Niektórym wydają się zdecydowanie zbyt wyuzdane, ale dla wielu zabawy polegające na zdominowaniu partnera stanowią ciekawe urozmaicenie życia erotycznego. Wbrew pozorom – to nie tylko BDSM. Dominowanie i uleganie kochankowi to zdecydowanie szerszy zbiór igraszek, jakim, mniej lub bardziej świadomie, oddaje się wiele par. Kto natomiast częściej dominuje w łóżku? O tym i innych sprawach związanych z uległością i dominacją, przeczytasz w artykule. Zachęcamy do lektury!
Dominacja i uległość – nie tylko BDSM
O czym myślisz, gdy czytasz o „dominacji w łóżku”? Zwykle w wyobraźni pojawiają się obrazy ludzi w lateksie, zakutych kajdankami i wykorzystujących szereg niegrzecznych zabawek, jakie tylko może zaoferować sex shop internetowy. Poniekąd tak jest, ale ograniczanie dominacji i uległości tylko do BDSM-u to błąd.
Odpowiedzmy sobie szczerze, czy do dominowania kobiety nad mężczyzną lub odwrotnie, potrzeba koniecznie kajdanek? Często to kwestia nie akcesoriów erotycznych, ale, a nawet przede wszystkim – postaw. Same pozycje wiele mówią o tym, kto dominuje. Przykładowo – partnerka dosiadająca mężczyznę „na jeźdźca”, ma dużo większą kontrolę nad sytuacją. Ma możliwość np. narzucenia odpowiadającego jej tempa, stymulowania głębokości penetracji, jak i robienia ze swoim kochankiem tego, na co ma ochotę.
Z drugiej strony z typowo męską dominacją kojarzy się pozycja od tyłu. Może np. chwycić kobietę za włosy, dawać jej klapsy, jak i narzucać swoje warunki – kontrolować szybkość ruchu bioder, pozycję jej ciała etc. Czy są do tego potrzebne jakieś gadżety erotyczne? Nie. Jednak zdecydowanie urozmaicają zabawę!
BDSM, czyli zabawa dla dwojga w zaufanie
BDSM to ostrzejsza forma uległości i dominacji. To dlatego, że w grę wchodzą już nie tylko określone postawy, ale i akcesoria. Bardzo ważna jest m.in. bielizna erotyczna, gdyż pozwala lepiej wczuć się w rolę. Do BDSM niezbędne są też konkretne akcesoria, w tym kajdanki, pejcze, klepki czy korki analne jak np. Gold Heart PLUG.
Zabawa w dominację jednak, czy to w lżejszej formie, czy BDSM, nie byłaby możliwa, gdyby nie wzajemne zaufanie. Stanowi ono kluczowy element takich relacji – partner ulegający musi mieć świadomość i pewność, że dominujący nie zrobi mu krzywdy. Z kolej dominator lub domina powinien znać granice i je respektować. Bez tego nie ma mowy o tym, aby dominacja i uległość były zabawą. Naturalnie – partnerzy w końcu często przekraczają kolejne ograniczenia, ale musi to się dziać za obopólną zgodą.
Dominacja – kto częściej dominuje w łóżku?
Wracając do meritum – kto częściej przejmuje pałeczkę w alkowie? Wiele wskazuje na to, że mężczyźni, choć w tym przypadku nie ma niczego pewnego. Czemu? Głównie dlatego, że ludzkie preferencje seksualne są trudne do sprawdzenia. Wciąż, nawet w wyzwolonych, zachodnich społeczeństwach, wiele osób traktuje temat seksu jako tabu, a fantazje erotyczne uchodzą za nieprzyzwoite.
Z powodu odczuwanego przez badanych wstydu w sprawie marzeń seksualnych, naukowcy mają problem z zebraniem danych dotyczących m.in. właśnie tego, kto częściej przyjmuje dominującą pozycję. Przez to też nie da się tego uśrednić. W sukurs badaczom jednak przychodzą… strony z pornografią! Nie są to twarde dane, wskazujące na konkretną tendencję, ale dają klarowniejszy obraz. Ze statystyk Pornhub Insights, jakie zostały opublikowane 24 lipca 2021 roku (czyli w dzień BDSM), w 86 przypadkach na 100 hasło „BDSM” wyszukiwane jest przez kobiety właśnie! Co ciekawe, 1,5x częściej wyszukują one filmów XXX pod hasłem „Gay BDSM”. Mniej więcej tyle samo pań szukało filmów „spanked and fingered”, a nieco mniej – „daddy spank”. Dla porównania – frazy związanej z kobiecą dominacją nad mężczyzną „cum control” panie wyszukiwały o 0,3x rzadziej niż panowie.
Te wyniki wydają się pokrywać z badaniami, jakie przeprowadził Seth Stephens-Davidowitz. W swojej książce „Wszyscy kłamią. Big data, nowe dane i wszystko, co internet może nam powiedzieć o tym, kim naprawdę jesteśmy” wskazał, że 25% użytkowniczek portali pornograficznych najczęściej wyszukuje hasła związanego z poniżaniem kobiet.
Czemu kobiety częściej „oddają pola” w łóżku?
To zagadnienie da się wytłumaczyć na kilka sposobów. Najłatwiej – po prostu taką mają fantazję erotyczną. Nie musi to naturalnie oznaczać, że na co dzień są uległe wobec swoich partnerów. Czasem bywa wręcz odwrotnie – zdarza się, że kobiety sukcesu, na wysokich stanowiskach, lubią oddać ster kochankowi, by zaznać czegoś innego, niż mają na co dzień.
Inne podejście mają do tego skrajne odłamy feministyczne. Według ich działaczy i działaczek taka postawa wynika ze „wdrukowanego” kodu kulturowego, będącego pozostałością po patriarchalnym społeczeństwie. Wobec tego często wręcz piętnują postawy uległe. Tym samym robią dokładnie to samo, co środowiska konserwatywne – wywołują poczucie wstydu.
Dlaczego? Chęć zdominowania mężczyzny w łóżku może spotkać się z negatywną oceną kogoś o bardziej tradycyjnym spojrzeniu na świat. Wówczas przypina się często kobiecie łatkę wyuzdanej. Skrajni feminiści i feministki zaś zawstydzają te panie, które po prostu chcą być w łóżku zdominowane, argumentując, że stoi to w sprzeczności z ideami feministycznymi. Na szczęście nie jest to przeważający pogląd – bo w końcu chodzi o to, aby jedna i druga płeć robiła w łóżku to, na co ma ochotę, prawda?
Dominy – kobiety, które nie biorą jeńców
Warto dodać, że nie wszystkie kobiety chcą ulegać partnerom w łóżku. Wręcz przeciwnie – pragną być paniami sytuacji. Dominy, jak się o nich mówi, to kobiety, przy których pokornieją nawet najtwardsi faceci. Ich atrybutami często jest lateksowa bielizna erotyczna i bicz (a przynajmniej tak wielu sobie je wyobraża). Sięgają również po bardzo wymyślne gadżety, ułatwiające zdominowanie mężczyzn.
Prawdziwe dominy to jednak rzadkość. Najlepiej odzwierciedla rynek sex-workerów. Kobiety dominujące panów są nieliczne i doskonale opłacane, oferując często bardzo wymyślne zabawy, takie jak pegging, edging czy ballbusting.
A Ty? Marzyłaś kiedyś o tym, by być dominą dla swojego partnera? Sięgnij więc po feromony w perfumach. Po co? Z prostej przyczyny – są to związki zawierające substancje zapachowe, wpływające na postawy innych. Jeśli chcesz być samicą alfa, cieszyć się powodzeniem wśród mężczyzn, a może i skłonić ich do uległości – na pewno będą one pomocne. Są też afrodyzjaki. To z kolei środki zwiększające podniecenie przez oddziaływanie na ukrwienie narządów płciowych, a z drugiej strony – na system nerwowy. Dzięki temu jesteś bardziej wrażliwa na bodźce i osiągasz wyższe podniecenie. To zaś pomoże Ci być bardziej spontaniczną w zabawach.
Uległość i dominacja – akcesoria, jakich nie powinno zabraknąć
Niezależnie od tego, które z Was dominuje w łóżku – powinniście zadbać o odpowiednie gadżety erotyczne, jakie pozwolą głębiej przeżywać intymne chwile w łóżku. Świetnym urozmaiceniem będzie np. maska na oczy. Sprawia ona, że bardziej poddajemy się partnerowi. Wszak, widząc go, można reagować na to, co robi, a z zasłoniętymi oczami stajemy się bardziej „bezbronni” wobec jego działań. Jeśli do tego dołożyć wspomniane wyżej kajdanki – otrzymuje się receptę na doskonałą zabawę dla zwolenników zabaw polegających na dominacji i uległości.
Pomocne w dominowaniu partnerki okazują się też wibratory, w szczególności te zdalnie sterowane, np. FeelzToys – Remote Controlled Motion Love Balls Jivy. W ten sposób zyskuje się całkowitą kontrolę nad jej przeżyciami.
Kto woli królować w łóżku? Podsumowanie
Wydaje się, że to panowie zwykle „trzymają za lejce” w łóżku. Brakuje jednak danych, by stwierdzić definitywnie, że tak jest. Mamy tylko poszlaki, wskazujące m.in. na to, że kobiety często oglądają taką pornografię. W rzeczywistości wiele pań lubi być na górze i mieć kontrolę nad zabawą. Pozycja „na jeźdźca”, według badań Millennial Condoms z 2015 roku, znalazła się na 3. miejscu w rankingu ulubionych. Co więcej – panowie chętnie im na to pozwalają. Dlatego dominacja i uległość w łóżku pozostaje płynna. Jeśli kręcą Was takie zabawy – zajrzyjcie do naszego sklepu, gdzie znajdziecie wszystko, czego do nich potrzebujecie.