzednio, tyle że drugą dłonią. Zwolni pierścień u pierwszej ręki i znów przesuwaj drugą dłonią ku górze. Na jedną sesję przypada około 50 powtórzeń. Każdy ruch zaś wykonuj w średnim tempie.

Szukasz czegoś łatwiejszego? W takim razie spróbuj Jelqingu opierającego się na zwykłym rozciąganiu. W tym przypadku chwytasz penisa tuż pod żołędzią. Zaciśnij uścisk mocno, jednak nie na tyle, by bolało. Następnie pociągnij członek do przodu, w górę, w dół, jak i na boki. Możesz go tak wyciągać w każdą stronę. Za każdym razem przytrzymaj go przez kilka sekund. Pamiętaj, że masz czuć lekkie ciągnięcie, ale nie ból. Trening ten jest o tyle prostszy, że nie wymaga lubrykantu. Wykonasz go więc bez problemu w każdym miejscu, nawet w toalecie. Zadbaj o to jednak, by było znów przynajmniej te 50 powtórzeń w ciągu jednego dnia.

Trzeba pamiętać, że członek musi być nie tylko duży, ale powinien cechować się też odpowiednim napięciem. Dlatego koniecznie należy popracować nad więzadłami łączącymi prącie z kością łonową. Wykonasz to za pomocą techniki wzmocnienia. Z początku wygląda ona jak zwykłe rozciąganie. Chodzi o to, by chwycić przyrodzenie tuż za żołędzią i rozciągnąć je nieco ku górze. Następnie wykonuje się koliste ruchy. Ilość powtórzeń? Jak przy powyższych metodach. Wzmocnienia można też dokonać przez napinanie mięśnia tzw. łonowo-guzicznego (ten, którym napinasz penisa) przy pewnym obciążeniu. I nie chodzi o zakup specjalnych obciążników. Wystarczy bowiem doprowadzić członek do pełnej erekcji, usiąść wygodnie, a następnie… obciążyć go ręcznikiem. Kiedy już to się zrobi – zaczyna się trening napinania. Takie darmowe ćwiczenia powinny solidnie wzmocnić nie tylko jego gabaryt, ale i napięcie, gwarantując satysfakcjonujący stosunek.

Czy to faktycznie działa?

Opinie na temat Jeliqing są skrajnie różne. Niektórzy mężczyźni twierdzą, że po miesiącach pracy uzyskali spektakularne rezultaty. Inni zaś zauważyli tylko niewielką poprawę. Pozostali – uważają, że ta metoda na powiększenie penisa wcale nie działa. Jej skuteczność najprawdopodobniej opiera się na zaangażowaniu w treningi, jak i indywidualnych predyspozycjach człowieka. Tym samym – może działać albo i nie.

Na szczęście jednak istnieje szereg innych, sprawdzonych sposobów o naukowo potwierdzonej efektywności. Preparaty na powiększenie członka na przykład zapewniają skuteczny przyrost, a dodatkowo, jako że są to najczęściej środki naturalne, mają szereg innych pozytywnych efektów dla organizmu. Nie należy zapominać też o pompkach, umożliwiających doraźne, jak i trwałe zwiększenie męskiego przyrodzenia. Dodatkowo dla wielu mężczyzn stanowią ratunek przy problemach z uzyskaniem erekcji.

Co więc myśleć o Jeliqing? To z pewnością ciekawostka, jaką można sprawdzić. Wymaga jednak czasu i zaangażowania, co należy wziąć pod uwagę przed przystąpieniem do działania.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *