Seks zimą – jak rozpalić ogień w mroźne dni?

Seks zimą - jak rozpalić ogień w mroźne dni

Choć do zim, jakie pamiętają nasi rodzice i dziadkowie, jest nam daleko, a śnieg zalega i temperatura spada poniżej 0 stopni Celsjusza tylko w nielicznych miejscach w kraju, to i tak mniej słońca i chłód na zewnątrz wprawiają większość osób w zimową depresję. Grudzień, styczeń i luty większości kojarzy się z leniwymi miesiącami, podczas których najlepiej byłoby zawinąć się w ciasny, ciepły kokon i przespać je, by po przebudzeniu zobaczyć rozkwitającą przyrodę. Nie oznacza to jednak, że mija nam ochota na seks. Co więcej – baraszkowanie zimą może okazać się bardzo dobrym sposobem na pobudzenie organizmu do funkcjonowania, jak i rozpędzenie złego nastroju, wywołanego m.in. brakiem dostatecznej ilości światła słonecznego.

Łóżkowe zabawy o tej porze roku jednak wymagają specyficznego podejścia. Warunki, w jakich przychodzi uprawiać seks zimą, są zgoła inne niż te zapewniane przez wiosnę czy lato. Jeśli chcesz wiedzieć, jak zainicjować zabawę we dwoje, by przyniosła Wam obojgu mnóstwo satysfakcji – w tym artykule znajdziesz kilka cennych wskazówek, jakie na pewno sprawią, że oboje będziecie się dobrze bawić. Zapraszamy do lektury!

Zima a ochota na seks

Najchłodniejsza pora roku działa na większość osób rozleniwiająco. Krótsze dni, niska temperatura, a także często plucha lub śnieg nie sprzyjają ani pracy, ani aktywności fizycznej. Wtedy też chętniej spędzamy czas w domu, co potencjalnie tworzy liczne okazje do zbliżenia z partnerem. Czy faktycznie tak jest?

Wielu osobom wydaje się, że pora roku wpływa na to, jak duży mamy apetyt na seks. Zima to faktycznie okres, gdy opuszczają nas siły, a w naszej krwi pływa mniej hormonów płciowych. Słabsze nasłonecznienie bowiem sprawia, że ludzki organizm redukuje produkcję na przykład testosteronu, odpowiadającego m.in. za pociąg seksualny u obu płci. W przypadku, gdy libido spada, zawsze można sięgnąć po środki na potencję – zarówno te przeznaczone dla pań, jak i panów.

Nie zmienia to faktu, że zima, podobnie, jak każda inna pora roku, jest idealna na to, by poświęcić swojemu partnerowi nieco więcej uwagi i oddać się wspólnym szaleństwom w łóżku. By jednak seks w tym chłodnym czasie smakował jak najlepiej, warto zadbać o kilka rzeczy. Jakich? O tym przeczytasz poniżej.

Od czego warto zacząć?

Chodzenie ubranym na cebulkę i przegrzewanie się w ciężkiej, zimowej odzieży wierzchniej sprawia, że często czujemy się mniej atrakcyjni. Opatuleni w obszerne swetry nie mamy także możliwości eksponowania głównych walorów swoich ciał. Można naturalnie to przełamać, a nawet trzeba, by seks zimą smakował jak najlepiej. Od czego więc zacząć przyjemne chwile we dwoje?

Lekka kolacja na rozgrzanie

W przypadku, gdy krótkie dni i zmęczenie chłodem dają o sobie znać poprzez spadek libido, nie ma problemu, by nad tym popracować przez przyrządzenie smacznej, a przy tym dodającej energii kolacji. Pyszny makaron z krewetkami i bazylią? A może ryba na parze ze skórką cytryny i gotowanym brokułem? A na deser – gałka lodów z kostką gorzkiej czekolady.

Warto pamiętać, że wiele produktów, jakie znajdziemy w naszych lodówkach, to naturalne afrodyzjaki. Danie z makaronem to nie tylko zastrzyk węglowodanów, dodających energii, ale i możliwość dorzucenia składników, takich jak wymieniona wyżej krewetka, zawierająca mnóstwo cynku, współuczestniczącego w produkcji testosteronu. Taki posiłek z pewnością wprawi Was oboje w bardzo przyjemny nastrój. Dodatkowo bazylia, a także inne przyprawy jak np. cynamon, curry czy pieprz, zawierają substancje pozytywnie wpływające na krążenie krwi, w tym też ukrwienie narządów płciowych. To oznacza, że oboje staniecie się bardziej podatni na wszelkie bodźce dotykowe.

Czemu zaś gałka lodów z kostką czekolady? Chodzi przede wszystkim o kakao, bogate w kofeinę, teobrominę i fenyloetyloaminę. Działa więc nie tylko pobudzająco, ale i doskonale poprawia nastrój, wprawiając w stan przypominający moment zakochania się.

Ważne jednak, by porcje były stosowne do okazji. Nie jecie kolacji, by się najeść, tylko by poprawić nastrój i nabrać trochę sił. Możecie również wypić pyszny koktajl lub drinka, którego składnikiem będzie hiszpańska mucha, czyli jeden z najskuteczniejszych afrodyzjaków, jaki pojawił się na rynku. O tym jak działa hiszpańska mucha i czego się po niej spodziewać, przeczytasz na naszym blogu.

Zmysłowy masaż z olejkami i świeczkami

Dotyk stanowi jeden z najbardziej rozpalających bodźców. Niezależnie, czy dotyczy on części intymnych, czy mniej oczywistych stref erogennych. Co ciekawe, szacuje się, że nawet 70% powierzchni ciała kobiety należy do obszarów, których głaskanie lub masowanie wywołuje podniecenie. Nic dziwnego zatem, że masaż olejkami stanowi świetny sposób na grę wstępną, niezależnie od pory roku. Zimą jednak może zdziałać prawdziwe cuda.

Wszystko dlatego, że najpierw trzeba m.in. rozebrać się, a przynajmniej ściągnąć górną część garderoby. Nawet niespieszny, łagodny masaż działa relaksująco, pomagając rozładować stres po pracy czy innych obowiązkach. Masowanie znakomicie poprawia ukrwienie poszczególnych stref ciała, także tych erogennych, co przyczynia się do wzrostu apetytu na seks. Jeśli dodatkowo wybrało się odpowiedni olejek, o przyjemnej woni rozbudzającej zmysły, zyskuje się idealną receptę na niegrzeczne zabawy zimą.

Feromony na wspomaganie wzajemnego pociągu

Zwiększenie wzajemnego pociągu seksualnego można zagwarantować sobie w jeszcze inny sposób. Choć wiele osób uważa, że najsilniejsze bodźce erotyczne to te, jakie odbieramy przez wzrok i dotyk, to faktycznie wygląda to trochę inaczej. Dlatego, że w rejestrowaniu gotowości do zbliżenia dużą rolę odgrywa węch. Feromony, które każdy naturalnie produkuje, są nośnikiem różnych informacji, m.in. dotyczących stanu zdrowia i nastroju danej osoby. Jeśli więc akurat ma ona ochotę na seks – niewykluczone, że się zorientujesz dzięki swojemu nosowi.

Niestety jednak, chcąc nie chcąc, ludzie łatwo pozbywają się feromonów ze swojej skóry. Nadmierne dbanie o higienę, maskowanie własnego zapachu perfumami, balsamami i innymi kosmetykami – wszystko to sprawia, że albo niwelujemy ich woń, albo całkowicie się ich pozbywamy. Na szczęście, jeśli lubisz ładnie pachnieć, zawsze możesz sięgnąć po perfumy z feromonami. Odpowiednia kompozycja aromatów w połączeniu z tymi lotnymi substancjami chemicznymi, silnie oddziałującymi na ludzką podświadomość i pożądanie, gwarantują wręcz spektakularne efekty. Dzięki nim seks zimą smakuje naprawdę wyśmienicie.

Seks zimą – jak go uprawiać?

Gdy już dojdzie między Wami do zbliżenia – najlepiej oddajcie się niespiesznej zabawie. Zacznijcie od gry wstępnej, np. przechodząc od klasycznego masażu do pieszczot stref intymnych partnera. Pocałunki, petting, wzajemna masturbacja – dzięki nim lepiej przygotujecie swoje ciała.

Uprawiając seks, skupcie się bardziej na emocjach, kontakcie ciał, powolnych ruchach frykcyjnych w klasycznych pozycjach. To nie tylko przyjemna odmiana od szybkich i dynamicznych numerków, typowych dla ciepłej pory roku, gdy lekkie ubrania na to pozwalają. Przede wszystkim taki typ seksu pomaga też zbliżyć się emocjonalnie.

Pamiętajcie, że dłuższy stosunek często może poskutkować dużo intensywniejszymi orgazmami, szczególnie u mężczyzn. Im bardziej bowiem oddalasz szczytowanie, tym większa szansa na obfity wytrysk. To na pewno bardzo ucieszy Twoją partnerkę, niezależnie od tego, gdzie będziesz kończył. To także znakomita okazja do popracowania nad wspólnym szczytowaniem. Pamiętaj jednak, że to ona tutaj narzuca tempo i moment, kiedy dochodzicie. Po wszystkim pozostaje zasnąć w objęciach ukochanej osoby, ogrzewając się ciepłem jej ciała.

Dlaczego warto uprawiać seks zimą?

Stosunek seksualny zimową porą ma wiele zalet. Nie tylko sprzyja utrzymaniu zdrowia psychicznego (każde zbliżenie to większa produkcja endorfin, a orgazm – dopaminy), ale i pomaga zachować dobrą kondycję. Korzystnie również wpływa na odporność, a to, jako że zima to okres zwiększonej ilości zachorowań na przeziębienia czy grypę, może się bardzo przydać.

Poza tym – seks zimą to przede wszystkim doskonała zabawa i szansa na nawiązanie bliższych relacji. To okres, kiedy rzadziej opuszczamy dom, więc okazji do czułości jest naprawdę sporo. Wystarczy tylko wybrać swój ulubiony sposób na wzajemne rozgrzanie się, zadbać o dobrą kolację, lekki trunek, może seksowną bieliznę i sprzyjającą igraszkom atmosferę, a rozkoszy nie będzie końca. Sprawdźcie razem którąś z podsuniętych wyżej metod – albo znajdźcie sami swój sposób, by niegrzeczne zabawy w najzimniejsze dni w roku, topiły nawet najtwardsze lody.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *