Na nasze życie erotyczne wpływa wiele czynników, o jakich często nie mamy pojęcia, że mogą oddziaływać na tak wrażliwą sferę. Wszystko zaczyna się od tego, jak wygląda nasza codzienność – chodzi zarówno o dietę, aktywność fizyczną, relację z partnerem… jak i nawyki. Można wymienić zarówno te o pozytywnym wpływie na seks, jak i wiele takich, które mogą działać destrukcyjnie.
Chcesz wiedzieć, jakie przyzwyczajenia mogą źle wpłynąć na Twoje życie łóżkowe? W tym artykule przedstawiamy 7 takich zachowań i zwyczajów, które mogą obniżyć radość z seksu lub… niemal całkowicie go zniszczyć. Dowiedz się, czego warto się wystrzegać lub co poprawić, aby życie erotyczne na nowo rozkwitło!
Z tego artykułu dowiesz się:
1. Sięganie po używki
Od święta można napić się wina, szampana, a nawet wódki. Słowo klucz – od święta. Jeśli sięgamy po trunki częściej, siłą rzeczy – skazujemy się na obniżenie jakości życia łóżkowego. Za najgorsze uznaje się papierosy i mocniejsze używki. Czemu tak jest?
Chodzi o ich wpływ na nasze zdrowie. Alkohol i dym tytoniowy nie tylko negatywnie oddziałują na układ krążenia, ale mogą również powodować zaburzenia pracy systemu nerwowego, co skutkuje m.in. suchością pochwy lub impotencją. Z drugiej strony regularnie pite piwo i inne trunki mogą przyczynić się do wzrostu wagi, a ta skutecznie obniża naszą wydolność. Podobnie jak dym papierosowy, który negatywnie wpływa na płuca, utrudniając normalne oddychanie.
Owszem, lampka wina, ewentualnie dwie, będą świetnym afrodyzjakiem, podkręcającym atmosferę w łóżku. Niech to jednak będzie tylko urozmaicenie – raz na jakiś czas, np. do romantycznej kolacji.
2. Niezdrowy styl życia
Niemal na równi z używkami należy postawić zaniedbywanie diety i aktywności fizycznej. Tu nie chodzi nawet o subiektywne poczucie estetyki jednego partnera wobec drugiego (o czym poniżej), ale po prostu – o zdrowie i wydolność. Wraz z dodatkowymi kilogramami, jakie pojawiają się przez złą dietę i brak ruchu, zaburzone zostają hormony, także te płciowe. Skutek? Obniżone libido, problemy z osiągnięciem satysfakcjonującej erekcji lub utrzymaniem jej, szybsze zmęczenie podczas zbliżenia… kłopoty da się wymieniać w nieskończoność.
Codziennie więc warto zadbać o minimum półgodzinny, godzinny, żywy spacer, a do tego – wartościową dietę. Słodkie czy słone przekąski można zjeść raz na jakiś czas. Na pewno lepiej je zamienić na owoce i bakalie. Cały Wasz organizm Wam za to podziękuje.
Należy wspomnieć także o zarywaniu nocy i przepracowywaniu się. Wiadomo – szef czasem będzie oczekiwać, by zostać po godzinach, a rajd w WoW-ie sam się nie zrobi… ale warto przede wszystkim zadbać o odpowiedni wypoczynek i odgraniczenie życia prywatnego od zawodowego.
3. Zaniedbywanie się
Na początku związku zawsze chcemy wywrzeć jak najlepsze wrażenie na partnerze. Dlatego mężczyźni w tym czasie nienagannie dbają m.in. o higienę, zarost i maniery, a kobiety – o makijaż, nienaganny strój etc. Z czasem, szczególnie gdy mieszkają ze sobą już przez pewien okres, przerzucają się na workowate dresy, dziurawy T-shirt oraz wygodny, niedbały kok. I nie ma w tym nic złego! Gorzej, że z tego robi się stała reguła. Pozostawia się też m.in. ćwiczenia, które sprawiały, że nasze ciało wyglądało po prostu lepiej.
W rezultacie jedno z nich albo oboje wyglądają na zaniedbanych, a starania o seksowność schodzą gdzieś na bok. A to błąd! Nikt nie każe Wam chodzić na siłownię, zażywać odżywek i zawsze wyglądać jak milion dolców. Ważne, by włożyć przynajmniej czasem choć minimum wysiłku, by być schludnym i zadbanym – jeśli nie dla partnera, to przede wszystkim dla siebie.
4. Zbyt dużo porno
To głównie męski problem (choć panie same często sięgają po „filmy przyrodnicze”). Panowie, szukając szybkiej odskoczni od wszystkiego, chętnie zanurzają się w świecie gwiazd dla dorosłych, oddając się chwili zapomnienia z samym sobą. Nie ma w tym nic złego, o ile nie spędzają na tym zbyt dużo czasu. Przejawia się to m.in. tym, że przedkładają pornografię nad stosunek ze swoją partnerką. Niestety – takie przypadki nie należą do rzadkości i ocierają się o uzależnienie.
Porno może być fajnym urozmaiceniem życia erotycznego. W sytuacji, gdy np. brakuje czasu lub sił, by zabawić się z partnerem, bywa przydatne dla rozładowania napięcia seksualnego. Z drugiej strony bywa ciekawym pomysłem na grę wstępną – inspiracją, z której partnerzy mogą czerpać pomysły na to, jak ubarwić ich życie erotyczne. W nadmiarze jednak powoduje m.in. obniżenie libido, jak i wykrzywienie preferencji seksualnych przez stworzenie sztucznego obrazu seksu. Innymi słowy – pornografia wpływa na postrzeganie atrakcyjności partnera, na popęd, na oczekiwania względem siebie oraz drugiej strony. Filmy XXX są dobre, ale tylko jako mały dodatek.
5. Brak rozmów dotyczących potrzeb łóżkowych
Rozmowa to podstawa związku. Niby truizm, ale często o tym zapominamy. I nie chodzi tu tylko o codzienne sytuacje, ale i dyskusje na temat seksu. Niewłaściwa komunikacja lub jej brak co do tego, czego chce się spróbować, jakie partner popełnia błędy lub co mógłby poprawić, a co robi dobrze to istota szczęśliwego życia intymnego! Kochankowie nie siedzą nam w głowie, by odczytywać, czy to, co robią, jest przyjemne, czy nie. Często też obawiamy się, że możemy urazić drugą połówkę jakąś uwagą, dlatego m.in. udajemy przyjemność. Bojąc się tego, postanawiamy objąć takie rozmowy swoistym tabu i w milczeniu cierpieć lub grać swoją rolę jak aktor na scenie. To prowadzi do jednej rzeczy – frustracji.
Warto zacząć szczerze rozmawiać o tym, na co się ma ochotę. To pobudza kreatywność i sprawia, że partnerzy oboje uczestniczą w dyskusji na temat tego, jak wygląda strona intymna ich związku. Jeśli natomiast pojawia się jakiś kłopot w komunikacji – zawsze warto sięgnąć po pomoc wykwalifikowanego specjalisty. Seksuolodzy spotykają się w swoich gabinetach z różnymi przypadkami. Nauka o komunikowaniu tego, co robimy w łóżku źle lub dobrze należy do podstawowych usług takiego terapeuty.
6. Tablet/smartfon w łóżku
Fajnie jest czasem zrobić sobie weekendowy binge-watching ulubionego serialu w łóżku, mając na kolanach laptopa. Nie ma w tym nic złego. Gorzej, że elektronika coraz częściej wchodzi do naszej alkowy i to, co oboje partnerów robi przed snem, to sprawdzanie Facebooka, oglądanie śmiesznych kotków na YT albo czytanie bloga ulubionego influencera. Już kiedyś Tadeusz Drozda, satyryk starszego pokolenia, zwracał w swoim skeczu uwagę na to, że młodzi leżą w łóżku i, zamiast cieszyć się sobą, piszą do siebie SMS-y!
Urządzenia multimedialne w łóżku skupiają skutecznie uwagę na sobie, kiedy moglibyśmy ją przenieść na drugą połówkę. Dlatego lepiej zostawić je z dala od alkowy. Wyjątek stanowi to, jeśli macie wibrator, którym steruje się z użyciem aplikacji zainstalowanej w telefonie. Jeśli zaś takiego gadżetu nie posiadacie – sprawdźcie, co oferuje nasz sklep erotyczny online, gdzie znajdziecie takie zabawki. Szybko przekonacie się, że ze smartfonem można robić ciekawsze rzeczy w łóżku niż czytać nowe tweety.
7. Spanie z dziećmi lub zwierzakami
Wiadomo – zdarzają się sytuacje, gdy maluch boi się zasnąć, będąc samemu w pokoju, np. podczas burzy czy gdy przyśni mu się koszmar. Tak samo, jak czasem fajnie jest być przywitanym np. przez dotknięcie mokrego nosa psa czy mruczenie kota nad uchem (ewentualnie zrzuconą doniczkę z parapetu). Jednak utworzenie reguły ze spania z dziećmi lub zwierzakami w jednej sypialni to absolutny zabójca życia intymnego. W przypadku pociechy wyjaśniać tego nie trzeba. Z kolei błąkający się po pokoju kot lub pies, który z zainteresowaniem się przygląda, co też jego właściciele robią, skutecznie może obniżyć temperaturę w łóżku i zniechęcić parę do figli.
Sypialnia to Wasz azyl, świątynia spokoju i miłości. Dlatego zarówno dzieci, jak i zwierzaki, powinny mieć tam wstęp tylko w wyjątkowych sytuacjach. Warto wyznaczyć te granice jak najszybciej, aby w pewnym momencie nie mieć przykrych niespodzianek, w postaci np. malucha patrzącego, jak tatuś daje klapsa mamie.
Dbajcie o swój seks!
Zawsze warto dbać o to, aby życie intymne było jak najlepszej jakości. Od tego, jaki jest seks w związku, zależy wiele rzeczy poza strefą erotyczną, w tym m.in. relacje oraz zdrowie kochanków. Dlatego przyjrzyjcie się swoim codziennym nawykom i zachowaniom. Niewykluczone, że coś trzeba będzie poprawić. Takie działanie z pewnością korzystnie wpłynie na jakość Waszego życia.