Część osób potrzebuje seksu codziennie. Inni – kilka razy w tygodniu. Są też i tacy, którym wystarcza jedno współżycie w miesiącu. Jeśli było tak od początku – prawdopodobnie wszystko jest w porządku. Natomiast gdy brak ochoty na seks pojawił się z czasem – może to świadczyć o problemie. Warto zaznaczyć, że nie chodzi tu o potencjalne komplikacje w relacjach między partnerami. Oziębłość seksualna ma różne podłoże, choć przyczyny nierzadko łączą się w błędne koło, powodując, że wiele osób albo w ogóle nie czuje podniecenia, albo nie szuka kontaktu seksualnego.
Czego przyczyną jest oziębłość seksualna? Czy istnieje jakiś sposób, na leczenie tego stanu? Tego dowiesz się z poniższego artykułu. Przekonasz się, że kłopoty te są często złożone i wynikają nierzadko z zupełnie innych powodów, niż nam się wydaje.
Z tego artykułu dowiesz się:
Stres – główny zabójca libido
Codzienne nerwy, związane z obowiązkami w pracy, w domu, jak i z relacjami międzyludzkimi oraz zamartwianie się różnymi wydarzeniami, wywołują napięcie emocjonalne, jakie rzadko kiedy znajduje ujście. Najczęściej ze stresem staramy się sobie radzić np. przez zajadanie go, palenie papierosów lub picie alkoholu. Każda z tych czynności aktywuje ośrodek przyjemności i nagrody, pozwalający na chwilę oderwać się od tego, co nas drażni. Takie rozwiązanie jednak to droga donikąd. Wszystko przez to, że wykonywanie tych czynności nie obniża poziomu kortyzolu. Hormon ten produkowany jest właśnie w sytuacjach stresowych.
Jak działa kortyzol?
Jego odpowiedni poziom pomaga się spiąć w sobie i działać. Jednak nadmiar tego związku wywiera szereg negatywnych reakcji w organizmie, obciążając m.in. pracę serca, jak i podniecenie. A niższe libido to brak ochoty na współżycie. Kortyzol wywołuje zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, przez utrzymanie stałego napięcia emocjonalnego, wzrost innego hormonu – prolaktyny. Ten odpowiada m.in. za produkcję mleka, ale i reguluje poziom pobudzenia seksualnego. Naturalnie jego poziom wzrasta m.in. po orgazmie, informując organizm, że został seksualnie zaspokojony. Jeśli więc stan napięcia emocjonalnego utrzymuje się na wysokim poziomie, wywołując jednocześnie wzrost stężenia prolaktyny, permanentnie czujemy się tak, jakbyśmy niedawno przeżyli orgazm, tyle że bez większej satysfakcji.
Początek błędnego koła
To jednak nie wszystko, gdyż sama prolaktyna odgrywa w tym hormonalnym koktajlu jedną z ról. Wyżej wspomnieliśmy, że stres zajadamy, zapijamy lub zapalamy. Każda z tych czynności powoduje wydzielanie się m.in. dopaminy, czyli hormonu nagrody. Ten sam gwałtownie wydzielany jest w momencie, gdy się szczytuje. Jeśli więc można poczuć się lepiej, bez zbędnego wysiłku i pocenia się podczas igraszek, wielu podświadomie wybiera drogę na skróty.
Tyle że ta trasa nie pozostaje obojętna. I w tym momencie zaczyna się błędne koło i nagłe odkrycie: „dlaczego nie mam ochoty na seks”.
Nadwaga i otyłość – czyli sposób na spadek testosteronu
Wraz ze stresem i niezdrowym trybem życia bardzo często pojawiają się nadprogramowe kilogramy. Wynika to z faktu, że żyjemy w szybkim tempie, jemy byle jak, a czasu na ruch często nie potrafimy sobie wygospodarować. To prosta droga, jeśli nie do otyłości, to przynajmniej do nadwagi. Dodatkowa tkanka tłuszczowa zaś już stanowi obciążenie dla organizmu i zaburza gospodarkę hormonalną.
Najbardziej „cierpi” na tym stężenie testosteronu. Hormon ten to typowo męski związek chemiczny, produkowany w jądrach. Występuje jednak także naturalnie u kobiet, wytwarzany przez jajniki i korę nadnerczy. W przypadku panów odpowiada on przede wszystkim za męskie cechy – muskulaturę, rozwój genitaliów, ale i określone zachowania, nastawione na rywalizację. U obojga płci wpływa na poziom libido. Odpowiednie stężenie testosteronu więc stanowi klucz do tego, by cieszyć się pociągiem seksualnym.
Co natomiast dzieje się w organizmie przy nadprogramowych kilogramach? U panów np. zostaje zaburzony proces produkcji testosteronu. Wynika to m.in. z faktu, że w męskim organizmie rośnie ilość estrogenów, wytwarzanych m.in. przez adipocyty, czyli komórki tkanki tłuszczowej. W tłuszczu jest znacznie aktywniejsza również aromataza, czyli enzym wywołujący konwersję (przekształcenie) testosteronu w estrogen. Z jednej strony więc zaburzeniu ulega produkcja męskiego hormonu, z drugiej – obniża się jego obecne stężenie.
Nadwaga i otyłość wywołuje choroby zaburzające libido
Żeby było tego mało, na to, że ktoś nie czuje podniecenia, wpływają także inne efekty nadwagi i otyłości. Chodzi tu o choroby, towarzyszące nadprogramowym kilogramom, szczególnie te dotyczące układu krążenia. Zmiany miażdżycowe na przykład wywołują zmniejszenie światła naczyń krwionośnych, tym samym utrudniając przepływ krwi do genitaliów. Jak się spodziewasz, to szczególnie problematyczne w przypadku wzwodu.
Spadek ochoty na seks występuje również przy cukrzycy, będącej często wynikiem nieprawidłowej diety. Wysoki poziom cukru we krwi skutecznie obniża popęd, a z drugiej strony uszkadza naczynia krwionośne, jak i nerwy, znajdujące się w obrębie penisa. Tym samym spada nie tylko libido, ale i zdolność osiągnięcia erekcji. Oprócz tego pojawiają się kłopoty z wytryskiem. U pań widocznie zmniejsza się lubrykacja pochwy, co skutecznie zmniejsza komfort w czasie penetracji. Jeśli przy cukrzycy występuje brak ochoty na współżycie, można podjąć leczenie polegające na obniżaniu poziomu cukru. Należy jednak mieć na uwadze, że to działanie doraźne i bez kompleksowych zmian się nie obejdzie.
W jaki sposób można zawalczyć o swoje libido?
Jeśli facet jest oziębły seksualnie albo kobieta nie chce seksu – czy istnieje na to jakieś rozwiązanie? Przede wszystkim – najlepiej zapobiegać, nim dojdzie do podobnych kłopotów. Jeżeli natomiast takie komplikacje już Cię dopadły, to czeka Cię szereg zmian w życiu.
Trzeba zmienić nawyki żywieniowe oraz włączyć aktywność fizyczną. Chodzi tu o sporządzenie zdrowej, zbilansowanej diety o odpowiedniej kaloryczności, stosownej dla Twojego celu. Jeśli chcesz zrzucić kilka-kilkanaście kilogramów, musisz przede wszystkim pamiętać o deficycie kalorycznym, czyli, co do zasady, powinieneś spalić więcej energii niż jej przyjąć wraz z pożywieniem. Twoim jadłospisem najlepiej, aby zajął się wykwalifikowany dietetyk. W absolutną odstawkę idą alkohol, papierosy czy inne używki. One tylko pogarszają Twoje zdrowie i w żaden sposób nie zbliżają Cię do celu.
Dobierz też aktywność fizyczną do swojego czasu oraz możliwości. Możesz zapisać się na siłownię, nawet wybrać trenera personalnego. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, byś podjął jakąkolwiek inną aktywność fizyczną, nawet jeśli to będzie godzinny spacer każdego dnia. Wysiłek należy stopniować, aby już na początku się nie przeforsować i nie zniechęcić.
Dodatkowa pomoc nie zaszkodzi
Oprócz tego możesz sięgnąć po specjalne preparaty, nie odchudzające, ale pobudzające Twoje libido. Dla pań szczególnie polecamy środek Libido Therapy. To tabletki wykorzystujące m.in. ziołowe składniki. W składzie znajdują się wyciągi z buzdyganka ziemnego, stanowiącego często stosowane remedium na problemy z potencją u pań, jak i u panów. Nie zabrakło również miłorzębu japońskiego, zwiększającego stężenie tlenku azotu, wpływającego na rozkurczenie naczyń krwionośnych. Ponadto pojawia się L-arginina, aminokwas wspomagający uwalnianie tlenku azotu.
Działanie bardziej bezpośrednie zapewnia specjalny żel na libido Libi Gel. W składzie znajduje się m.in. L-arginina oraz wyciąg z żeń-szenia – rośliny od wieków docenianej w medycynie chińskiej. Lubrykant ten skutecznie poprawia ukrwienie i nawilżenie dróg rodnych, ułatwiając zbliżenie, szczególnie gdy cierpisz na suchość pochwy.
To, co może na Was oboje mocno podziałać, to silny afrodyzjak, jakim jest hiszpańska mucha Sex Elixir. Kantarydyna wykorzystywana w tych preparatach od lat była znana jako swojego rodzaju eliksir miłości. Pobudzające działanie tego preparatu zdecydowanie zwiększa ochotę na seks, wywołując większe ukrwienie w skórze i miejscach intymnych, co czyni je bardziej wrażliwymi na dotyk.
Z czego jeszcze zwykle wynika brak ochoty na współżycie?
Obniżone libido to oczywiście efekt wielu różnych czynników, nie tylko tych, wymienionych powyżej. Kobieta lub mężczyzna może nie chcieć seksu, bo np. nie czuje już takiego związku emocjonalnego z partnerem. Obniżony popęd bywa też skutkiem cyklu menstruacyjnego, jak i wychowania. Jeśli dana osoba była kształcona w przekonaniu, że stosunek seksualny to coś złego, to z nabytych uprzedzeń, mimo instynktu, nierzadko wynika brak ochoty na współżycie.
Najważniejsze jednak, aby podejść do sprawy poważnie. Oziębłość seksualna, niebędąca charakterystyczną cechą danej osoby, może wynikać z problemów emocjonalnych czy zdrowotnych. Lepiej więc zawczasu reagować, gdy nie czuje się podniecenia niż później walczyć z poważniejszymi problemami. I nie chodzi tu tylko o relację z partnerem, ale i o zdrowie seksualne.