Problem nietrzymania moczu dotyczy wielu osób w różnym wieku, choć kojarzy się go głównie z ludźmi starszymi. Na pojawienie się tej dolegliwości wpływa szereg czynników. Niezmienne pozostaje jedno – dla osób, które się z nią zmagają, kłopot ten stanowi dużą niedogodność, wywołującą niejednokrotnie spore zakłopotanie. Inkontynencja, jak jeszcze nazywa się tę przypadłość, wpływa na sferę fizyczną, psychiczną… ale i seksualną.
Niestety, nietrzymanie moczu zdarza się również podczas stosunku. Niezdolność utrzymania płynów w pęcherzu podczas wspólnych zabaw nierzadko prowadzi do bardzo krępujących sytuacji, co z kolei może wpłynąć na jakość całego życia seksualnego. Nie oznacza to, że partnerzy muszą rezygnować z intymności. Bynajmniej! W tym artykule prezentujemy możliwości, które nie tylko pomogą zapobiec takim zdarzeniom, ale i mogą okazać się pomocne w momencie, gdy kłopot ten już się pojawił. Jeśli więc chcesz dowiedzieć się więcej na temat nietrzymania moczu podczas stosunku – przeczytaj poniższy artykuł.
Z tego artykułu dowiesz się:
- 1 Nie tylko kobiety – przyczyny nietrzymania moczu
- 2 Nietrzymanie moczu podczas stosunku – jak do tego dochodzi?
- 3 Metody radzenia sobie z nietrzymaniem moczu
- 4 Więcej seksu na lepszą kondycję
- 5 Ćwiczenia dna miednicy
- 6 Sikanie przed stosunkiem
- 7 Najlepsze pozycje
- 8 Mocz podczas stosunku – czy to zawsze problem?
Nie tylko kobiety – przyczyny nietrzymania moczu
Zazwyczaj, gdy mówi się o inkontynencji, pojawia się ona w kontekście „typowo kobiecego” kłopotu. Choć większość stanowią panie, to problem ten dotyczy także panów, szczególnie w dojrzalszym wieku. Należy wziąć pod uwagę, że wielu mężczyzn być może nawet nie pojawia się u lekarza z nietrzymaniem moczu ze względu na odczuwany w związku z tym wstyd.
Skąd jednak bierze się inkontynencja? Wyróżnia się wiele przyczyn. Do najpowszechniejszych należą m.in.:
- nadprogramowe kilogramy (im ich więcej, tym gorzej),
- ciąża i poród siłami natury,
- dojrzały wiek,
- choroby neurologiczne,
- cukrzyca,
- przerost stercza.
W przypadku nietrzymania moczu bardzo ważny jest zespół mięśni znajdujących się w dolnych partiach korpusu człowieka. Chodzi m.in. o mięśnie pęcherza (wypieracz i zwieracz), cewkę moczową oraz mięśnie dna miednicy. W przypadku osób z nadwagą i otyłych oraz pań w ciąży zwiększa się ciśnienie w jamie brzusznej, wpływające na pracę pęcherza. Mówiąc prościej, dużo większe siły oddziałują na niego, skłaniając m.in. do częstszego opróżniania zawartych w nim płynów. Gdy te dostaną się do przewodu moczowego, wówczas cewka moczowa rozluźnia się, dając im ujście na zewnątrz. Przed taką reakcją pęcherza bronić mogą tzw. mięśnie Kegla, czyli dna miednicy, utrzymujące m.in. organy w otrzewnej w należytej pozycji. Pomagają również regulować pracę układu płciowo-moczowego. Dlatego należy dbać o ich kondycję.
Do ich osłabienia może dojść m.in. w wyniku noszenia nadprogramowych kilogramów, jak i podczas ciąży. Wyjątkowo trudnym testem jest dla nich też poród naturalny – u wielu pań, przynajmniej na kilka miesięcy po urodzeniu, pojawia się wówczas kłopot z nietrzymaniem moczu. Naturalnie te partie ciała słabną w dojrzałym wieku, a przynajmniej wtedy, jeśli nie zatroszczymy się o ich siłę.
U panów również warto zadbać o odpowiedni rozwój tej partii ciała. Jednak kłopot nietrzymania moczu niekiedy świadczy o innych dolegliwościach. Występuje on np. w sytuacji, gdy doszło do przerostu gruczołu krokowego, czyli prostaty. Może to się pojawić z wiekiem, jak i przy innych, dużo poważniejszych chorobach. Dlatego zarówno panie, jak i panowie, gdy zauważą u siebie objawy inkontynencji, powinni skontaktować się z lekarzem, który skieruje ich do ginekologa lub urologa w celu ustalenia diagnozy.
Nietrzymanie moczu podczas stosunku – jak do tego dochodzi?
Wiele z powyższych przyczyn ma przełożenie na to, co dzieje się w czasie seksu. Sikanie podczas stosunku nie jest zwykle spektakularne. Ot, partner popuszcza kilka kropel. Jednak zapach zwykle nie pozostawia wątpliwości. Czemu właściwie do tego dochodzi?
Przy klasycznym zbliżeniu na pęcherz oddziałuje duża siła. Inaczej mówiąc, kochankowie, przylegając do siebie, napierają przez ciało na organy drugiej połówki. Skutkiem tego może być sygnał o konieczności opróżnienia go, by zmniejszyć nieco ciśnienie. Wówczas pojawia się mocz. Z drugiej strony bardzo często zdarza się, że objawy te pojawiają się podczas orgazmu u pań. Szczytowanie wiąże się z mimowolnymi skurczami wielu mięśni układu moczowo-płciowego, w tym też tych odpowiedzialnych za utrzymanie czy wydalanie moczu z pęcherza. Warto przy tym podkreślić, że nie każdy płyn, jaki się wówczas pojawia, musi być rezultatem nietrzymania. Istnieje bowiem coś, co nazywamy kobiecym wytryskiem i squirtem. Są to podobne zjawiska, które zdarzają się rzadko, ale mogą nastąpić, szczególnie przy silnej stymulacji punktu G.
Metody radzenia sobie z nietrzymaniem moczu
Istnieje kilka sposobów pozwalających przynajmniej częściowo nad tym zapanować. Nim więcej o nich, powinno zacząć się od jednej, bardzo ważnej rzeczy – szczerej rozmowy z drugą połówką. Niezależnie od tego, której strony to dotyczy, ważne, by o tym porozmawiać, a przede wszystkim – zrozumieć, że problem ten wymaga empatii, mimo że oddawanie moczu na partnera, także przypadkowe, może wydawać się wielu… co najmniej niekomfortowe.
Szczera, otwarta rozmowa, bez krytyki, czy, co gorsza, obwiniania, to podstawa. Pozwala na wspólne poszukiwanie rozwiązań, które jeśli nie zlikwidują problemu, umożliwią ograniczenie jego skutków. W ten sposób też zacieśnia się więzi między kochankami. Samo podjęcie takiej dyskusji świadczy o głębszym zaufaniu do drugiej strony, gdyż wpuszcza się ją w bardzo intymne strefy swojego życia, co w przypadku takich dolegliwości wcale nie jest oczywiste. Po rozmowie pora poszukać rozwiązań. Poniżej znajdziesz kilka przykładów.
Więcej seksu na lepszą kondycję
To, co możemy zrobić dla mięśni dna miednicy, to m.in. uprawiać więcej seksu. To przyjemne z pożytecznym, bo stosunki seksualne niosą ze sobą wiele korzyści. Orgazm dodatkowo powoduje, że mięśnie Kegla rytmicznie się kurczą, a tym samym – intensywnie pracują, usprawniając swoją funkcję. W efekcie więc lepiej dba się o tę partię ciała. Aby efekty były bardziej spektakularne, zawsze warto dobrać jakiś gadżet, jaki zagwarantuje silniejsze doznania. Może to być np. wibrator, nawet tak prosty model, jak B Swish lub dildo.
Ćwiczenia dna miednicy
Skupmy się jednak na samych treningach. Arnold Kegel, ginekolog, który opracował rehabilitację mięśni dna miednicy (dlatego nazywa się je jego nazwiskiem), wymyślił cały zestaw ćwiczeń, przeznaczonych do codziennego wykonywania – i to w niemal każdej chwili. Zaciskanie – zarówno długotrwałe, jak i krótkie w seriach, pozwala znacznie zwiększyć ich kondycję. Dla usprawnienia treningów wykorzystuje się też specjalne krążki, jakie należy zaciskać (porównać je można do ściskacza do dłoni).
Japonki jednak od dawna mają już inny sposób, pozwalający efektywnie trenować mięśnie dna miednicy. Tzw. kulki gejszy, w tym np. Ovo L1A, przez wibracje wywoływane przy ruchu, stymulują tę partię mięśniową do stałej pracy. To naturalnie wzmacnia je i powoduje nie tylko polepszenie odczuwania doznań podczas stosunku, ale i efektywnie pomaga zwalczyć nietrzymanie moczu.
Sikanie przed stosunkiem
Choć seks przychodzi zwykle spontanicznie, a wszystkie czynności od inicjacji zbliżenia do jego faktycznego zajścia mogą wpłynąć na poziom podniecenia, warto zadbać o to, aby jeszcze przed seksem po prostu opróżnić pęcherz. To zmniejsza ciśnienie, jakie wywierane jest w czasie stosunku. Z pustym pęcherzem nawet sikanie podczas orgazmu, gdy traci się kontrolę nad ciałem, może w ogóle nie nastąpić!
Najlepsze pozycje
W klasycznym, misjonarskim układzie pęcherz ulega dużym siłom, wynikającym m.in. z napierania partnera na podbrzusze kochanki. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy ciasno do siebie przylegają. By ograniczyć kłopot nietrzymania moczu, warto wybierać inne pozycje – od tyłu, boczne, jak i np. jeźdźca.
Mocz podczas stosunku – czy to zawsze problem?
Pamiętaj, że nie dla wszystkich nietrzymanie moczu stanowi problem. Niektóre pary praktykują np. oddawanie moczu na partnera w ramach BDSM czy innych zabaw. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że inkontynencja podczas stosunku najczęściej ogranicza się do kilku kropel płynu, to skala problemu czasem po prostu wydaje się wyolbrzymiona. Wymaga on jednak bardzo ważnej rzeczy – zrozumienia z drugiej strony. Oczywiście warto zadbać w takich sytuacjach o odpowiednie środki higieniczne – podkłady pod pościel czy np. chusteczki do higieny intymnej.
Trzeba też pamiętać, że oddawanie moczu po seksie jest bardzo ważne, szczególnie w przypadku pań. Pozwala bowiem ograniczyć wystąpienie infekcji intymnych. A te z kolei mogą przyczynić się do pojawienia się kłopotów z NTM.