„Bądź mężczyzną!” – mówi stanowczo matka w stronę chłopca, który znowu zanosi się płaczem. Chłopiec z całych sił stara się przełknąć łzy – nawet w wieku siedmiu lat nie może sobie pozwolić na chwilę słabości. I tak już zostanie do końca życia. Zawsze i wszędzie będzie się wymagało od niego tak zwanej „męskości”. Męskość? Czyli co tak właściwie? Z odpowiedzią spieszy nam słownik wraz z definicją testosteronu.
Hormon prawdziwej męskości
Testosteron to męski hormon płciowy z grupy androgenów, wydzielany przez jądra. To dzięki niemu, mówiąc całkiem dosłownie, chłopiec staje się mężczyzną. Testosteron jest bowiem odpowiedzialny za proces dojrzewania, wykształcenie narządów płciowych i produkcję plemników – ale to nie jedyne jego zadania. To on nadaje postać owej „męskości”, czyli formułuje tkankę mięśniową i silną sylwetkę, zarost, a także wpływa na charakterystyczne cechy psychiki każdego faceta. Mężczyźni dobrze w niego wyposażeni, to ludzie sukcesu. Osiągają lepsze wyniki sportowe, szybciej awansują w pracy, są skuteczniejsi, bardziej energetyczni – nie bez przyczyny niektórzy nazywają testosteron „hormonem szczęścia”.
Testosteron a rytm życia mężczyzny
Każdy mężczyzna najwięcej energii ma rano. Wtedy chce działać, wtedy ma największą ochotę na seks, czuje się nabuzowany i pełen życia. Nie opuszcza go wrażenie, że mógłby przebiec maraton i zdobyć każdą kobietę. Poranne pobudzenie jest całkowicie zrozumiałe – to właśnie od godziny 8 do południa testosteron w organizmie mężczyzny utrzymuje się w na najwyższym poziomie. Z kolei między 13 a 17 jego poziom spada. W tych właśnie godzinach mężczyzna staje się dobrym partnerem do rzeczowej współpracy – łatwiej się z nim dogadać, jest spokojniejszy, ale ciągle w dobrym humorze, bardziej ugodowy i chętny do rozmowy. Nadmiar energii zostaje zredukowany. Około godziny 20 poziom testosteronu jest już najniższy. Z tego rozkładu męskich sił płynie jeden wniosek – im więcej testosteronu w organizmie, tym większa możliwość osiągnięcia sukcesu. To także zła wiadomość dla śpiochów, którzy przesypiają najbardziej efektywne godziny swojego życia.
Potrzeba testosteronu – czyli dlaczego mam go za mało?
Można by powiedzieć, że złą wiadomością jest również fakt, że poziom testosteronu w organizmie spada wraz z wiekiem. Organizm trzydziestolatka nie produkuje go już w takich ilościach, jak ciało dorastającego chłopca. Między 20 a 80 roku życia stężenie testosteronu we krwi zmniejsza się aż o 50 procent. Jednak przyczyną jego niedoboru nie musi być jedynie podeszły wiek. Długo utrzymujący się stres, brak aktywności fizycznej, nadużywanie alkoholu i papierosów, choroby typu miażdżyca i cukrzyca – wszystko to ma wpływ na stan naszej „męskości”. A skutki niedoboru tego hormonu nigdy nie są przyjemne – obniżony nastrój, brak energii i inicjatywy, bezsenność, apatia, skłonność do depresji, ale też mniejsza ochota na seks czy przyrost tkanki tłuszczowej w okolicach bioder. Wszystko to dzieje się, kiedy brakuje testosteronu.
Z tego nagromadzenia faktów płynie informacja – współcześnie popularny, niezbyt zdrowy styl życia źle wpływa na mężczyzn i poczucie bycia „męskim”. Gdy nie mamy czasu na sport, dużo siedzimy, a mało ruszamy, nieprawidłowo i szybko się odżywiamy, a w grę wchodzą również stresujące problemy i używki, męskość w męskości zanika. Tymczasem testosteron to magiczny sposób na zdrowego, energetycznego i fajnego faceta. Warto więc zatroszczyć się zarówno o odpowiednią dietę, jak i o własne ciało – mężczyzna, który o siebie dba, autentycznie staje się bardziej męski.
Dobre skutki może przynieść również prawidłowo przeprowadzona terapia hormonalna. Testosteron w tabletkach wpływa na naturalny poziom hormonu, wzmaga siłę i pociąg płciowy, łagodzi uczucie zmęczenia, pomaga w skutecznym działaniu na różnych poziomach życia. Na rynku jest dostępnych kilka rodzajów tego typu suplementu. Jednym z nich jest Tribulus – 625mg, 100 tabletek.